Poniedziałkowa sesja nie przyczyniła się do większych zmian w wycenie waluty amerykańskiej. Indeks dolara wyhamował nieco wzrosty a zamknięcie wczorajszej świecy dziennej wypadło poniżej otwarcia. Wystąpienie Janet Yellen w Michigan nie miało większego wpływu na notowania USD. Szefowa Fedu zwróciła uwagę, że era bardzo stymulacyjnej polityki monetarnej ze strony banków centralnych dobiegła końca. Yellen wyraziła swoje poparcie dla stopniowych podwyżek stóp procentowych w celu uzyskania bardziej neutralnego stanowiska w polityce monetarnej. W jej opinii kondycja amerykańskiej gospodarki pozostaje dobra a bank centralny jest blisko celów związanych z pełnym zatrudnieniem i inflacją. Oficjalny raport z amerykańskiego rynku pracy jest już znany, natomiast w najbliższy piątek poznamy marcowy odczyt inflacji CPI. Na dzisiejszy wieczór z kolei zaplanowane jest wystąpienie bardziej gołębiego członka FOMC- Kaskari’ego. Podczas wtorkowej sesji poznamy także finalny odczyt marcowej inflacji CPI w Polsce, który ujawni szczegółowe dane mające wpływ na wyhamowanie tego wskaźnika w marcu.
Eurodolar w dniu wczorajszym tylko nieznacznie pogłębił spadki do poziomu 1,0569, natomiast w kolejnych godzinach na chwilę udało się wyjść notowaniom tej pary powyżej poziomu 1,06. Dzisiaj w oczekiwaniu na odczyt indeksu ZEW z Niemiec oraz dane o produkcji przemysłowej ze strefy euro główna para walutowa utrzymuje się poniżej poziomu 1,0600. Konsensus rynkowy zakłada, że produkcja skorygowana o liczbę dni roboczych wrośnie w marcu o 1,9% w skali roku. Oczekiwany jest także wzrost wskaźnika obrazującego nastroje w niemieckiej gospodarce w kwietniu do 14 pkt. wobec 12,8 pkt. w poprzednim okresie. Lepsze dane z pewnością będą sprzyjały odreagowaniu ostatnich spadków na eurodolarze. Ponowne wyjście powyżej poziomu 1,0600 powinno z technicznego punktu widzenia zaowocować kontynuacją wzrostów w okolice 1,0630.
W centrum zainteresowania inwestorów w dniu dzisiejszym pozostawał funt ze względu na publikację serii danych z Wielkiej Brytanii dotyczących inflacji. Poziom tego wskaźnika jest monitorowany przez rynki pod kątem możliwości zmiany stanowiska Banku Anglii na bardziej jastrzębie. Przypomnę, że podczas marcowego posiedzenia Kristen Forbes, co prawda jako jedyna, ale zagłosowała za podwyżką stóp procentowych. Co prawda BoE jak na razie podtrzymuje neutralne stanowisko w polityce monetarnej, jednakże na chwilę obecna istnieje większe prawdopodobieństwo wzrostu kosztu pieniądza w kolejnych kwartałach w sytuacji kiedy tempo brytyjskiej gospodarski będzie zadowalające. GBP pozytywnie zareagował na dzisiejsze dane. Inflacja CPI ustabilizowała się w marcu na poziomie 2,3% w skali roku, natomiast w ujęciu miesięcznym wzrost wyniósł 0,4% m/m. Inflacja bazowa co prawda wyhamowała do 1,8% w skali roku z 2,0%, jednakże inflacja PPI wzrosła powyżej oczekiwań rynkowych.
USDCAD ma trudności w wyjściem powyżej ostatnich maksimów lokalnych w rejonie 1,3450. Wzrosty cen ropy oraz ostatnia seria nieco lepszych danych z kanadyjskiej gospodarki wspierają CADa. Para aktualnie oscyluje wokół 50-okresowej średniej EMA w skali dziennej, jednakże z technicznego punktu widzenia cena może kierować się w rejon kolejnych ważnych średnich kroczących EMA w skali D1 100- i 200-okresowej, które odpowiednio przebiegają w rejonie 1,3290 i 1,3250.
Notowania USDPLN dotarły dzisiaj w rejon 50-okresowej średniej EMA w skali dziennej, tuż powyżej której w rejonie 4,0121 obecny impuls wzrostowy z poziomu 3,8911 zrówna się w stosunku 1:1 z poprzednim impulsem wzrostowym z poziomu 3,9752. Dodatkowo obecność 200-okresowej średniej EMA w rejonie 4,0144 świadczy o silnej barierze dla strony popytowej na tej parze. Z tego względu bez nowych impulsów do umocnienia waluty amerykańskiej przejęcie inicjatywy przez podaż jest bardzo prawdopodobne.