Japoński jen pogłębiał 20-letnie dołki
Kurs jena spada o 0,3% do 128,305, po tym jak w środę osiągnął najniższy od dwóch dekad poziom 129,430. Była to reakcja na działania Banku Japonii (BOJ), który po raz trzeci w ciągu trzech miesięcy wkroczył na rynek obligacji, by bronić celu zerowej stopy zwrotu, co stanowi wyraźny kontrast z coraz bardziej jastrzębią postawą Fed.
Minister finansów Shunichi Suzuki powiedział w czwartek w Waszyngtonie, że wyjaśnił swoim partnerom z grupy G7 “nieco gwałtowne” spadki jena, ale nie skomentował ich reakcji. W ostatnich dniach ostrzegał on przed potencjalnymi szkodami dla japońskiej gospodarki, jakie może przynieść osłabienie waluty.
Suzuki ma spotkać się w tym tygodniu z sekretarz skarbu USA Janet Yellen, co skłoniło inwestorów do ograniczenia niedźwiedzich zakładów na jena w związku z możliwością zaostrzenia retoryki.
Kurs dolara notuje najsilniejszą jednodniową stratę od marca. DXY testował 2-letnie szczyty
Indeks dolara – który mierzy wartość waluty w stosunku do sześciu konkurentów na rynku Forex, w tym jena – wzrastał przez chwilę o poranku o 0,16% do 100,50, po tym jak w trakcie poprzedniej sesji spadł z ponad dwuletniego szczytu zlokalizowanego na wysokości 101,03.
Benchmarkowe markowe stopy zwrotu z obligacji skarbowych wycofały się z najwyższego poziomu od grudnia 2018 r., wynoszącego blisko 3%, w miarę jak pojawili się nabywcy instrumentów pochodnych. To również przyczyniło się do nocnego osłabienia dolara.
– Niewiele banków centralnych dorówna Fedowi w tym roku pod względem podwyżek i ograniczania bilansu, co sprawi, że różnica w polityce będzie dramatyczna na korzyść dolara – napisali strategowie Westpac w nocie skierowanej do klientów.
– Indeks dolara powinien pozostać atrakcyjny w tym środowisku, a rozmowy o 101-102 mogą się nasilić w najbliższym czasie – dodali.
Prezes Fed z San Francisco Mary Daly powiedziała w środę, że jej zdaniem argumenty za podwyżką stóp o pół punktu procentowego w przyszłym miesiącu są “kompletne” i “solidne”, dołączając do niedawnych komentarzy innych urzędników banku popierających odważniejsze ruchy w zakresie stóp.
Rynki obecnie wyceniają podwyżki o pół punktu procentowego zarówno w maju, jak i w czerwcu.
Japonia wykonuje istotne ruchy na rynkach finansach
Z drugiej strony, Bank Japonii zaoferował w środę nieograniczony skup 10-letnich japońskich obligacji rządowych przez cztery kolejne sesje, gdy rentowność zbliżyła się do maksymalnego poziomu 0,25% w okolicach celu zerowego, pokazując tym samym swoje zaangażowanie w ultra-łagodną politykę stymulacyjną przed posiedzeniem w przyszłym tygodniu.
Prezes Haruhiko Kuroda podtrzymuje pogląd, że słaby jen jest ogólnie dobry dla gospodarki, ale w czwartek powtórzył, że wahania kursów walut mogą zaszkodzić działalności gospodarczej.
– Japońscy decydenci nie wykorzystali jeszcze w pełni swoich narzędzi interwencji werbalnej – następna faza zazwyczaj obejmuje określenie ruchów jako ‘spekulacyjnych’ i groźbę ‘podjęcia zdecydowanych działań’ – napisał w nocie badawczej Adam Cole, główny analityk walutowy w RBC Capital Markets.
– Jeśli dojdziemy do tego punktu, przeszkoda dla kolejnego logicznego kroku, jakim jest fizyczna interwencja, może być mniejsza niż się powszechnie uważa – dodał.
Jego zdaniem interwencja może przywrócić krótkoterminową równowagę na rynkach i powstrzymać tempo deprecjacji JPY, ale w dłuższej perspektywie nie ma szans na to, by BoJ zniwelował całą sprzedaż JPY, której spodziewamy się ze strony Japonii.
Kurs dolara nowozelandzkiego w dół po danych
Dolar nowozelandzki spadł o 0,30% do 0,67845 dol., co było spowodowane słabszymi niż przewidywano danymi o cenach konsumpcyjnych w kraju. Wskaźnik CPI plasował się na poziomie 1,8% za pierwszy kwartał, w porównaniu do prognozowanego poziomu 2,0% (odczyt wcześniejszy 1,4%).
W ujęciu rocznym inflacja osiągała poziom 6,9% (mniej niż prognozowane 7,1%) w stosunku do wcześniejszego odczytu 5,9%.
Oprócz jena oraz dolara nowozelandzkiego do dolara w tym momencie tracą również frank szwajcarski (-0,18%) oraz funt szterling (-0,1%).
W czwartkowym kalendarzu makroekonomicznym na inwestorów czekają jeszcze dane z polskiego rynku, następnie informacje o inflacji w strefie euro, coczwartkowe jobless claims z USA oraz przemówienia prezesa Fed, Jerome Powella, o godzinie 17:00 czasu polskiego.