Cały popyt na złoto okazał się najwyższy od 11 lat. Natomiast tylko ze strony banków centralnych był w 2022 r. najwyższy od 55 lat. To efekt strachu przed inflacją.
- Sytuacja na rynku złota jest ciekawa, ponieważ w ujęciu dolarowym w 2022 r. cena złota spadała, pomimo tego, że był to bardzo burzliwy rok na rynkach finansowych – mówi w rozmowie z MarketNews24 Michał Stajniak, ekspert XTB (WA:XTB). – Był to rok ze wzrostem stóp procentowych, co negatywnie wpływa na ceny złota, a jednocześnie popyt na złoto był rekordowy.
Banki centralne kupiły ponad 1 tys. ton złota. To bardzo duża ilość, co może oznaczać, że banki centralne szykują się na gorsze czasy na rynkach w najbliższych latach.
Jeżeli przeanalizujemy, które banki centralne najchętniej kupowały złoto, to okazuje się, że w krajach, które mają poważniejsze problemy, nie są stabilne i mają problemy z inflacją. Szlachetny metal kupowały zwłaszcza banki Rosji, Turcji i Chin.
Jaki jest sens takich działań? - Gdy rosną zakupy złota przez bank centralny, to inwestorzy traktują walutę danego kraju jako bardziej bezpieczną, co jednak ni okazuje się działaniem zawsze skutecznym – wyjaśnia ekspert XTB.
Popyt inwestycyjny w minionym roku był duży, ale tylko na złoto fizyczne. Natomiast popyt na fundusze ETF był bardzo mały. W 2022 r. fundusze ETF sprzedawały złoto i nadal to robią z początkiem tego roku. W styczniu działo się tak, choć cena złota wzrosła z 1837 USD za uncję do 1 926 USD. Natomiast w połowie lutego wróciła do poziomu z pierwszych dni roku kalendarzowego. Przejściowo jego cena przekraczała jednak znacznie 1 900 USD za uncję.
W ciągu tygodnia złoto potrafiło tanieć o ponad 2%. Te korekty związane były z kursem dolara. Kurs dolara miał ogromny wpływ na cenę złota, a mamy szczególną sytuację, bo choć Fed powtarza, że będzie podnosić stopy procentowe walcząc z inflacją, to rynek w to wątpi (inflacja w USA jest 3-krotnie niższa niż w Polsce).
Jednak sytuacja na rynku pracy w USA jest tak mocna (spada bezrobocie, zatrudnienie rośnie bardziej niż oczekiwano), że pojawiają się opinie, że Fed powróci do podwyżek stóp procentowych o 50 pkt. bazowych (zamiast o 25 pb).
- Do takiej podwyżki może dojść już w marcu – komentuje M.Stajniak z XTB. – Jednak dominuje podejście, że dojdzie do dwóch podwyżek o 25 pb w marcu i w maju. – Mamy więc potencjał do tego, aby dolar taniał do euro i innych walut, co powinno wspierać cenę złota w ujęciu dolarowym. Jeśli nie w I kw., to w kolejnym złoto może podrożeć do poziomu 2 000 USD/uncja.
Jaka jest opłacalność inwestowania złotego w złoto? Od początku roku polska waluta wzmacniała się wobec dolara. Ten trend powinien się utrzymać. Jest prawdopodobne, że w 2023 r. złoty wzmocni się o 10%. W złoto opłaca się więc inwestować, jeżeli obstawiamy wariant, że ten metal szlachetny podrożeje o ponad 10%.