Sezon grzewczy w Polsce zbliża się coraz większymi krokami, w związku z tym coraz częściej pojawia się pytanie – czy w Polsce wystarczy węgla? To pytanie należy rozbić na dwie podstawowe części. Z jednej strony mamy węgiel energetyczny, który używany jest w Polskich kopalniach, z drugiej strony medalu mówimy o surowcu używanym do ogrzewania gospodarstw indywidualnych. Bazując tylko i wyłącznie na produkcji krajowej nie jesteśmy w stanie zabezpieczyć wystarczającej ilości węgla, więc import surowca jest niezbędny. Według statystyk w maju, kiedy to weszło w życie embargo na rosyjski węgiel, odnotowaliśmy w Polsce istotny spadek importu w stosunku do poprzednich lat.
Rysunek 1. Import węgla do Polski, lata 2018 – 2022, źródło: Forum Energii, GUS
Według wstępnych szacunków deficyt węgla w 2022 roku wyniesie ok. 10,6 mln ton. Minister Anna Moskwa oświadczyła, iż do tej pory udało się już zagwarantować 7 mln ton, natomiast dostawy brakujących 3,6 mln mają za zadanie zakontraktować za granicą m.in. Węglokoks oraz PGE (WA:PGE) Paliwa. W związku z tym jeżeli te deklaracje znajdą odzwierciedlenie w rzeczywistości, z minimalnym marginesem powinniśmy pokryć krajowe zapotrzebowanie. Z kolei według portalu wysokie napięcie.pl, nawet przy zaimportowaniu 12 mln ton węgla deficyt będzie wynosić jeszcze 4 mln ton.
Rysunek 2. Bilans węgla kamiennego w Polsce, źródło: wysokienapiecie.pl
Wygląda na to, że działania polskiego rządu oraz spółek zależnych we wrześniu oraz październiku będą miały kluczowe znaczenia, dla polskiej energetyki w sezonie zimowym. Z jakich kierunków aktualnie ściągamy węgiel? Główni producenci to RPA, Kolumbia, Australia, USA oraz Indonezja. Węgla na światowych rynkach nie powinno zabraknąć, problemem będą jednak jego rosnące ceny oraz krajowa logistyka punktowa i liniowa, która już teraz ma problemy z obsługą zwiększonych dostaw drogą morską.
Ceny energii dla elektrowni coraz wyższe
Na tle Europy Zachodniej ceny surowca dla energetyki przemysłowej kształtują się na relatywnie niskich poziomach, lecz sukcesywnie rosną. Według indeksu PSCMI na koniec czerwca cena za tonę wynosiła 345,80 zł przy 267,39 zł w analogicznym okresie rok wcześniej. Nowa wycena wskaźnika będzie publikowana już w środę i najprawdopodobniej zanotuje kolejny duży skok.
Rysunek 3. Cena węgla dla polskiej energetyki według wskaźnika PSCMI, źródło: polskirynekwegla.pl
Dla porównania cena węgla liczona według indeksu ARA, czyli w portach Amsterdam-Rotterdam-Atnwerpia to 340 dolarów, co po dzisiejszym kursie USDPLN w okolicach 4,74 daje nieco powyżej 1600 zł za tonę. Tak duża różnica wynika z długoterminowych umów pomiędzy elektrowniami a dostawcami, jednak z każdym miesiącem będzie ona niwelowana, głównie z powodu rosnącego wspomnianego już indeksu PSCMI. Ostatecznie jednak ceny na rynkach zagranicznych będą miały istotny wpływ na końcową cenę prądu z uwagi na potrzebę importowania co najmniej kilkunastu mln ton czarnego złota.
JSW (WA:JSW) z rekordowym zyskiem za Q2 2022
Pozostając w tematyce węgla, już dzisiaj swoje wyniki za Q2 oraz pierwsze półrocze opublikowała JSW. Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że Jastrzębska Spółka Węglowa wydobywa głównie węgiel koksujący wykorzystywany przy produkcji stali, natomiast węgiel energetyczny to ok.20%. W wyniku relatywnie wysokich cen węgla koksującego, oraz wysokiego popytu, w pierwszym kwartale tego roku spółka osiągnęła rekordowe 1,85 mld zł zysku. Ten rezultat został wyraźnie przebity w ramach dzisiejszych odczytów i wyniósł 2,348 mld zł względem konsensusu 2,457 mld zł. Wyżej niż w 2021 roku jednak gorzej od prognoz ukształtowała się również EBDITA 3,187 mld zł vs. 3,358 mld zł prognoz.
Rysunek 4. Zysk netto JSW na przestrzeni ostatnich lat, źródło: InvestingPro
Rynek dosyć chłodno przyjął opublikowane wyniki i w pierwszej części sesji kurs akcji spółki traci ok. 1,5%. Aktualnie notowania mogą pozostać pod presją spadkową z uwagi na oczekiwane gorsze wyniki w kolejnych kwartałach ze względu na potencjalne spadki cen węgla koksującego. Ponad to utrzymanie jastrzębiego kursu przez FED, jest kolejnym czynnikiem pro spadkowym również dla rynku akcji naszego regionu.
Rysunek 5. Analiza techniczna JSW
W przypadku realizacji scenariusza spadkowego pierwszym celem dla niedźwiedzi wydaje się być silna strefa popytowa zlokalizowana w rejonie cenowym 40 zł za akcję.