Ostatnie godziny na rynku par złotówkowych upływają pod znakiem budowania lokalnych konsolidacji. Analiza techniczna sugeruje dalsze umocnienie PLN, przynajmniej w krótkim terminie.
Zgoła odmienne od obrazu technicznego przesłanie niesie ze sobą wczorajsza konferencja Marka Belki po ostatnim posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Szef NBP powiedział, że obniżki stóp procentowych są bardzo prawdopodobne, a decydenci nie wykluczają więcej niż jednego ruchu (obniżek). Zaznaczył również, że sytuacja na wschodzie jest nieprzewidywalna, a jednocześnie podkreślił, że osłabienie koniunktury w Eurolandzie ma na naszą gospodarkę znacznie większy wpływ niż niepokoje płynące z kryzysu na Ukrainie.
Wczorajsze uaktywnienie się strony podażowej na wykresie USDPLN pozwoliło na obronę oporów usytuowanych w rejonie 3,2160 (patrz wykres powyżej). Możliwe, że spadki te są wstępem do zbudowania większej przeceny dolara amerykańskiego względem złotego. Za takim scenariuszem przemawia przede wszystkim obraz techniczny tej pary. Wskaźniki impetu sygnalizują, że rynek analizowanej pary znajduje się w obszarze skrajnego wykupienia, a budowana od pierwszej połowy czerwca struktura wzrostowa ulega sukcesywnemu wypełnieniu. Pierwsze docelowe zasięgi dla prospadkowego scenariusza rozciągają się pomiędzy 3,1315 a 3,1575. Na tym poziomie linia poprowadzona po maksimach ze stycznia oraz sierpnia bieżącego roku zbiega się z 38% zniesieniem wspomnianej wcześniej sekwencji wzrostowej zainicjowanej w czerwcu.
Zanegowaniem przedstawionego powyżej wariantu będzie wzrost kursu analizowanej pary powyżej lokalnych maksimów, tj. 3,2160.
Wczorajsze osłabienie wspólnej waluty względem złotego doprowadziło do spadku kursu EURPLN w okolice kluczowych wsparć. Te rozciągają się pomiędzy 4,1785 a 4,1850. Na wspomnianym poziomie średnioterminowa linia trendu spadkowego poprowadzona po ekstremach z lutego oraz marca bieżącego roku zbiega się z 38% zniesieniem wzrostów ukształtowanych na tej parze począwszy od den z 9. czerwca br. Przełamanie tych wsparć dałoby asumpt do pogłębienia spadków na analizowanym rynku, a przynajmniej w okolice 4,1650 (patrz wykres powyżej).
Dopóki tak się nie stanie oczekuję budowania trendu bocznego w przedziale 4,20-4,23. Niestety z obrazem technicznym nie koresponduje analiza fundamentów naszej rodzimej waluty. Dalsza eskalacja konfliktu na Ukrainie oraz potencjalne obniżki stóp procentowych z pewnością będą wpływać in minus na rynek złotego.
Dawid Jacek
EFIX Dom Maklerski S.A.