Pierwsza sesja nowego tygodnia nie przyniesie nowych publikacji makroekonomicznych, jednakże ważniejsze dane pojawią się w kolejnych dniach. We wtorek zostaną opublikowane wstępne dane dotyczące wskaźników PMI dla sektora i usług z Francji, Niemiec i całej strefy euro. Ponadto poznamy odczyt niemieckiego indeksu Ifo za maj. Ciekawe czy w Europie uda się podtrzymać wysokie odczyty z poprzedniego miesiąca. W USA uwaga będzie koncentrować się na notatkach z majowego posiedzenia FOMC. Inwestorzy będą doszukiwać się wskazówek odnośnie terminu kolejnej podwyżki stóp procentowych w USA i tego na ile poważne są plany dotyczące zmniejszenia sumy bilansowej Fed. Pomimo braku presji inflacyjnej członkowie FOMC mogą koncentrować się na dobrych danych z rynku pracy oraz perspektywach wyższego wzrostu gospodarczego i konsumpcji prywatnej. Ponadto zostanie opublikowany wstępny odczyt dla amerykańskiego indeksu PMI dla przemysłu oraz bazowy wskaźnik PCE. Dolar amerykański silnie tracił na wartości w zeszłym tygodniu na skutek wzrostu ryzyka politycznego w USA, natomiast początek tego tygodnia rozpoczyna się od korekcyjnie.
W minionym tygodniu dominowały wzrosty na eurodolarze. Główna para walutowa przetestowała w piątek okolice 1,1200, do czego impulsem stały się słowa Jamesa Bullarda, że tempo podwyżek stóp procentowych przez Fed w obecnym otoczeniu gospodarczym i przy braku rosnących oczekiwań inflacyjnych może być zbyt agresywne. Kurs nie utrzymał się jednak długo powyżej poziomu 1,1200 i dziś obserwujemy korektę piątkowych wzrostów. Rynek z prawdopodobieństwem bliskim 80% na bazie kontraktów Fed Fund Futures wycenia możliwość czerwcowej podwyżki, więc wszelkie sygnały z Fed wskazujące na realizację scenariusza wzrostu kosztu pieniądza w USA w przyszłym miesiącu powinny stanowić wsparcie dla dolara. Warto zwrócić uwagę na wystąpienia członków FOMC w tym tygodniu. Dzisiaj głos zabierze Harker, Kaskhari i Brainard.
Na początku tego tygodnia złoty pozostaje względnie stabilny. Zarówno eurozłoty, jak i dolarzłoty utrzymują się w pobliżu ostatnich lokalnych dołków. W piątek zostały opublikowane dane o produkcji przemysłowej z Polski, która spadła w kwietniu o 0,6% w skali roku wobec oczekiwanego wzrostu. Słabszy odczyt był związany przede wszystkim z efektem dni roboczych. Dane o sprzedaży detalicznej również rozczarowały i były niższe niż zakładał konsensus rynkowy, jednakże można zaobserwować pozytywną tendencję jeśli chodzi o ten wskaźnik. Dane z polskiej gospodarki nie popsuły nastrojów na rynku złotego. Eurozłoty utrzymuje się poniżej poziomu 4,2000, natomiast dolarzłoty oscyluje w rejonie 3,7500.
Eurodolar koryguje dziś ostatnie wzrosty. Notowania obecnie znajdują się w rejonie 1,1175, nieco powyżej wsparcia w postaci 50-okresowej średniej EMA w skali H1 oraz 38,2% zniesienia Fibo całości impulsu wzrostowego z poziomu 1,1075. Zejście poniżej strefy 1,1157/59 może przyczynić się do pogłębienia spadków w okolice 1,1130. Najbliższa strefa oporu znajduje się w rejonie 1,1185/95.
Na EURGBP utrzymuje się szerszy zakres wahań. W ostatnim czasie para wybroniła silną strefę wsparcia w rejonie 0,8300/30. Aktualnie notowania utrzymują się powyżej istotnych średnich kroczących EMA (50-, 100- i 200-okresowej) w skali dziennej, co sprzyja utrzymaniu tendencji wzrostowej i powolnym wzrostom w rejon 0,7300/35, który wyznacza najbliższą strefę oporu.