Podczas wtorkowej sesji w centrum zainteresowania pozostają dane o inflacji, zarówno z Niemiec, jak i USA. Głównym mandatem banku centralnego jest dbanie o stabilność cen wobec czego jest to kluczowy czynnik w podejmowaniu decyzji z zakresu polityki monetarnej. Konsensus rynkowy zakłada, że zgodnie ze wstępnymi danym niemiecka inflacja CPI obniży się w maju do poziomu 1,6% rok do roku z 2,0% r/r. Jeśli taki trend będzie widoczny również dla odczytów inflacyjnych ze strefy euro, to Europejski Bank Centralny będzie miał argument za podtrzymaniem bardziej gołębiej retoryki. Podczas swojego wczorajszego wystąpienia w Parlamencie Europejskim Mario Draghi podkreślał, że pomimo lepszych danych odnośnie wzrostu gospodarczego odczyty inflacji HICP za ostatnie miesiące pozostają zmienne i nie widać rosnącej presji inflacyjnej w strefie euro. W związku z powyższym luźna polityka monetarna EBC może nadal pozostać utrzymana. Ponadto dzisiaj poznamy dane o koniunkturze gospodarczej ze strefy euro, które powinny potwierdzać lepsze perspektywy dla gospodarki Eurolandu, natomiast już jutro dane o inflacji HICP ze strefy euro. Z kolei z USA zostaną opublikowane dane o dochodach i wydatkach Amerykanów oraz kluczowy indeks bazowy PCE, który jest preferowaną przez Fed miarą inflacji. Analitycy oczekują wzrostu wskaźnika inflacji opartego o wydatki o 0,1% w ujęciu miesięcznym wobec spadku o 0,1% w poprzednim miesiącu. Dobre dane z USA będą stanowiły wsparcie dla czerwcowej podwyżki stóp procentowych w USA.
Notowania eurodolara pozostawały bardzo stabilne podczas wczorajszej sesji, dopiero w nocy doszło do załamania wsparcia na poziomie 1,1160, co doprowadziło do pogłębienia spadków na tej parze. Tym samym para otworzyła sobie drogę do powrotu w okolice dołka z 18 maja na poziomie 1,1075. Korekta spadkowa pogłębia się także na EUR/GBP, który powrócił w rejon 0,8660. Z kolei GBP/USD powrócił do wzrostów i kieruje się w rejon 38,2% zniesienia Fibo całości impulsu spadkowego z okolic 1,3040. Większa zmienność na funcie może się utrzymywać w związku ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi w Wielkiej Brytanii zaplanowanymi na 8 czerwca na skutek zmieniających się sondaży.
Na rynku krajowym złoty pozostaje stabilny względem euro i dolara. Wczoraj EUR/PLN nie zdołał trwale utrzymać się poniżej poziomu 4,1700, z kolei USD/PLN oscylował w rejonie 3,7400. Kluczowe dla dalszych notowań złotego będą najprawdopodobniej sygnały płynące zza granicy. Bez nowych impulsów do wzrostu wartości złotego coraz bardziej prawdopodobny wydaje się ruch korekcyjny.
Wczoraj w godzinach nocnych doszło do wybicia się dołem z zakresu wahań 1,1160-1,1267 na EUR/USD, czym para potwierdziła chęć do korekty ostatnich silnych wzrostów. Spadek szans na bardziej jastrzębią retorykę ze strony EBC na najbliższym posiedzeniu oraz oczekiwania na czerwcową podwyżkę stóp procentowych w USA wspierają obecnie ruch korekcyjny. Poziom 1,1160/70 stanowi obecnie najbliższy opór- w tym obszarze przebiega 38,2% zniesienia Fibo całości impulsu spadkowego z lokalnego szczytu na poziomie 1,1267. Z technicznego punktu widzenia spadek wartości euro względem dolara może być kontynuowany w okolice 1,1075/85, gdzie znajduje się minimum lokalne z 18.V. oraz wypada zrównanie się w stosunku 1:1 obecnego impulsu spadkowego z ruchem korekcyjnym z poziomu 1,1021 na 1,0838.
EUR/GBP
EUR/GBP znajduje się w fazie korekty ostatnich silnych wzrostów. Para powróciła dzisiaj w rejon 0,8660, jednak z technicznego punktu widzenia spadki mogą się pogłębić w okolice 0,8580-0,8600, gdzie znajduje się dołek z 24 maja tego roku, dolne ograniczeniu układu overbalance wyznaczające potencjalny zasięg korekty spadkowej oraz 38,2% zniesienia Fibo całości fali wzrostowej z poziomu 0,8312.