(PAP) Głównym wydarzeniem w tym tygodniu będzie czwartkowa konferencja prezesa Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghiego po posiedzeniu Rady Prezesów w sprawie polityki monetarnej. W poniedziałek brytyjska premier Theresa May ma przedstawić "plan B" na Brexit, a inwestorzy poznają dane obrazujące kondycję chińskiej gospodarki w obliczu wojny handlowej z USA.
Ostatnie dane napływające z Chin nie napawają inwestorów optymizmem. W minionym tygodniu negatywnym zaskoczeniem okazały się wyniki handlu zagranicznego za grudzień. Po wzroście o 5,4 proc. w listopadzie ostatni miesiąca zeszłego roku przyniósł spadek chińskiego eksportu o 4,4 proc. O 7,6 proc. obniżył się w grudniu import. Eksport i import spadły w tym samym miesiącu po raz pierwszy od października 2016 roku. Jak oceniają ekonomiści banku Barclays (LON:BARC) słabsze dane są z jednej strony odbiciem spowolnienia tempa wzrostu globalnej gospodarki, z drugiej efektem wojny handlowej na linii Chiny-USA. Odkąd USA wprowadziły pod koniec września cła na chińskie produkty, dynamika chińskiego eksportu do Stanów Zjednoczonych osłabiała się przez trzy kolejne miesiące. W grudniu eksport do USA spadł o 3,5 proc.
W poniedziałek inwestorzy poznają dane dotyczące sprzedaży detalicznej, inwestycji, produkcji przemysłowej i tempa wzrostu PKB w ostatnim kwartale zeszłego roku. Jeśli, tak jak często zdarzało się w ostatnich miesiącach, odczyty będę poniżej oczekiwań ekspertów, może to skłonić ekonomistów do obniżenie prognoz tempa wzrostu chińskiej gospodarki w bieżącym roku.
Także w poniedziałek brytyjska premier Theresa May ma przedstawić "plan B" w sprawie Breksitu. Według dziennika "The Sunday Times" premier zaproponuje podpisanie odrębnego porozumienia w ruchu granicznym z Irlandią. Pozwoliłoby to na uniknięcie konieczności stosowania kontrowersyjnego mechanizmu awaryjnego dla Irlandii Płn., tzw. backstop. "Premier May wierzy, że tego rodzaju gest polityczny zapewniłby jej poparcie grupy Unionistów w parlamencie, co zneutralizowałoby wpływy tej części jej rodzimej Partii Konserwatywnej, która nie aprobuje wypracowanego przez nią porozumienia o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE" - pisze "The Sunday Times".
Podpisanie takiej umowy usunęłoby jedną z najpoważniejszych przeszkód powodujących, że Theresa May nie jest w stanie przekonać brytyjskiego parlamentu do zatwierdzenia umowy z Brukselą określającą zasady wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii. Część posłów nie chce zgodzić się na mechanizm "backstop" który zakłada, że w razie braku innego porozumienia w sprawie granicy irlandzkiej Zjednoczone Królestwo byłoby zmuszone do pozostania w unii celnej i wspólnym rynku UE. Ponadto - zapis ten otwiera możliwość dla powstania tak zwanych granic regulacyjnych między Irlandią Północną a pozostałą częścią Zjednoczonego Królestwa.
We wtorek Izba Gmin odrzuciła umowę z Unią stosunkiem głosów 432:202. Kolejne głosowanie zaplanowane jest na 29 stycznia. Niepewność związana z warunkami, na jakich ostatecznie Wielka Brytania opuści Unię może, podobnie jak w mijającym tygodniu, powodować wysoką zmienność notowań brytyjskiego funta.
W środę decyzję odnośnie kształtu polityki monetarnej podejmie bank centralny Japonii.
"Inwestorzy nie oczekują się żadnych zmian od Banku Japonii. W ostatnim kwartale gospodarka Japonii dość gwałtownie zwolniła i od tamtej pory niewiele było przesłanek sugerujących, że coś zmieniło. W szczególności istotne dane obrazujące stan gospodarki u kluczowych partnerów eksportowych Japonii pokazały, że globalny popyt maleje" - napisał w komentarzu Michael Hewson, główny analityk CMC Markets UK.
