Czas na amerykański wątek?

Opublikowano 13.08.2012, 21:55

W ostatnich dniach uwaga rynku przesunęła się z oczekiwań związanych z potencjalnymi interwencjami na europejskim rynku długu na obawy związane z perspektywami dla globalnej gospodarki. Najbliższy tydzień przyniesie szereg publikacji z USA, a wraz z nimi mogą powrócić spekulacje na temat zainicjowania programu QE3 przez FED…
Po tym jak Hiszpanie zaczęli dawać do zrozumienia, iż nie będą się spieszyć ze złożeniem oficjalnego wniosku o pomoc finansową, dopóki europejscy politycy nie wypracują planu działań przeprowadzanych wspólnie z Europejskim Bankiem Centralnym, a niemiecki Trybunał Konstytucyjny nie zablokuje, lub zmieni reguł działania Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego (werdykt zostanie ogłoszony 12 września), stało się jasne, że zwyżka napędzana tymi oczekiwaniami nie zdoła się utrzymać.
Dodatkowo na rynek napłynęła seria słabych danych makroekonomicznych z Europy (Włoch, Hiszpanii, ale także Niemiec – czerwcowa produkcja przemysłowa), które dały do zrozumienia, że kwestia rozwiązania europejskich problemów, nie leży tylko w stabilizacji rynków długu. Fatalne dane z Chin, jakie pojawiły się w końcu tygodnia uświadomiły też, że ryzyka dla Europy leżą też daleko poza nią. Twarde lądowanie Państwa Środka może mieć fatalne konsekwencje dla niemieckiego eksportu, ale też utrudnić odbudowę zaufania inwestorów, które europejski kryzys mocno zszargał.
W krótkim okresie globalne ryzyko powinno jednak znów się obniżyć. Przedstawiona tydzień temu teza, iż inwestorzy pokładają duże nadzieje w działaniach decydentów, czyli polityków i szefów banków centralnych, pozostaje nadal aktualna. Zerknijmy w kalendarz. Już we wtorek poznamy dane nt. sprzedaży detalicznej w USA za lipiec. Rynek spodziewa się wzrostu o 0,3 proc. m/m, ale jeżeli dane będą słabe, to będzie sygnał, iż główny motor gospodarki, czyli konsumpcja, cały czas szwankuje. Dzień później poznamy odczyt produkcji przemysłowej (szacunki zakładają wzrost o 0,5 proc. m/m w lipcu), w czwartek ważny będzie odczyt indeksu FED z Filadelfii, a w piątek dane o nastrojach konsumenckich. Wiele informacji, które mogą stać się dobrym pretekstem do powrotu spekulacji nt. potencjalnych działań FED w najbliższych tygodniach. Zwłaszcza, że na ostatnich posiedzeniach Ben Bernanke zawsze pozostawiał na wpół uchylone drzwi do potencjalnych działań. Zapiski z posiedzenia, jakie miało miejsce na przełomie lipca i sierpnia, poznamy już 22 sierpnia, a na 31 sierpnia zostało zaplanowane „legendarne” już sympozjum FED w Jackson Hole.
Założenie, iż druga połowa sierpnia będzie słaba dla dolara, może się zmaterializować. Oczekiwania na potencjalne działania banków centralnych powinny też pomóc złotemu. Euro może spaść w okolice 4,02-4,03 zł, a dolar potanieje w okolice 3,20-3,22 zł.
Tekst jest fragmentem tygodniowego raportu DM BOŚ z rynków zagranicznych.
Opracował:
Marek Rogalski – Główny analityk walutowy DM BOŚ

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2025 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.