Nasz długoterminowy faworyt na GPW, indeks małych spółek, przeżywa w ostatnich miesiącach postępującą zadyszkę. Najpierw przebił "linię hossy", łączącą serię lokalnych dołków począwszy od jesieni ub.r., a po niezbyt udanej próbie odreagowania w drugiej połowie sierpnia, teraz naruszył kolejne techniczne wsparcie (minima z sierpnia i maja). A przy okazji spadł do poziomu najniższego od ponad 100 sesji (a konkretnie - od kwietnia br.).
Właśnie ten prosty fakt - spadek do co najmniej 100-sesyjnego minimum - warto wziąć pod lupę z historycznego, statystycznego punktu widzenia. Na poniższym wykresie, obejmującym ostatnie 20 lat, pokazujemy wszystkie przypadki, w których - podobnie jak obecnie - indeks małych spółek (obecnie sWIG80, a przed III 2007 - WIRR) wędrował do poziomu najniższego od 100 sesji po raz pierwszy od czasu ustanowienia wieloletniego maksimum.
Czasem takie wydarzenie nie miało większych negatywnych konsekwencji i stanowiło raczej przysłowiowy przystanek w trakcie hossy - na przestrzeni ostatnich dwóch dekad mieliśmy dwa takie przypadki (szczególnie czerwiec 2010, w mniejszym stopniu też marzec 2005). Jednak we wszystkich pozostałych pięciu przypadkach 100-sesyjne minimum indeksu "maluchów" zapowiadało z kolei trwalszą zmianę trendu na spadkowy. W tabeli zawierającej nasze wyliczenia dominuje raczej kolor czerwony.
Raczej negatywny wydźwięk tych wyliczeń zostałby osłabiony, gdyby w najbliższych dniach indeks małych spółek jednak wziął się w garść i powrócił powyżej naruszonego poziomu wsparcia.