Złoto ustanowiło historyczny rekord przebijając cenę 2 300 USD za uncję. Pomimo wzmacniającego się złotego rekordowa jest jego cena także w polskiej walucie, ale zyski polskich inwestorów są znacznie mniejsze.
O tym jak duże są te różnice można przekonać się porównując minimalne i maksymalne ceny złota z ostatnich 12 miesięcy w dolarach i złotych.
- Jeżeli inwestor kupował złoto w dołku i sprzedał je w szczycie, czyli tam gdzie teraz jesteśmy, to różnica ta dla inwestorów ze Stanów Zjednoczonych wynosiła ok. 500 dolarów – mówi w rozmowie z MarketNews24 Michał Stajniak, ekspert XTB (WA:XTB). – Jeżeli ktoś inwestował w złotych, to ta różnica wynosiła blisko 1 400 zł za uncję, ta duża różnica jest konsekwencją tego, że złoty kontynuuje swoją szarżę i od kilkunastu miesięcy pozostaje względnie mocny w porównaniu do amerykańskiego dolara.
Pod koniec pierwszej dekady kwietnia 2023 r. za dolara płaciliśmy 3,93 zł, za euro 4,27 zł, za franka 4,34 zł, za funta 4,97 zł.
Okazja do inwestowania jest więc zwłaszcza dla tych polskich inwestorów, którzy spodziewają się dalszego wzrostu cen złota i jednocześnie osłabienia złotego.
Sytuacja jest ciekawa, ponieważ dolar jest jednak nadal mocny na światowym rynku walutowym. Nie ma silnego odpływu inwestorów od dolara, aby bezpiecznie inwestować w złoto, jako bezpieczna przystań, a jednak złoto bije historyczne rekordy.
Dodatkowo w USA mamy wysokie rentowności i oczekiwania inwestorów, że stopy procentowe nie zostaną obniżone przez Fed w pierwszej połowie tego roku.
- Siła dolara sugeruje, że złoto powinno być tańsze, jednak tak się nie dzieje – komentuje ekspert XTB. – Jest to prawdopodobnie związane również ze wzrostem fizycznego popytu na złoto ze strony Indii i Chin, a także ze strony banków centralnych, które chcą uniezależnić się od waluty rezerwowej jaką jest dolar, zwiększają swoją alokację w złocie.
Istotne są również napięcia geopolityczne na świecie. Związane z konfliktami zbrojnymi i zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w USA.
W średnim i dłuższym terminie złoto może kontynuować wzrosty właśnie ze względu na niepewność geopolityczną oraz wzrost popytu fizycznego i nie da się wykluczyć, że cena złota w najbliższych miesiącach osiągnie nawet 2 500 USD/uncja.
- Pojawiają się nawet prognozy, że pod koniec roku cena złota osiągnie 3 tys. dolarów – dodaje M.Stajniak z XTB.
Taka cena może wydawać się abstrakcyjnie wysoka, jednak gdyby porównywać rekordy cenowe z lat 80-tych XX wieku ze skumulowaną inflacją z okresu 50 lat, to złoto powinno być o ok. 50% droższe niż obecnie, aby zachować swą realną wartość.
- Silne jest przeświadczenie, że złoto chroni przed inflacją, ale jednak najlepiej kupować złoto, gdy inflacji niemal nie ma, a sprzedawać, gdy inflacja jest wysoka – wyjaśnia ekspert.