We wtorek kurs franka szwajcarskiego wobec złotego spadł o 8 groszy. Ciężko o obecnym kursie mówić jako o atrakcyjnym, biorąc pod uwagę poziomy, na których frank znajdował się jeszcze pod koniec 2014 roku, ale spadek o 8 groszy z pewnością cieszy osoby, których termin spłaty raty przypada na początek miesiąca.
Wtorek to zdecydowana przecena franka szwajcarskiego. Co spowodowało, że rano szwajcarską walutę wyceniano po niemal 3,89 zł a wieczorem spadła do 3,81 zł? Głównym powodem tego radosnego dla kredytobiorców frankowych zdarzenia były spekulacje o możliwej interwencji Szwajcarskiego Narodowego Banku. Po tym jak kurs EUR/CHF zaczął gwałtownie spadać osiągając 1,0250 na rynki trafiła plotka o przygotowaniach do interwencji walutowej. W efekcie w ciągu dwóch dni euro zyskało względem franka ponad 2%. Jaki ma to wpływ na kredytobiorców? Skoro euro zyskało 2% względem franka, to przy niezmienionym poziomie euro do złotego, również złoty musiał zyskać około 2% względem franka. Tak też się stało.
Pytanie jak długo potrwa ruch na EUR/CHF? Obecnie jesteśmy na maksimach kwietnia, co może sugerować jego zakończenie właśnie w tym miejscu. Z drugiej strony od feralnego 15 stycznia euro było już znacznie mocniejsze względem franka niż wspomniane 1,0500. Maksimum od tamtego czasu wynosi 1,0800. Gdyby do takiego poziomu doszło i teraz, to o ile euro dalej pozostało by w okolicach 4 zł można by się spodziewać franka po 3,70 zł. Jest to piękna wizja dla kredytobiorców frankowych. Problemem tej wizji jest to, że silniejszym umocnieniom euro przeciwdziałają na razie rządzący w Atenach.
Warto zwrócić uwagę na wydarzenia za oceanem. O ile koniec 2014 roku upływał w ramach hurra optymizmu i coraz lepszych perspektyw gospodarczych, o tyle 2015 rok rozczarowuje. Inwestorzy uwierzyli w wychodzenie USA z kryzysu, a większość danych, które napływają jest gorsza od oczekiwań. Wczoraj po raz kolejny oczekiwania analityków istotnie minęły się z rzeczywistością. Indeks zaufania konsumentów Conference Board zamiast oczekiwanych 102 pkt osiągnął zaledwie 95 pkt. W takiej sytuacji nie dziwi, że kurs EUR/USD, który w wyniku hurra optymizmu o wyjściu USA z kryzysu osiągał już poziom 1,05000 znajduje się obecnie na 1,10000 pomimo usilnych starań Greków by osłabić euro. W efekcie dolar, który jeszcze w marcu atakował poziom 4 zł, obecnie znajduje się już w okolicach 3,60 zł.
W dniu dzisiejszym warto zwrócić uwagę na następujące dane:
12:00 - Wielka Brytania - Sprzedaż detaliczna wg. CBI,
14:00 - Niemcy - inflacja konsumencka, wstępne dane,
16:00 - USA - indeks podpisanych umów kupna domów.
EUR/PLN
Wykres kursu średniego EUR/PLN za okres od 29.01.2015 do 29.04.2015
Kurs EUR/PLN po odbiciu się od linii oporu gwałtownie spada. Przebite zostało dwuletnie minimum na 4,0350, a kurs dalej próbuje ustanowić niższe poziomy przebijając symboliczne nawet 4,0000. Oporem dla wzrostów będzie linia łącząca maksima ostatnich tygodni na poziomie 4,05000. Wsparciem jest poziom 3,9700 czyli przedłużenie linii łączącej minima lokalne.
CHF/PLN
Wykres kursu średniego CHF/PLN za okres od 29.01.2015 do 29.04.2015
Kurs CHF/PLN poruszał się od ponad dwóch miesięcy w trendzie bocznym pomiędzy poziomami 3,8300 a 3,9300. Dla ruchu w dół wsparciem do wczoraj był poziom 3,8300 czyli ostatnie minimum lokalne, jednakże doszło do przebicia tego pułapu a kurs dotarł w okolice 3,8100. W przypadku ruchu w górę opór stanowiło będzie bardzo niechętnie widziana przez kredytobiorców frankowych linia łącząca maksima lokalne na 3,9200.
USD/PLN
Wykres kursu średniego USD/PLN za okres od 29.01.2015 do 29.04.2015
Kurs USD/PLN od początku roku porusza się w trendzie bocznym z jednym bardzo wyraźnym ruchem w górę, który po chwili został skorygowany. Wsparciem są testowane właśnie okolice 3,6400, gdzie przebiega linia łącząca minima lokalne. Oporem jest ostatnie maksimum lokalne na 3,9600.
GBP/PLN
Wykres kursu średniego GBP/PLN za okres od 29.01.2015 do 29.04.2015
Na wykresie zaobserwowaliśmy wybicie dołem z kanału wzrostowego. Po zejściu do poziomu 5,5000 kurs zawrócił w okolice 5,6000. Wsparciem będzie wspomniane minimum.