Ostatni kwartał roku definitywnie należał do naszej waluty. Na większości crossów zakończyliśmy rok na średnio/długoterminowych minimach, jasno wyznaczając kierunek na najbliższe tygodnie. Nowy rok przynosi nam jednak korektę. Można by powiedzieć, że długo oczekiwaną korektę, gdyż przykładowo na EURPLN spadaliśmy niemalże nieprzerwanie od 4,22 do 4,14.
Technicznie mamy całkiem sporo miejsca na wzrosty. Co prawda zatrzymaliśmy się teraz na majowych dołkach, jednak wydaje się, że korekta powędruje znacznie wyżej. Pierwszym naturalnym poziomem, gdzie możemy zajść jest 4.19. Mamy tutaj ważne poziomy z grudnia i lipca, wzmocnieniem będzie także linia trendu spadkowego (zielona). To czy powędrujemy dalej, zależy już od reakcji ceny na ten opór. W wypadku przebicia, kolejnym celem będzie 4,22 jednak wydaje się, że 4,19 może być na tylr silne aby zahamować optymizm i skierować EURPLN w stronę spadków, czyli dominującego trendu.
Reasumując, obecnie widzimy szansę na krótkoterminowe bycze odreagowanie z potencjalnym zasięgiem na 4,19. Długoterminowy trend spadkowy jest póki co, niezagrożony.