Cena ropy naftowej WTI w porannej części środowej sesji wzrasta do nowych 12-miesięcznych szczytów i jednocześnie najwyższych poziomów osiąganych od stycznia 2020 roku. Wsparciem dla kursu surowca jest rozpoczęcia wraz z początkiem lutego dalszych redukcji wydobycia przez Arabię Saudyjską oraz pocieszające dane dotyczące zmiany poziomu rezerw w Stanach Zjednoczonych.
- Arabia Saudyjska w lutym i marcu dobrowolnie ogranicza produkcję ropy o dodatkowe 1 mln baryłek dziennie
- To mniej więcej tyle, ile łączne wydobycie surowca w Libii
- Zdaniem Goldman Sachs (NYSE:GS), spekulacyjna mania nie będzie miała miejsca na rynku ropy
Ropa WTI na rocznych maksimach
Cena ropy naftowej WTI notowanej na nowojorskiej giełdzie surowcowej NYMEX w środę rano wzrasta do 55,22 dol. za baryłkę, przekraczając po raz pierwszy od stycznia 2020 roku barierę 55 dol. bbl.
Zaledwie trzy sesje w lutym zapewniły zwyżkę kursu amerykańskiej ropy o niemal 6% kontynuując rajd z poprzednich trzech kolejnych wzrostowych miesięcy. Od początku listopada kurs ropy WTI zyskał już 56%.
Tymczasem, ropa Brent również zdobywa nowe szczyty, w tym przypadku 11-miesięczne, w środę rano drożejąc o 0,38% do równych 58 dol. za baryłkę.
Wsparciem dla notowań surowca są także pozytywne nastroje po stronie popytowej na rynku fizycznej ropy. Royal Dutch Shell (AS:RDSa) Plc zgłasza dalsze zapotrzebowanie na więcej dostaw ropy North Sea poprzez system S&P Global Platts – dzień po tym, gdy rynek był świadkiem największych zakupów przez jedną spółkę do 2008 roku.
Dane napawające optymizmem co do popytu na paliwa przedstawiła amerykańska branżowa instytucja American Petroleum Institute. Zaprezentowane przez nią cotygodniowe szacunkowe wskazanie zmian w poziomie rezerw w Stanach Zjednoczonych wykazało, że te spadły aż o 4,26 mln baryłek.
Wskazania te prezentują się szczególnie dobrze w porównaniu z przewidywaniami analityków, którzy spodziewali się wzrostu poziomu zapasów surowca o 367 tys. baryłek.
– Wciąż, wskaźniki analizy technicznej wskazują na spadek ceny zarówno ropy Brent, jak i WTI, z uwagi na przebywanie kursu powyżej górnego zakresu wstęgi Bollingera. – zauważyli analitycy Bloomberga. – Jednocześnie, krótkoterminowy wpływ pandemii na popyt ogranicza potencjalny wzrost kursu ropy.
Eksperci Goldman Sachs odnieśli się wobec pogłosek o ewentualnym gwałtownym napływie tłumu spekulantów, zrezygnowanych po końcu manii na srebrze i GameStop.
– Gdy wchodzisz w rynek taki jak ropy czy gazu ziemnego, płynność jest znacznie większa i takie wzrosty są znacznie trudniejsze do wywołania. Pod dużym znakiem zapytania stoi możliwość bycia przez nie tym kluczowym czynnikiem, jak miało to miejsce wczoraj na srebrze – stwierdził Jeff Currie z Goldman Sachs.