W dniu dzisiejszym poznaliśmy dane z Instytutu IFO, które obrazują ocenę aktualnej sytuacji ekonomicznej jak i oczekiwania względem kolejnych sześciu miesięcy wśród około 7000 niemieckich przedsiębiorstw.
Wskaźnik IFO wzrósł w kwietniu do poziomu 108,6 punktów, jednak subindeks obrazujący oczekiwania spadł do poziomu 103,5 punktów. To właśnie oczekiwania pozostają kluczowe z punktu widzenia inwestorów, gdyż to za ich pomocą jesteśmy w stanie szacować przyszłe wyniki gospodarcze, lecz przede wszystkim stanowi on wskazówkę względem notowań najważniejszego niemieckiego indeksu giełdowego, czyli DAX30.
Jak pokazuje to powyższy wykres, pomiędzy subindeksem oczekiwań a indeksem DAX30 istnieje ścisła korelacja. Wskazania indeksu IFO potwierdzają lub negują panujący na DAX30 trend. W kilku przypadkach wskazania indeksu IFO wyprzedziły w przeszłości notowania DAXa, co pozwoliło zawczasu obrać właściwą strategię. Tak np. było rok temu, gdy to wskazania indeksu IFO zaczęły maleć zanim pojawiła się korekta na DAX30. Czy tym razem będzie podobnie? Z pewnością nie tak samo, gdyż DAX30 już notuje korektę a indeks IFO pokazał dopiero pierwszy niższy odczyt. Niemniej jednak taki układ wzmaga możliwość wystąpienia głębszej korekty.
Obecnie notowania indeksu DAX30 znalazły wsparcie na lokalnej strefie popytowej. Niemniej jednak pierwszy poziom docelowy dla korekty a zarazem kluczowe wsparcie znajduje się w okolicach poziomu 11433, gdzie mieści się projekcja 112,8% poprzedniej a zarazem największej korekty w tym ruchu trendowym. To na tym poziomie można oczekiwać wzmożonego ataku popytu, gdyż wyłamanie wskazanej strefy mogłoby skutkować przeciągnięciem spadków z technicznego punktu widzenia nawet z powrotem w okolice poziomu 10 000 punktów.
Szymon Nowak