- Kurs euro traci po czwartkowym wzroście wywołanym decyzją EBC w sprawie podwyżek stóp procentowych
- Dolar odbija od ważnego wsparcia na wykresie indeksu DXY, ale i tak notuje jak na razie najgorszy tydzień od 2 miesięcy
- Najsłabszymi walutami piątkowego poranka są JPY oraz NZD
Euro spada po czwartkowym EBC. Kurs cofa się z lokalnych szczytów
Notowania euro wycofały się z ponad dwutygodniowego maksimum osiągniętego w czwartek, kiedy Europejski Bank Centralny (EBC) podniósł koszty pożyczek w ramach pierwszej podwyżki stóp procentowych od 2011 roku, ale utrzymał stopę końcową na niezmienionym poziomie i przedstawił niewiele szczegółów na temat nowego narzędzia mającego na celu okiełznanie rentowności obligacji krajów peryferyjnych. czytaj dalej
Indeks dolara – który mierzy siłę greenbacka w stosunku do sześciu głównych partnerów, gdzie euro jest najsilniejsze – skoczył o 0,35% do 106,98, po spadku o 0,36% w czwartek. W całym tygodniu kurs spada jednak o 0,95%, co jest największym osunięciem od 29 maja i pierwszym od czterech tygodni.
Europejska wspólna waluta osuwa się natomiast o 0,44% do 1,0187 dol., odsuwając się od czwartkowego szczytu na poziomie 1,0279 dol. po większej niż przewidywano półpunktowej podwyżce stóp przez EBC.
Chociaż EBC zapowiedział nowy program skupu obligacji, zwany Instrumentem Ochrony Transakcji, który powstał w związku z problemami na rynku obligacji krajów peryferyjnych (w tym Włoch), to zdaniem ekspertów bank nie użyje go w najbliższym czasie.
– Szczegóły, uwarunkowania i to, co uzasadniałoby aktywację, są niejasne i nie wzbudziły zaufania w świetle włoskiej sytuacji politycznej – napisał Tapas Strickland, ekonomista ds. rynków w National Australia Bank.
Kurs dolara czeka na przyszłotygodniowe posiedzenie Fed
Dolar znalazł się w nocy pod dodatkową presją, a rentowność amerykańskich papierów skarbowych również się cofnęła, po tym jak dane pokazały malejącą aktywność w fabrykach i wzrost wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Są to oznaki, że gospodarka już odczuwa skutki agresywnego zacieśniania polityki Fed, potencjalnie pozostawiając jej mniej miejsca do działania w przyszłości.
Traderzy stawiają obecnie 82,5 proc. szans na to, że Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC) podniesie 27 lipca stopy o 75 punktów bazowych, przy 17,5 proc. prawdopodobieństwie podwyżki o cały punkt.
– Wydaje się prawdopodobne, że będzie to moment definiujący dla rynków po niezwykle burzliwym miesiącu. Spadek indeksu dolara poniżej wsparcia 106,40 będzie sygnałem znacznie głębszej korekty, a załamanie rentowności w USA w nocy zwiększa szansę „rozbicia się” długich pozycji na USD/JPY – napisał Jeffrey Halley, starszy analityk rynku OANDA dla Azji i Pacyfiku.
Japońska waluta, która jest szczególnie wrażliwa na zmiany w rentownościach amerykańskich, zmierza do pierwszego zamkniętego na zielono tygodnia od końca maja, chociaż odbicie dolara w piątek złagodziło jej zyski.
Dolar odbił się o 0,43% do 137,925 jenów, po spadku o 0,67% w czwartek i oddaleniu się od 24-letniego maksimum na poziomie 139,38, osiągniętego w zeszłym tygodniu. Od zeszłego piątku spadł o 0,46%.
Piątkowe kursy walut. Wszyscy tracą do dolara, NZD najsilniej
W trakcie piątkowego poranka funt szterling spada o 0,35% do 1,1962 dol., zmniejszając swój zysk tygodniowy do 0,8%. Nadal jest to jednak najlepszy wynik od końca maja. Aussie spada o 0,31% do 0,69035 dol., ograniczając tygodniowy wzrost do 1,63%. W tym przypadku nadal jest to najlepszy rezultat od dwóch miesięcy.
Najsilniej w tym momencie tracą opisany powyżej japoński jen oraz dolar nowozelandzki. Kurs NZD oddaje 0,45% wartości i jest notowany w tym momencie na poziomie 0,6223.
Polska złotówka nieznacznie traci do zagranicznych konkurentów. EUR/PLN od początku roku rośnie o niemal 4%, a za jedno euro płaci się dzisiaj 4,76 zł.