🔥 Akcje premium wybrane przez AI w usłudze InvestingPro Teraz nawet 50% taniejSKORZYSTAJ Z PROMOCJI

Banki centralne ważniejsze od wyników spółek

Opublikowano 01.10.2012, 19:53
DE40
-
DU
-
RYM
-
TAMM4
-

Gorszy sezon wyników bez wpływu na rynek?

Już w przyszłym tygodniu rozpocznie się okres publikacji wyników finansowych za trzeci kwartał wśród amerykańskich spółek, warto więc pokrótce przybliżyć, jakie są oczekiwania rynkowe przed kolejnym sezonem wyników. Jeśli zrealizują się projekcje analityków, zakończony okres raportowy będzie pierwszym od trzech lat kwartałem, w którym zyski spółek ważone wg udziałów w S&P500 spadły w stosunku do ubiegłego roku. Prognozowana dynamika zysków wynosi -2,6 proc. Jeszcze na koniec czerwca prognozy mówiły o wzroście zysków na poziomie 4,5 proc. Oczekiwania rynkowe pogorszyły się więc w ostatnim czasie znacząco, co jednak nijak ma się do zachowania amerykańskich indeksów, które znajdują się na kilkuletnich maksimach. Istnieją co najmniej dwa wytłumaczenia tej aberracji. Po pierwsze inwestorzy w ostatnim czasie w mniejszym stopniu patrzą na kondycję sfery realnej, a w większym obserwują działania banków centralnych stymulujących gospodarkę. Decyzja Fed o uruchomieniu kolejnej rundy skupu aktywów (QE3) jest idąc tym tropem ważniejsza od pogarszających się perspektyw wyników w najbliższym kwartale. Zastrzyk płynności wpłynie bowiem na poprawę (przynajmniej nominalnie) wyników w kolejnych kwartałach. Wysokie oczekiwania co do dynamiki zysków w kolejnych kwartałach stanowią drugie wytłumaczenie obecnych wzrostów. Zgodnie z zasadą, że giełda dyskontuje przyszłość z wyprzedzeniem od 3 do 9 miesięcy, kluczowe są oczekiwane zyski w 4. kwartale 2012 oraz w pierwszej połowie przyszłego roku. Średnia prognozowana dynamika zysków w tych okresach jest blisko dwucyfrowa. Oczekiwany słabszy sezon może więc nie mieć większego wpływu na rynek, gdyż inwestorzy zakładają jedynie tymczasowe pogorszenie kondycji spółek.

Hiszpański bailout w centrum zainteresowania inwestorów

Na rynku trwają spekulacje na temat tego czy (i kiedy) Hiszpania zwróci się po pomoc w ramach Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego (ESM). Przypomnijmy, że jest to warunek konieczny, aby EBC mogło rozpocząć skup obligacji danego kraju (nowo wprowadzony program OMT). Zwrócenie się o pomoc w ramach ESM jest równoznaczne z koniecznością wprowadzenia programów naprawczych, których realizacja będzie nadzorowana przez znienawidzoną już w Grecji troikę (KE, EBC, MFW). Kraje takie jak Hiszpania czy Włochy mają więc powody, aby starać się uniknąć pomocy z ESM. Z drugiej jednak strony wysokie rentowności, po których mogą pozyskać środki z rynku, ograniczają im pole manewru. Wyniki ostatniej ankiety Reutera przeprowadzonej wśród sześćdziesięciu ekonomistów nie pozostawiają wątpliwości, jakie są oczekiwania. Ekonomiści szacują prawdopodobieństwo zwrócenia się o pomoc przez Hiszpanię w przeciągu najbliższych sześciu miesięcy na 80 proc. Wszyscy ankietowani określili to prawdopodobieństwo na powyżej 50 proc. Wypowiedzi premiera Hiszpanii nie są już tak jednoznaczne, gdyż stwierdza on dyplomatycznie, że „jest gotów zwrócić się o pomoc, jeśli będzie to konieczne”. Jak pokazuje wspomniana ankieta, większość ekonomistów nie ma wątpliwości, że taka konieczność wystąpi. Uruchomienie ESM i OMT może stanowić pozytywny czynnik dla rynków. Jeżeli przebiegnie bez większych zakłóceń, rozwieje wątpliwości co do tego, że Europa ma sprawne narzędzia do przezwyciężenia objawów kryzysu.

