- Ekonomiści z Deutsche Banku zwracają uwagę na możliwość dalszych spadków rynku akcyjnego w USA
- Jeśli USA wpadnie w recesję, indeks S&P 500 może spaść do poziomu 3 tys. pkt.
- Niewiele brakuje do tego, aby potwierdzić taki stan rzeczy
Analitycy szacują spadek S&P 500 do 3 tys. pkt
Według ostatniego raportu przedstawionego przez ekonomistów z Deutsche Banku “perspektywy dla głównego rynku akcyjnego wyglądają stosunkowo słabo.” Zdaniem ekspertów, w przypadku recesji, która kroczy za Stanami Zjednoczonymi wyprzedaż na rynkach akcji może “pójść znacznie dalej” niż widzimy to obecnie.
Nie ulega wątpliwości, że ogólna tendencja na amerykańskim rynku akcji w tym roku jest wyraźnie spadkowa, zarówno dla “konserwatywnego” indeksu jakim jest Dow Jones, jak i dla technologicznego odpowiednika – NASDAQ Composite, czy nawet tak szerokiego indeksu jakim jest S&P 500. Jeśli gospodarka USA zsunie się w recesję – na co wiele obecnie wskazuje i co przewidują niektórzy eksperci, wyprzedaż prawdopodobnie będzie kontynuowana – uważają stratedzy Deutsche Banku.
Warto przypomnieć, że od początku roku indeks 500 największych spółek amerykańskiego parkietu (S&P 500) spadł o 19,62 procent w stosunku do swojego 52-tygodniowego maksimum wynoszącego około 4818 punktów. To niebezpiecznie zbliża go ponownie do klasycznej definicji rynku niedźwiedzia. A co trzeba podkreślić bardzo wyraźnie, spadki na rynkach akcji raczej jeszcze się nie skończyły, biorąc pod uwagę wysoką inflację, restrykcyjną politykę stóp procentowych Fedu oraz zbliżające się zagrożenie spadkiem zysków przedsiębiorstw i spowolnieniem wzrostu gospodarczego.
Według ekspertów Deutsche Banku, jeśli gospodarka USA zsunie się w kierunku recesji, indeks S&P 500 może spaść nawet do poziomu 3000 punktów, co stanowiłoby już 22,5-procentowy spadek z obecnego poziomu i prawie 38-procentowy spadek z 52-tygodniowego maksimum wynoszącego wspomniane już 4818 punktów.
Zdaniem zespołu Deutsche Banku obecne trendy gospodarcze są “zgodne” z oznakami recesji, ale nie zaczęły jeszcze sygnalizować, że USA już się w niej znajduje. Kluczowym wskaźnikiem tego stanu rzeczy są dane dotyczące kontynuacji wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA. Jak na razie “wzrosły one powyżej najniższych wartości cyklu, ale nie sygnalizują zbliżającej się recesji” – twierdzą analitycy Deutsche Banku.
Według specjalistów również dalszy rozwój rynku akcji będzie zależał głównie od kształtowania się zysków w tym roku. W drugim kwartale rosnące ceny ropy i dobre wyniki spółek energetycznych zniekształciły obraz sytuacji, dlatego ostatnie pozytywne wyniki mogą nie być w pełni wiarygodnym sygnałem. Począwszy od trzeciego kwartału zespół spodziewa się, że ceny ropy i przychody z energii nieznacznie spadną i dopiero spółki generować będą mogły lepsze wyniki.