Cena złota spot w piątek rano nieznacznie odbija powstrzymując przecenę z czwartku, która sprowadziła notowania kruszcu tak nisko jak 1775 dol. Brak im jednak siły do tego, aby ze zdecydowaniem przebić granicę 1800 dol., co powoduje, że złoto zmierza do zamknięcia tygodnia z największym tygodniowym spadkiem od końcówki listopada.
- Cena złota spot od początku tego roku osunęła się o ponad 5%
- Względem szczytów wyznaczonych w sierpniu ten spadek jest jeszcze większy i wynosi aż 13%
- Poprawa sytuacji gospodarczej oraz wprowadzenie szczepień waży na kursie metalu
Kurs złota zmaga się z poziomem 1800 dol.
Cena złota spot w piątek rano zmaga się z przebiciem poziomu 1800 dol. za uncję odbijając o 0,30% do 1799,37 dol. po spadkach z poprzedniej sesji. W czwartek, kurs złota osunął się aż o 2,19% do dwumiesięcznych minimów na 1775 dol. za uncję.
Przecena z czwartkowej sesji przyczyniła się do tego, że cena złota w tym tygodniu jest bliska osiągnięcia największego tygodniowego spadku od końca listopada. Obecnie to załamanie wynosi 2,60%.
– Jest pewne pole do odbicia z perspektywy technicznej, jeśli inwestorzy są przekonani, że czwartkowy spadek był przesadny, jednak ogólny trend dla złota pozostaje niedźwiedzi w obliczu umocnienia dolara i wzrostu rentowności obligacji – stwierdziła Margaret Yang z DailyFx.
Zasadniczym powodem spadku ceny złota jest wzrost rentowności amerykańskich 10-letnich obligacji, która ponownie powróciła do okolic 1,131%. W rezultacie, umocnił się także USD, a indeks dolara w tym tygodniu zyskał łącznie już ponad 1%.
– Prognozy gospodarcze są obecnie zdecydowanie bardziej optymistyczne, szczepionki zmniejszają dzienną liczbę infekcji COVID-19 a dane makroekonomiczne wskazują na poprawę, co redukuje popyt na metale szlachetne jako zabezpieczenie wartości pieniądza – zauważyła Margaret Yang z DailyFX.
– Złoto jest pod presją z uwagi na umocnienie dolara w otoczeniu risk-on przed cotygodniowym danymi dotyczącymi zatrudnienia. – stwierdził Ross J Burland z FXStreet – Jednakże, jest pewna szansa na korektę w górę i leży ona w piątkowych danych o zatrudnieniu i tym jak będzie wyglądać napływ kapitału w kierunku dolara.