Hiszpania nie zgadza się z referendum niepodległościowym w Katalonii. Brutalność policji w starciach z głosującymi jeszcze długo będzie na pierwszych stronach gazet. Wspólna waluta traci na bazie wzrostu ryzyka politycznego. PMI ze strefy euro potwierdziły panujące ożywienie. Amerykańska waluta znów pierwszym wyborem inwestorów.
Polityka znów rządzi
Początek tygodnia to znów powrót do ryzyka politycznego w Europie. Po wyborach w Holandii i Francji wydawało się, że polityka w strefie euro odejdzie na boczny tor. W końcu wyniki partii eurosceptycznych w tych krajach były dość niskie i nie doszły one do władzy. To na tej podstawie notowaliśmy spore wzrosty na wspólnej walucie. EUR/USD od początku roku wzrósł do poziomów ponad 1,20.
Najpierw Niemcy teraz Hiszpania
Trochę zaczęła się sytuacja komplikować po wyborach w Niemczech w ubiegłym tygodniu. Owszem obecna kanclerz utrzyma władzę ale stworzenie koalicji rządzącej z pewnością nie będzie łatwe. Wczoraj jednak doszedł zdecydowanie mocniejszy czynnik niepewności. Referendum w Katalonii na temat niepodległości i tym samym oderwania od Hiszpanii. Temat ten już pojawiał się w mediach ale tym razem region ten poszedł nieco dalej.
Oderwanie Katalonii od Hiszpanii bardzo trudne
Póki co Madryt nie uznaje wyniku referendum, który wyniósł ponad 90% za niepodległością Katalonii. Droga do takiego rozwiązania jest jeszcze bardzo daleka gdyż teraz zgodę musiałby wydać hiszpański parlament. Co będzie się jeszcze długo pojawiać w mediach to brutalność policji wobec głosujących, blokowanie lokali wyborczych. Oczywiście taka sytuacja przekłada się na presję spadkową na parach powiązanych z euro. Główna para ma zdecydowanie pretekst by zejść teraz niżej łamiąc wsparcie w okolicach 1,17.
Dolar ma silne argumenty
Po okresie wakacyjnym zdecydowanie obserwujemy przebudzenie waluty amerykańskiej. Przede wszystkim na bazie wzrostu oczekiwań do kontynuacji zapowiedzianej drogi zacieśniania polityki monetarnej przez Fed. Czyli jedna podwyżka stóp jeszcze w tym roku plus 3 ruchy w 2018 roku. W mediach pojawiają się także kandydaci do objęcia fotela szefa Fed. Oczywiście cały czas możliwa jest reelekcja Janet Yellen ale na co warto zwrócić uwagę to pozostali kandydaci są zdecydowanie bardziej nastawieni na zacieśnianie monetarne niż obecna szefowa. Widać więc, że nastawienie do waluty amerykańskiej zmienia się na lepsze a każde kolejne dane mogą być zapalnikiem do silnych wzrostów.
Cała seria PMI
Dzisiaj mieliśmy całą serię odczytów badań ankietowych tzw PMI. Dane z Europy były tylko rewizją wstępnych danych więc niewiele zmieniły w notowaniach wspólnej waluty. Niemniej jednak pokazały, że w strefie euro utrzymuje się ożywienie. Nieco gorzej wypadł wskaźnik PMI dla przemysłu z Wielkiej Brytanii.
Miłe zaskoczenie
Również dla krajowej gospodarki był prezentowany wskaźnik PMI. I tutaj można mówić o sporym zaskoczeniu gdyż wynik 53,7 pkt był znacznie wyższy od prognoz. Niestety dobry wynik nie wpłynął na umocnienie polskiej waluty gdyż ta pozostaje pod wpływem czynników globalnych a przede wszystkim rosnącej siły dolara. To powoduje, że rośnie presja spadkowa na krajową walutę.
ISM i PMI z USA
Dzisiaj po południu jeszcze sporo ważnych danych z USA. O 15.45 wskaźnik PMI dla przemysłu. O 16.00 ISM dla przemysłu. Prognozy wskazują na utrzymanie wysokich poziomów.