(PAP) PKO BP (LON:BP) ocenia, że wypłata w 2020 roku dywidendy z niepodzielonej części zysku za 2018 rok mogłaby oznaczać, że w perspektywie kolejnego roku zdolności dywidendowe banku wzrosną ponad obecne 50 proc. - poinformował w środę bank w komunikacie prasowym.
PKO BP podał, że jego rada nadzorcza pozytywnie zaopiniowała rekomendację zarządu banku dotyczącą podziału zysku za 2018 rok. Rekomendacja ta przewiduje wypłatę 1,66 mld zł dywidendy z zysku za 2018 rok oraz pozostawienie niepodzielonego 1,67 mld zł zysku.
"Dzięki pozostawieniu połowy zysku niepodzielonego akcjonariusze zachowają prawo do wykorzystania go do wypłat dywidendy w następnych latach. Co do zasady jest to więc odroczenie w czasie wypłaty dywidendy z niepodzielonej części zysku za 2018 rok" - napisano w komunikacie.
Propozycja zarządu przewiduje przeznaczenie na dywidendę 49,8 proc. zysku za 2018 rok.
"Rada nadzorcza PKO Banku Polskiego dokonała oceny rekomendacji zarządu banku dotyczącej podziału zysku za 2018 rok i pozytywnie ją zaopiniowała. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmą akcjonariusze banku podczas WZA, które powinno zostać zwołane najpóźniej do końca czerwca. Jeśli zaakceptują oni zaproponowany podział, to zostanie im wypłacona dywidenda w wysokości 1,33 zł na akcję z zysku za 2018 rok, a na kolejnym WZA będą mogli ponownie decydować o przeznaczeniu niepodzielonej w tym roku połowy zysku" – powiedział cytowany w komunikacie Piotr Sadownik, przewodniczący rady nadzorczej banku.
Z zysku za 2017 rok bank przeznaczył na dywidendę 687,5 mln zł, czyli 0,55 zł na akcję. Na dywidendę trafiło wówczas ok. 25 proc. zysku zysku. (PAP Biznes)