Cena złota: cisza przed burzą?
Cena złota w środę rano zachowuje się dość spokojnie i notowana jest w okolicach 1772 dol. za uncję, czyli poziomu zamknięcia z wtorku. Od początku grudnia metal zyskał zaledwie 0,26%, po tym gdy wystrzał w okolice 1800 dol. z początku miesiąca został skasowany w zeszły piątek.
Zapowiedziana w nagłówku “cisza przed burzą” odnosi się zarówno do wspomnianej niskiej zmienności notowań metalu, jak i spotkania Rezerwy Federalnej zaplanowanego na przyszły tydzień. Z napięciem wyczekiwana decyzja może okazać się kluczowa dla zmiany rynkowego sentymentu, bowiem zapowiedzi przedstawicieli banku centralnego sugerują, że może on zdecydować się na skromniejszą podwyżkę stopy procentowej.
Ostatnie kilka “hike’ów” to 75 pb, tymczasem teraz rynek wycenia 91% szans na podwyżkę stóp o 50 pb na grudniowym posiedzeniu.
– Kluczowy wpływ na cenę złota mają nastroje wobec dolara. Przyszłotygodniowe posiedzenie FOMC (Federal Open Market Committee, organ Fed decydujący o wysokości stopy procentowej, przyp. red.) określi ostateczny kierunek tego sentymentu. – podkreślił Michael Langford, dyrektor w firmie doradczej AirGuide. – Złoto w ciągu najbliższych kilku sesji handlowych ma więcej ryzyka spadkowego niż wzrostowego, przed posiedzeniem FOMC.
Przyszły tydzień to także publikacja odczytu stopy inflacji CPI w USA, który zostanie opublikowany 13 grudnia. Natomiast w zeszły piątek poznaliśmy odczyt nowych zatrudnień w sektorze pozarolniczym w USA, który sugerował stabilną sytuację na rynku pracy, co może być podwaliną pod wysoką podwyżkę stopy procentowej przez Fed.
Wysokie stopy procentowe nie są korzystne dla ceny złota. Z uwagi na ich wpływ na rentowność obligacji długoterminowych, zmniejszają one atrakcyjność inwestycyjną kruszcu jako “bezpiecznej przystani” na trudne czasy i aktywa zabezpieczającego przed utratą wartości pieniądza.