Lepsze dane z Niemiec (zamówienia w przemyśle nieoczekiwanie wzrosły w marcu o 2,2 proc. m/m (spodziewano się spadku o 0,5 proc. m/m), a także informacje nt. zainteresowania inwestorów portugalskimi 10-letnimi obligacjami (tamtejszy rząd planuje sprzedać papiery po raz pierwszy od stycznia 2011 r. – orientacyjna kwota wynosi 3 mld EUR, wstępny popyt waha się wokół 9 mld EUR, a rentowność to 5,6 proc., czyli poniżej niebezpiecznej bariery 6 proc. ) – to główne newsy dzisiejszego dnia. Na tym optymizm się jednak kończy, chociaż na tej fali popyt zdołał podciągnąć notowania EUR/USD do 1,3131, a EUR/JPY wzrósł nawet do 130,35.
Inwestorzy zdają sobie sprawę, że jedne lepsze dane z Niemiec, jeszcze nie zmieniają słabszego obrazu (zresztą kluczowa będzie jutro produkcja przemysłowa), a sukces w kierowanej emisji portugalskich papierów nie oznacza, że kraj ten wychodzi na prostą i prawdopodobieństwo drugiego bailoutu w perspektywie kilkunastu miesięcy rzeczywiście jest równe zeru.
W najbliższych godzinach kluczowe będą dane nt. bilansu handlowego w Chinach, które poznamy o godz. 4:00. Szerzej pisałem o tym w ostatnich komentarzach – rozczarowanie danymi może zwiększyć dynamikę ruchu na rynkach w stronę bardziej bezpiecznych aktywów, co oznaczałoby umocnienie dolara.
Koszyk BOSSA USD jest coraz bliżej naruszenia kluczowego poziomu 69,10 pkt., który byłby sygnałem do wyraźniejszego ruchu na parach dolarowych.
Wykres tygodniowy BOSSA USD
Dzienną świeczkę, jaka rysuje się na EUR/USD trudno uznać za optymistyczną – rynek po wyskoku do 1,3131 (a więc w okolice oporu na 1,3135) powrócił w okolice 1,3075. Tym samym można podtrzymać ranne założenie, że w nadchodzących godzinach rynek będzie celować w okolice 1,3035.
Wykres dzienny EUR/USD
Opracował:
Marek Rogalski – Główny analityk walutowy DM BOŚ