W minionym tygodniu zakończył się drugi audyt hiszpańskich banków. Wynika z niego, że Hiszpański sektor bankowy potrzebuje do 59,3 mld euro. Jest to wartość zbliżona do rynkowych oczekiwań, a także do wyników poprzedniego audytu, który odbył się w czerwcu br. Kwota ta mieści się również w limicie 100 mld euro pomocy dla sektora finansowego, jaki ma do dyspozycji Hiszpania.

Grecja otrzyma kolejną transzę pomocy

Jak wynika z doniesień kilku niemieckich gazet, pomimo zastrzeżeń troiki co do tempa wdrażania reform przez rząd w Atenach, kolejna transza pomocy w wysokości 31 mld euro. Taka decyzja jest zgodna z tym, co mówiliśmy wielokrotnie – koszty przerwania finansowania Grecji i w konsekwencji opuszczenia przez ten kraj strefy euro byłyby dużo większe, niż wartość pomocy przekazywanej Atenom. Wyjście Grecji ze strefy euro zniweczyłoby praktycznie kompletnie efekty prowadzonych przez działań, które mają przekonać rynki, że „nie ma odwrotu od euro” (M. Draghi).

Ryzyko prawne programu EBC

Pisząc przed trzema tygodniami o ogłoszonym przez EBC programie skupu obligacji państw peryferyjnych strefy euro (Outright Monetary Transactions), wspomniałem o ryzyku zaskarżenia OMT do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Program ten można potraktować jako finansowanie deficytów państw przez EBC, co jest niezgodne z unijnymi traktatami. O tym, że takie ryzyko jest realne, może świadczyć informacja o tym, że EBC wraz z Bundesbankiem analizują, w jakim wymiarze i kształcie ogłoszony program będzie zgodny z prawodawstwem wspólnotowym. Ryzyko prawne związane z niekonwencjonalnymi działaniami EBC stanowi zagrożenie dla obserwowanej poprawy nastrojów na rynkach, a w razie zaskarżenia OMT do ETS, będzie ciążyć na notowaniach indeksów giełdowych.

S&P 500 – rynek wciąż powyżej wsparć

Obserwowana na amerykańskim indeksie korekta, która wcześniej przybrała horyzontalny kształt, w minionym tygodniu nieco się rozpędziła. Skala obserwowanych spadków jest jednak wciąż na tyle mała, że rynek znajduje się powyżej pierwszej strefy wsparć 1395-1425. Jej genezę stanowi dolne ograniczenie kanału wzrostowego, w którym znajdujemy się od czerwca, a także dwa bliższe zniesienia Fibonacciego. Wprawdzie słabość strony podażowej może podważać spadkowe scenariusze, to jednak patrząc na skalę dotychczasowych wzrostów, wydaje się że to nie koniec korekty. W mojej ocenie poziomem przy którym warto rozważyć otwarcie długich pozycji wydaje się dolne ograniczenie wspomnianej strefy wsparć (1395 pkt). W negatywnym scenariuszu korekta może dosięgnąć poziomu 1345 pkt, ale w mojej ocenie ten wariant jest mniej prawdopodobny.

DAX – korekta z zasięgiem na 7000 pkt

Również w przypadku niemieckiego indeksu obserwowane odreagowanie ma jak na razie skromny charakter. Wprawdzie rynek zbliżył się do dolnego ograniczenia kanału spadkowego (okolice 7150 pkt), ale jest to raptem 23,6 proc. wcześniejszych wzrostów. Wydaje się, że najbardziej technicznie uzasadnionym poziomem korekty jest poziom ok. 7000 pkt, czyli nieco powyżej 38,2 proc. zniesienia fali wzrostowej. Przebiega tam linia prowadzona po szczytach od 2011 roku. Dojście do tego poziomu powinno aktywować stronę popytową, która będzie starała się potwierdzić wcześniejsze wybicie ponad tę linię.


Andrzej Nowak

EFIX Dom Maklerski

andrzej.nowak@efixdm.pl

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.