W ciągu weekendu co prawda nie działały giełdy, za to nie można narzekać na brak wydarzeń mogących mieć wpływ na rynki walutowe. Przede wszystkim na Ukrainie obecny prezydent stracił poparcie na tyle, że został odwołany przez parlament, a jego funkcje przejął przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy. W Polsce z kolei podejmowane są kolejne inicjatywy walczące z „wywłaszczeniem”, którym zdaniem co niektórych była ostatnia reforma OFE. Szkoda, że środowiska te ignorują tak błahy problem jak domknięcie budżetu.
W Polsce szykuje się obecnie seria działań wymierzonych w ustawę reformującą OFE. Prezydent Bronisław Komorowski skierował ustawę do Trybunału, a konkretnie przepisy dotyczące zakazu inwestycji w obligacje państwowe oraz nakazu utrzymywania wysokiego udziału inwestycji w akcje, nakazu utrzymania minimalnej stopy zwrotu oraz zakazów reklamowania OFE. Miejmy nadzieję, że Trybunał Konstytucyjny nie będzie negował przepisów niezależnie, gdyż utrzymanie minimalnej stopy wzrostu oraz wysokiego udziału inwestycji w akcje może spowodować poważne problemy w zarządzaniu aktywami. Inicjatywa ta jednak dotyczy tylko określonych zapisów, znacznie dalej idzie organizowany właśnie pozew zbiorowy, która neguje całą ustawę. Nie można oczywiście wykluczyć korzystnego wyroku sądu w tej sprawie, należy jednak pamiętać, że sądy w tego typu sprawach biorą pod uwagę sytuację budżetu. Nie chciałbym nawet myśleć, co się musi wydarzyć, by nagle zorganizować na rynku 150 mld zł, szczerze wątpię jednak, by dało się tego dokonać na wolnym rynku. Decyzje o zaskarżeniu niektórych zapisów rozważa również Rzecznik Praw Obywatelskich. Są to ważne decyzje, gdyż OFE miały bardzo duży wpływ na rynek obligacyjny i zagraniczni inwestorzy z pewnością obserwują tego typu zawirowania.
Sytuacji na rynku złotego sprzyja rozwój wypadków na Ukrainie. Co prawda ciężko mówić o uspokojeniu sytuacji, natomiast przed weekendem już było widać pierwsze odbicie na hrywnie. Obserwowanie kursu hrywny pozwoli obserwować zaufanie rynków, które przeceniły już tą walutę o ponad 10% od początku roku. Na Ukrainie doszło do odsunięcia od władzy obecnego prezydenta Wiktora Janukowycza. Zastąpiono go tymczasowo przewodniczącym Rady Najwyższej Ukrainy - Ołeksandrem Turczynowem oraz co ważniejsze powrócono do konstytucji sprzed 2004, co w efekcie poważnie ogranicza wszechwładzę prezydenta. Z więzienia wypuszczono Julię Tymoszenko. Należy pamiętać, że realnym problemem Ukrainy jest sytuacja gospodarcza, zmiana władzy to nie dotknięcie magiczną różdżką. Ukraińcy w dalszym ciągu będą krajem na granicy wypłacalności silnie uzależnionym od rosyjskich surowców. Politycy mówią co prawda o modelu integracji europejskiej z zachowaniem dobrych stosunków z Rosją, aczkolwiek wydaje się to niesamowitym szpagatem politycznym.
Dzisiaj warto zwrócić uwagę na następujące dane:
10:00 - Polska - sprzedaż detaliczna,
10:00 - Polska - stopa bezrobocia,
11:00 - Unia Europejska - inflacja konsumencka,
15:00 - USA - wstępny odczyt indeksu PMI dla usług.
Jutro o 8:00 rano poznamy również dane o produkcie krajowym brutto w Niemczech. Analitycy spodziewają się wzrostu o 1,3% w ujęciu rocznym.
Wykres kursu średniego EUR/PLN za okres od 24.11.2013 do 24.02.2014
Kwotowania EUR/PLN jeszcze w połowie stycznia poruszały się w łagodnym trendzie spadkowym. Kurs co prawda konsolidował się pod górnym ograniczeniem formacji, jednakże brakowało wyraźnego sygnału do wybicia. Przyniosły go bardzo dobre dane z indeksów PMI z Unii Europejskiej w połączeniu ze słabszymi danymi z Polski oraz późniejsze ograniczenie QE3 przez FED. Kurs zatrzymał swój ruch na poziomie 4,2550, gdzie doszło do korekty negującej cały ruch wzrostowy, a poziom ten stanowi obecnie nowy opór długoterminowy. W krótkim terminie możemy oczekiwać oporu w okolicach 4,1800-4,1850 czyli wielokrotne maksima ostatnich miesięcy. W przypadku dalszego ruchu w dół najbliższym wsparciem jest poziom 4,1350, czyli minima grudnia.
Wykres kursu średniego CHF/PLN za okres od 24.11.2013 do 24.02.2014
Kurs CHF/PLN, podobnie jak EUR/PLN, w zdecydowany sposób opuścił swój kanał spadkowy. Następnie dotarł do poziomu 3,4850, po czym dokładnie tak jak wspomniana para odbił się od wielomiesięcznych maksimów i zawrócił. W wyniku ostatnich silnych korekt kolejnym wsparciem jest poziom 3,3950, natomiast po jego przebiciu kolejne wsparcie znajduje się na 3,3650, czyli ważnych kilkukrotnych minimach ostatnich miesięcy. Gdyby ruch w górę był kontynuowany, to kolejnym oporem przed wspomnianymi maksimami początku lutego na 3,4850 są jeszcze maksima grudnia na 3,4300.
Wykres kursu średniego USD/PLN za okres od 24.11.2013 do 24.02.2014
Kurs USD/PLN przebił ważny opór na 3,0800 i podobnie jak pozostałe waluty poszybował w górę, po czym odbił się od kilkumiesięcznych maksimów i zawrócił. W przypadku spadków wsparciem jest poziom 3,0200, czyli ważne minima ostatnich miesięcy. Dla dalszych wzrostów kolejnym oporem jest 3,0500, czyli zarówno maksima drugiej połowy grudnia jak i ostatniego ruchu.
Wykres kursu średniego GBP/PLN za okres od 24.11.2013 do 24.02.2014
Kurs GBP/PLN ponownie odbił się od wzrostowej linii łączącej minima lokalne ostatnich miesięcy, po czym na przestrzeni miesiąca zyskał ponad 20 groszy, przebijając wielomiesięczne maksima z początku grudnia. Po dotarciu niemal do 5,20 kurs gwałtownie zawrócił, tracąc większość tego wzrostu w tydzień. Dla spadków następnym wsparciem jest 5,0200, czyli minima lutego. Dla wzrostów najbliższym oporem jest 5,0900 czyli maksima grudnia, a po ich przebiciu 5,1850, czyli maksimum ostatniego ruchu.
Przygórzewski Maciej
Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią “rekomendacji” lub “doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor.