Balon pękł z hukiem

Opublikowano 24.07.2014, 14:35

Sesja azjatycka zwykle nie przynosi bardzo dużych zmian w notowaniach. Dziś jednak było inaczej. Decyzja banku centralnego Nowej Zelandii sprawiła, iż faworyt inwestorów stracił blask. Na europejskim otwarciu też jest ciekawie. Dane ze strefy euro okazały się zaskakująco dobre, a to zmniejsza szanse na dodruk pieniądza ze strony EBC i umacnia euro. Skorzystał również złoty.

RBNZ podniósł stopy procentowe już czwarty raz z rzędu, tym razem o 25 punktów bazowych do 3,5% w przypadku stopy głównej. Bank podnosił regularnie stopy obawiając się, iż zbyt długi okres luźnej polityki pieniężnej doprowadzi do powstania presji inflacyjnej. Jeszcze przed miesiącem oceniał, iż przerwa w cyklu podwyżek stóp nie przysłużyłaby się gospodarce. Teraz jednak zmienił zdanie. Symptomy sugerujące taką decyzję pojawiały się już od pewnego czasu. Słabsze dane z gospodarki realnej, spadek cen dóbr eksportowanych przez Nową Zelandię (w tym drewna i mleka), wreszcie sporo niższa od oczekiwań inflacja w drugim kwartale. Biorąc pod uwagę wcześniejsze zapowiedzi RBNZ nie bardzo mógł wstrzymać się z czwartą podwyżką stóp. Jednak w dużym stopniu nadrabia to komunikatem. Po pierwsze, wskazuje w nim na konieczną przerwę w podwyżkach, jednocześnie sugerując, że przerwa ta może być długa. W komunikacie pojawiają się także bardzo wyraźne stwierdzenia o nieuzasadnionym mocnym kursie dolara nowozelandzkiego. To wszystko sprawia, że dolar nowozelandzki, najmocniejsza waluta pierwszego półrocza i faworyt funduszy, traci dziś bardzo mocno, a to może być dopiero początek trendu spadkowego.

Zyskuje natomiast euro, w czym pomagają lepsze dane makroekonomiczne. Indeksy PMI dla strefy euro przynoszą zaskoczenie. Szczególnie w sektorze usług, gdzie Francja wraca powyżej poziomu 50 pkt., zaś niemiecki indeks rośnie do poziomu notowanego ostatni raz w połowie 2011 roku. W efekcie indeks łączny, w którym każdy z 4 indeksów ma równą wagę odrabia czerwcowe straty, wracając w okolice średniej z pierwszego półrocza, która może nie była porywająca, ale sygnalizowała stopniowe ożywienie. To ważne dane z punktu widzenia EBC. Pogorszenie koniunktury mogłoby skłonić Bank do szybszego rozważenia QE, tymczasem w miarę przyzwoite dane oznaczają, iż EBC nie będzie się spieszył.

To nie koniec danych na dziś. O 10:30 mamy sprzedaż detaliczną w Wielkiej Brytanii – ważne dane dla funta. Popołudniu zaś dane z USA: tygodniowe dane o nowych bezrobotnych, wstępny PMI oraz sprzedaż nowych domów. O godzinie 10:08 dolar kosztuje 3,0740 złotego, euro 4,1414, frank 3,4180 złotego, zaś funt 5,2360 złotego.

dr Przemysław Kwiecień CFA
Główny Ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2025 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.