Ostatnio coraz więcej państw przestaje doceniać zalety Unii Europejskiej w obecnym kształcie. Nastroje antyunijne coraz popularniejsze są również w Szwecji. Argentyna wraca na rynek długu. Słabe dane makroekonomiczne z Polski.
Wczoraj poznaliśmy dane makroekonomiczne z Polski. Zatrudnienie w skali roku rośnie o 2,7% przy oczekiwaniach na poziomie 2,5%. Wynagrodzenia rosną szybciej, bo o 3,3% przy oczekiwanym wzroście o 3,4%. Średnie wynagrodzenie wynosi już zatem 4351,50zł. W sektorze przedsiębiorstw kwota ta jest wyższa i jest na poziomie 5726,70zł. Dane te były na tyle bliskie oczekiwaniom, że nie miały istotnego wpływu na rynki.
Widmo Brexitu, czyli opuszczenia przez Wielką Brytanię Unii Europejskiej, nie jest najgorszym scenariuszem dla struktur unijnych. Nie tylko Brytyjczycy nie są ostatnio zadowoleni ze swojego członkostwa. Według ostatnich sondaży przeprowadzonych w Szwecji, liczba osób głoszących, że pozostanie w Unii Europejskiej to dobry pomysł, spadła w ciągu roku z 59% do 39%. Liczba zwolenników wyjścia jest co prawda znacznie mniejsza i stanowi “tylko” 21%. Co spowodowało taką zmianę nastrojów? Wiele osób wskazuje na problemy Szwecji z gwałtownym niekontrolowanym napływem emigrantów. W szczytowym momencie przybywało ich aż 10 000 tygodniowo. W rezultacie kraj ten zmuszony był przywrócić kontrole graniczne. Jak reaguje waluta na informacje o możliwym opuszczeniu struktur unijnych przez członków UE widzieliśmy na przykładzie Wielkiej Brytanii. Otwartym pozostaje jednak pytanie czy w proeuropejskiej Szwecji znajdzie się siła polityczna gotowa promować taką inicjatywę.
Argentyna wróciła na rynek długu. Udało się jej pozyskać całą kwotę, o którą się ubiegała, czyli 15 miliardów dolarów. Z jednej strony to dobrze, bo oferty sięgały 65 miliardów, czyli chętnych nie brakowało. Z drugiej, rentowność najkrótszych 3-letnich papierów wynosiła już 6,4%, co biorąc pod uwagę wysokość stóp procentowych na świecie nie jest żadną rewelacją. Nawet Ateny dwa lata temu uzyskały na 3-letnich obligacjach oprocentowanie w wysokości 4,95%. Argentyna ma jednak bogatą historię bankructw. Kraj ten ogłaszał je już ośmiokrotnie, z czego dwa razy w ciągu ostatnich 5 lat.
Rano poznaliśmy dane makroekonomiczne z Polski. O 9:00 opublikowane wskaźnik dobrobytu wg. Biec. Wypadł on lepiej od oczekiwań, co spowodowało umocnienie się złotego względem euro, o niemal 2 grosze. O godzinie 10:00 pojawił się dalszy ciąg odczytów. Produkcja przemysłowa wzrosła w ujęciu rocznym o zaledwie 0,5%. Jest to istotna zmiana względem 3% oczekiwań czy też 6,7% w poprzednim roku. Sprzedaż detaliczna wzrosła o 0,8%. Tutaj również analitycy liczyli na więcej, bo aż na 3,4%. W rezultacie złoty szybko stracił niemal połowę ostatniego wzrostu.