Zgarnij zniżkę 40%

Bessa nie grozi małym i średnim spółkom

Opublikowano 05.08.2014, 14:37

Sytuacja na rynku małych i średnich firm coraz bardziej niepokoi inwestorów. Ma ona jednak raczej niewiele wspólnego z perspektywami naszej gospodarki. Choć tempo wzrostu PKB prawdopodobnie w najbliższym czasie wyhamuje, będzie to jedynie chwilowa zadyszka, która nie przeszkodzi w trwałej poprawie wyników spółek i notowań ich akcji.

Analizując sytuację i perspektywy segmentu małych i średnich firm warszawskiego parkietu, wypada zacząć od uświadomienia sobie dwóch istotnych faktów. Po pierwsze, obecne pogorszenie koniunktury, zarówno w przypadku mWIG40, jak i sWIG80 (obecnie MiS80) poprzedzone zostało trwającą niemal dwa lata hossą, niewrażliwą na oddziaływanie wielu negatywnych czynników, w tym także fundamentalnych. Po drugie, w ostatnim czasie widoczne są spore różnice między wskaźnikiem średnich spółek a indeksem maluchów, na korzyść tego pierwszego. Jednym z głównych czynników, za pomocą którego te różnice da się wyjaśnić, jest niższa płynność w przypadku firm najmniejszych i wynikająca z tego przypadkowość zmian kursów. Zniechęca ona także inwestor ów, zarówno tych większych, instytucjonalnych, jak i indywidualnych. Z wyciąganiem poważniejszych wniosków, czyli doszukiwaniem się wzajemnych związków kondycji giełdowych „misiów” i gospodarki oraz obawami przed bessą, w takich warunkach lepiej zachować ostrożność.

1

Hossa małych i średnich spółek zaczęła się niemal jednocześnie, pod koniec 2011 r. W tym samym czasie dynamiczny rajd rozpoczął także WIG20, jednak zakończył się on już w pierwszych dniach lutego 2013 r., a więc trwał zaledwie nieco ponad miesiąc, po czym indeks zniżkował aż do końca maja, pogłębiając dołek z jesieni 2011 r. Analogiczna korekta w przypadku mWIG40 i MiS80 rozpoczęła się nieco później i miała znacznie bardziej łagodny przebieg. Późniejszy rajd indeksu blue chips imponował dynamiką, lecz bykom impetu starczyło jedynie do pierwszych dni 2013 r. Od tego czasu WIG20 tkwi w trendzie bocznym o wyraźnie zmniejszającym się zakresie wahań. Tymczasem wskaźniki małych i średnich firm mniej spektakularnie, ale za to znacznie bardziej konsekwentnie szły w górę aż do późnej jesieni 2013 r., a więc niemal rok dłużej niż WIG20. Dwuletnia hossa wyniosła w górę wskaźnik najmniejszych firm o ponad 80 proc., a mW IG40 zyskał w tym czasie 66 proc.

W październiku 2013 r. rozeszły się zresztą drogi mWIG40 i MiS80. Wskaźnik maluchów znalazł się w silnej tendencji spadkowej, w wyniku której stracił ponad 20 proc., a więc spełnił formalne kryterium bessy. Natomiast indeks średnich spółek wszedł w trend boczny, zniżkując w najgorszym momencie nieco ponad 9 proc. Jeszcze mocniej różnice są widoczne z tegorocznej perspektywy. mWIG40 od początku roku zyskuje prawie 1 proc., a MiS80 traci ponad 17 proc. Negatywne oddziaływanie czynników związanych z osłabieniem koniunktury gospodarczej dotknęłoby prawdopodobnie w podobnym stopniu oba te segmenty naszego rynku.

Warto też przypomnieć, że od maja 2011 r. z 7,3 do 2,3 proc. obniżono wysokość składki trafiającej do OFE. To ograniczenie popytowej siły funduszy emerytalnych, po początkowym załamaniu na warszawskim parkiecie, wskaźniki małych i średnich firm zniosły o wiele lepiej niż WIG20. Nie ma więc powodu, by obecną słabość małych i średnich spółek wiązać wyłącznie z kolejną drastyczną redukcją roli OFE na warszawskim parkiecie.

Drugie przypomnienie, warte uwagi to fakt, że w czwartym kwartale 2011 r. polska gospodarka osiągnęła szczyt cyklu koniunkturalnego, a dynamika PKB wyniosła 4,9 proc., po czym znalazła się na równi pochyłej, zakończonej dołkiem w pierwszych trzech miesiącach 2013 r. Cały okres pogarszania sytuacji gospodarczej małe i średnie spółki przetrwały w bardzo dobrej kondycji. Kolejnym interesującym zjawiskiem jest fakt, że moment przełomu w gospodarce mWIG40 i MiS80 czciły kolejną dynamiczną fazą zwyżki. Szczyt hossy misiów przypadł na okres przyspieszenia tempa wzrostu PKB i zbliżania się do jego lokalnego maksimum, niekoniecznie kończącego cykl, lecz sygnalizującego przejściowe osłabienie, analogiczne do tego z lat 2004-2005. Tyle, że tym razem wszystkie prognozy mówią o kontynuacji wzrostu przez kolejne dwa lata, co sugerowałoby szczyt gospodarczej koniunktury w 2016 r. Za wcześnie chyba, by misie już ten moment dyskonto wały.

Choć patrząc na zestaw czynników zewnętrznych i rodzimych, można się spodziewać pogłębienia spadkowej tendencji na naszym parkiecie, nie ma raczej podstaw do formułowania wniosków o wejściu rynku w fazę bessy. Choć trudno też liczyć na dynamiczny rajd w górę, można oczekiwać, że warszawskie indeksy zakończą rok na poziomach wyższych niż obecne.

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.