Założyciel funduszu hedgingowego SAC Capital Management Steve Cohen zatrudnił w latach dziewięćdziesiątych Ari Kieva, żeby pracował z jego traderami. Jak sam później napisał, dzięki programowi treningowemu stworzonego przez dr Kieva udało mu się zwiększyć aktywa zarządzanych funduszy z 25 milionów dolarów do 500 milionów dolarów.
Kliknij w miniaturkę żeby skorzystać z rabatu
Im dłużej i intensywniej działam na rynkach, tym bardziej doceniam książki o psychologii inwestowania. Psychologia…to nie brzmi zbyt ekscytująco, trafiając na taką książkę raczej nie spodziewamy się rewolucyjnych zmian w naszym tradingu, a co najważniejsze w systemie transakcyjnym. Jednak to okazuje się nieprawdą. Na mój sposób inwestowania duży wpływ miała książka Ari Kieva Psychologia ryzyka (…) i wydaje mi się, że jej przestudiowanie (bo jednak zwykłe przeczytanie to za mało) pozwoliło mi odnaleźć sporo spokoju w inwestowaniu, a ten spokój jest kluczowy dla powodzenia w długim terminie.
Co przynosi książka Ari Kieva „Psychologia Ryzyka. Jak radzić sobie z niepewnością na rynku.” i czy jest warta studiowania? To pytanie właściwie jest retoryczne, bo ktoś kto niemal 20 lat poprawiał wyniki wielkich traderów, zarządzających funduszami czy też pracowników banków inwestycyjnych, musi i ma wiele cennych uwag. Od razu mogę potwierdzić, że zdecydowanie ta książka to pozycja obowiązkowa!
„Mentalna księgowość” – przecież to oczywiste! Pomyślałem czytając książkę, a jednak często właśnie z tych oczywistych kwestii nie zdajemy sobie sprawy. „Mentalna księgowość to skłonność do przypisywania niektórym pieniądzom większej wartości niż innym oraz różnego traktowania identycznych sum”. Rzeczywiście tak jest! Kto z nas zarobku na rynkach nie traktował lżej niż środków np. z pracy, kto wreszcie nie wpadał w pułapkęniewypłacania tylko pomnażania pieniędzy na kontach inwestycyjnych? „Jeszcze tylko 100%, jeszcze tylko 10 000zł…”
Ari Kiev w swojej książce dużo miejsca poświęca praktycznym metodom uniezależnienia swojego tradingu i procesu decyzyjnego od efektów ostatnich transakcji. To zdecydowaniekluczowe zagadnienie – ile razy słyszałem i sam wpadałem w „syndrom Boga” po serii udanych transakcji, czy wreszcie po serii strat byłem sparaliżowany strachem i nie byłem w stanie podjąć decyzji o wejściu w nową pozycję. Autor podaje nam gotowe recepty na zlikwidowanie tych problemów, co naprawdę poprawi niesamowicie nasze wyniki.
„Pamiętaj impet będący wynikiem entuzjazmu tłumu może wygasnąć. Mistrz spekulacji obserwuje i uwzględnia przepływy kapitału i giełdowy entuzjazm, nie wierzy jednak w to, w co wierzy tłum. Przywiązuje do tego wagę i jeśli tylko znajduje usprawiedliwienie, podąża za tłumem, lecz zawsze jest obiektywny. Ma własne cele. Potrafi odczytać manię, lecz niekoniecznie się jej poddaje. Nie obchodzi go to czy ma rację. Stara się uchwycić zysk wynikający z samej istoty ruchu stworzonego przez impet i stado.
Dlatego mistrz spekulacji, gdy mu się to opłaca, podąża za stadem, ale gdy opłaca mu się przeciwstawić, również robi to bez wahania. Rozumie giełdową psychologię i robi z niej użytek.”
Przede wszystkim działaj – nie znam nikogo kto poznał rynki tylko im się przyglądając. Do tego przekonuje nas również ta książka: „Potrzebujesz działania, ruchu, zmian i wyzwań, by dojrzeć to, co kryje się za fasadą rzeczywistości. Tak właśnie Japończycy rozumieją satori – jako przestrzeń, której nie możesz dostrzec, dopóki nie staniesz się jednością z tym, co widzisz.”
To co bardzo wartościowe w „Psychologii ryzyka” to przykłady z jakimi zetknął się autor w trakcie swojej pracy zawodowej i rozwiązania jakie pomogły w rzeczywistych problemachz jakimi stykali się traderzy. Tak naprawę to z czym stykamy się na co dzień i z czym mamy problemy jest zdiagnozowane, pokazane jak poradzili sobie z tym inni i jeszcze mamy receptę jak możemy poradzić sobie z tym sami. Zdecydowanie polecam!