Podczas wtorkowej sesji uwaga rynków będzie koncentrowała się na wstępnych danych dotyczących tempa wzrostu gospodarczego i inflacji CPI w strefie euro. Wczorajsze dane z Niemiec dotyczące inflacji konsumenckiej potwierdziły, że inflacja zaczyna dynamicznie przyśpieszać w tym kraju. W styczniu odnotowany został wzrost wskaźnika CPI do 1,9% w skali roku wobec 1,7% w grudniu i 0,8% w listopadzie 2016 roku. Co prawda odczyt był nic niższy niż konsensus rynkowy na poziomie 2,0%, jednak nie zmienia to faktu, że roczna dynamika cen jest najwyższa od 2012 roku. W strefie euro oczekuje się także przyśpieszenia inflacji CPI do 1,6% r/r w styczniu wobec 1,1% w poprzednim miesiącu. Prognozy rynkowe mówią także o nieco wyższym kwartalnym wzroście PKB za ostatnie trzy miesiące zeszłego roku. W przypadku obserwowanego przyśpieszenia inflacji i wzrostu gospodarczego w strefie euro pojawia się pytania o zmianę kierunku polityki monetarnej Europejskiego Banku Centralnego. Jak na razie Mario Draghi czeka na wyraźniejsze ożywienie gospodarcze a także trwały wzrost inflacji bazowej (nie uwzgledniającej cen żywności i energii), by zmienić retorykę na bardziej jastrzębią i przygotować rynki na wychodzenie z luźnej polityki monetarnej. To wiązałoby się przede wszystkim z wygaszaniem programu skupu aktywów w pierwszej kolejności, a następnie z podwyżkami stóp procentowych w strefie euro. Zdaniem Ewalda Nowotnego natomiast zbyt szybkie wyjście z programu skupu aktywów może doprowadzić do ograniczenia tempa wzrostu gospodarczego, dlatego też na najbliższym posiedzeniu EBC nie oczekuje dyskusji w tym temacie. Z USA z kolei poznamy dane o wskaźniku Chicago PMI oraz indeks nastrojów amerykańskich konsumentów. W nocy z Nowej Zelandii zostaną opublikowane dane z rynku pracy.
Bank Japonii nie zmienił parametrów polityki pieniężnej utrzymując stopę bazową na poziomie -0,1%, wartość rocznego skupu aktywów na poziomie 80 bln JPY oraz zadeklarował dalsza kontrolę dochodowości 10- letnich obligacji tak by ich rentowności były zbliżone do 0%. Zakończonemu posiedzeniu towarzyszyła publikacja najnowszych projekcji makroekonomicznych. BoJ spodziewa się wyższego tempa wzrostu gospodarczego w tym i kolejnym roku, natomiast prognozy dotyczące inflacji w tym okresie nie uległy zmianom. W dalszym ciągu inflacja utrzymuje się poniżej celu ustalonego na poziomie 2,0%, jednakże bank centralny ma nadzieję, że poziom ten zostanie osiągnięty bez dodatkowej stymulacji w 2019 roku. Kuroda pozostaje nieco bardziej optymistyczny odnośnie perspektyw dla japońskiej gospodarki, jednak z drugiej strony dostrzega zagrożenia dla dalszego wzrostu w postaci promowanego przez Trumpa protekcjonizmu, który może przyczynić się do spowolnienie globalnego wzrostu gospodarczego. Z tego względu BoJ będzie bacznie monitorował rozwój sytuacji w tym zakresie podtrzymując akomodacyjną politykę monetarną. Podobnie jak i posiedzenie BoJ, opublikowane wcześniej dane z japońskiej gospodarki nie wywołały większej zmienności na USDJPY. Stopa bezrobocia utrzymała się w grudniu na poziomie 3,1%, wydatki gospodarstw spadły mniej niż oczekiwano a wstępne dane odnośnie produkcji przemysłowej pozytywnie zaskoczyły. W ujęciu miesięcznym produkcja wzrosła o 0,5% wobec oczekiwanego wzrostu o 0,3% m/m.
Eurodolar zgodnie z oczekiwaniami przetestował wczoraj 50-okresową średnią EMA w skali dziennej, jednakże później notowania ponownie powróciły w okolice 1,0700. Dzisiaj główna para pozostanie pod wpływem danych zarówno ze strefy euro, jak i USA, jednak z silniejszym ruchem kierunkowej inwestorzy mogą poczekać do jutrzejszej decyzji FOMC odnośnie stóp procentowych. Jak na razie w dalszym ciągu obserwujemy wyhamowanie wzrostów i próbę powrotu do trendu spadkowego. Dzisiaj GUS opublikował ważne dane dla złotego – wstępny szacunek PKB za cały 2016 roku. Wzrost gospodarczy był realnie wyższy o 2,8% niż rok wcześniej. Motorem napędowym PKB byłą konsumpcja, natomiast za spowolnienie wzrostu odpowiadała inwestycje. Złoty wyhamował zeszłotygodniowa aprecjację, jednakże zarówno EURPLN i USDPLN oscylują w pobliżu ostatnich minimów lokalnych.
EURGBP koryguje ostatnie spadki. Parze udało się dzisiaj przełamać opór w postaci 200-okresowej średniej EMA w skali godzinowej, co z technicznego punktu widzenia otwiera drogę do dalszych wzrostów. Najbliższy geometryczny opór znajduje się w rejonie 0,8615/20 i wyznacza go projekcja 161,8% impulsu wzrostowego z poziomu 0,8470 na 0,8549 wraz z 38,2% zniesienia Fibo całości spadków realizowanych od 16 stycznia tego roku.
EURPLN
Eurozłoty wyhamował spadki tuż powyżej 78,6% zniesienia Fibo całości impulsu wzrostowego z poziomu 4,2534. Aktualnie para koryguje ostanie umocnienie złotego. W dalszym ciągu w skali dziennej notowania utrzymują się poniżej dolnego ograniczenia chmury oraz linii tenkan i kijun, co potwierdza trend spadkowy. Najbliższy opór znajduje się w rejonie 4,35 i w kolejnych godzinach utrzyma się zakres 4,3125-4,3500 w oczekiwaniu na nowe impulsy zza granicy. Antycypowane wyższe tempo wzrostu gospodarczego w tym roku w Polsce przy stabilnych nastrojach rynkowych może w dalszym ciągu sprzyjać złotemu.