Wydarzeniem dzisiejszego dnia będzie publikacja wskaźnika inflacji opartego o wydatki z USA oraz dane o wydatkach i dochodach Amerykanów. Rynkowe odczekiwania odnośnie przyszłych podwyżek stóp procentowych przez Fed pozostają pesymistyczne. Na bazie kontraktów Fed Funds Futures prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych o 25pb do końca roku kształtuje się poniżej 30%. Z tego względu monitorowany będzie odczyt indeksu bazowego PCE, który w przypadku wyższego odczytu może przyczynić się do odbicia rentowności amerykańskich obligacji i przełożyć się pozytywnie na notowania dolara. Konsensus rynkowy zakłada, że wskaźnik PCE core wzrośnie w styczniu o 0,2% w ujęciu miesięcznym wobec wzrostu o 0,0% w poprzednim okresie. W skali roku natomiast oczekiwany jest wzrost o 1,2% r/r wobec wzrostu o 1,4% r/r. Perspektywy dotyczące inflacji stanowią obecnie determinantę kolejnych podwyżek stóp procentowych w USA, dlatego też rynki z uwagą monitorują wskaźniki inflacji. Zdaniem John’a Williams’a kondycja gospodarki amerykańskiej pozostaje dobra wobec czego sensowne wydają się kolejne stopniowe podwyżki stóp procentowych. Szefa oddziału Fed w San Francisco, w przeciwieństwie do Bullarda, nie sądzi, że rozpoczęcie procesu normalizacji polityki pieniężnej było przyczyną wyprzedaży na rynkach. Wobec powyższego dobre odczyty z USA mogą tylko wzmocnić oczekiwania na kolejne działania ze strony Fed, mając na uwadze wczorajsze lepsze niż oczekiwano dane nt. zamówień na dobra trwałego użytku.
Na piątek przypadły także wstępne publikacje inflacji po stronie konsumentów z Niemiec oraz wskaźniki nastrojów ze strefy euro. Główną bolączką ECB pozostaje spadek oczekiwań inflacyjnych w średnim terminie. Wobec tego, że głównym mandatem banku centralnego pozostaje dbanie o stabilność cen, w szczególności pierwsza ze wspomnianych publikacji ma istotne znaczenie. Zgodnie ze wstępnymi danymi oczekuje się, iż inflacja HICP w lutym wrośnie o 0,6% w ujęciu miesięcznym oraz w skali roku wyhamuje do 0,0% z 0,4% r/r. Jeśli chodzi o dane ze strefy euro dotyczące indeksu nastrojów w gospodarce, usługach oraz wśród konsumentów i producentów, to odczyty kształtowały się w lutym poniżej oczekiwań rynkowych wskazując na potrzebę dodatkowych działań ze strony ECB w celu wsparcia koniunktury gospodarczej. Warto zwrócić uwagę także na dzisiejsze wystąpienie głównego ekonomisty –Peter’a Praet’a.
Uwagę będzie przykuwał także rozpoczynający się dzisiaj szczyt G-20 w Szanghaju, gdzie tematem przewodnim będzie światowy wzrost gospodarczy. W tym tygodniu Międzynarodowy Fundusz Walutowy nawołuje, aby wypracować skoordynowany plan, który miałby na celu wsparcie globalnej gospodarki.
Rynek eurodolara czeka na nowe impulsy. Notowania tej pary od wczoraj pozostają w węższym zakresie wahań wyznaczonym przez 100- i 200-okresową średnia EMA na wykresie dziennym. Jak na razie opór w rejonie 1,1050/65 jest broniony, co w dalszym ciągu ogranicza drogę do ewentualnych wzrostów na tej parze. W przypadku pojawienia się pozytywnych impulsów w postaci danych makroekonomicznych dla USD, para może podjąć próbę zejścia poniżej poziomu 1,0956.
Notowania EURJPY dziś w nocy dotarły w okolice istotnej strefy oporu w rejonie 124,75 jenów za euro. Poziom ten wynika z 23,6% całości fali spadkowej z poziomu 132,31 oraz zrównania się w stosunku 1:1 obecnego impulsu korekcyjnego z poziomu 122,44 na 124,99 z maksymalną korektą w całym ruchu spadkowym rozpoczętym jeszcze 29.01.2016 roku. Ponadto para wyhamowała wzrosty tuz poniżej 50-okresowej średniej EMA na wykresie w skali H4. Techniczny obraz rynku wskazuje na aktywność strony podażowej w strefie oporu. W przypadku wybronienia tego poziomu para powinna powrócić do trendu spadkowego. Ewentualny test poziomu 125,00 będzie sygnałem do pogłębienia korekty wzrostowej.
Komentarz przygotowała:
Anna Wrzesińska
Noble Securities S.A.