Dzień później decyzję w sprawie polityki monetarnej ogłosi Rada Prezesów EBC. Eksperci oczekują, że ton wypowiedzi prezesa ECB Mario Draghiego będzie dość "gołębi", ze względu sygnały spowolnienia gospodarki strefy euro, które pojawiły się od ostatniego, grudniowego posiedzenie Rady Prezesów. Wiele wskazuje na to, że gospodarki Niemiec i Włoch znalazły się w technicznej recesji (dwa z rzędu kwartały spadku PKB). Dlatego według analityków Barclays tym razem Draghi nie zdecyduje się powiedzieć, że "bilans ryzyka dla perspektyw wzrostu gospodarczego wciąż może być określany jako zasadniczo zrównoważany (broadly balanced)." Bardziej prawdopodobne jest stwierdzenie, że bilans ten przechylił się w kierunku czynników negatywnych.
Możliwe też, że Draghi zdecyduje się wspomnieć o ogłoszeniu kolejnego programu TLTRO (Targeted Longer-Term Refinancing Operations), żeby w ten sposób przeciwdziałać oczekiwanemu w okresie osłabienia wzrostu gospodarczego spowolnieniu akcji kredytowej. W ramach TLTRO bank centralny udziela bankom komercyjnym długoterminowych pożyczek, skonstruowanych w taki sposób, by stanowiły zachętę do nasilenia akcji kredytowej.
Eksperci z coraz większymi obawami odnotowują przedłużające się częściowe zawieszenie prac amerykańskiej administracji. Shutdown trwa już 29 dni i jest najdłuższy w historii USA. Powodem paraliżu prac rządu jest spór między prezydentem Donaldem Trumpem a politykami Partii Demokratycznej, w sprawie finansowania budowy muru na granicy USA z Meksykiem. Trump domaga się ten cel 5,7 mld dolarów i zapowiedział, że nie podpisze ustawy budżetowej na 2019 rok, jeśli nie zostaną w niej uwzględnione środki na budowę muru. Demokraci nie chcą zgodzić się na sfinansowanie inwestycji z podatków. Żeby nakłonić ich do zmiany zdania w sobotę Trump zaproponował objęcie "marzycieli”, którzy wjechali na terytorium USA nielegalnie, ale jeszcze przed osiągnięciem pełnoletności, 3-letnim okresem ochrony. Stojąca na czele Izby Reprezentantów deputowana Nancy Pelosi oświadczyła, że propozycja Trumpa jest nie do zaakceptowania.
"Od dawna argumentowaliśmy, że najważniejszym czynnikiem ryzyka dla gospodarki w tym roku będzie raczej shutdown, a nie polityka handlowa. Obecny paraliż prac rządu jest najdłuższym w historii i skłania wielu ekonomistów do obniżenia prognoz tempa wzrostu PKB w I kwartale" - napisali w komentarzu analitycy Capital Economics.
Z powodu częściowego zamknięcia rządu prezydent Donald Trump odwołał swój przyjazd na forum ekonomiczne w szwajcarskim Davos, które rozpoczyna się we wtorek.
Uwagę inwestorów przyciągają także kolejne raporty finansowe amerykańskich korporacji za IV kwartał. We wtorek wyniki opublikują m.in Johnson & Johnson (NYSE:JNJ) i IBM (NYSE:IBM), w środę Kimberly-Clark (NYSE:KMB), Ford (NYSE:F), United Technologies (NYSE:UTX) i Procter & Gamble, a w czwartek Freeport-McMoran, American Airlines, Intel i Sturbacks. Zawarte w raportach liczby mogą zdecydować o dalszym przebiegu trwającej od czterech tygodni fali wzrostowej, w efekcie której indeks S&P500 odrobił już niemal połowę strat poniesionych w trakcie zapoczątkowanych w drugiej połowie września zeszłego roku spadków.
Istotny wpływ na kierunek trendu na Wall Street mogą także mieć postępy w negocjacjach między USA i Chinami, które mają zakończyć spór handlowy między obydwoma krajami. W sobotę prezydent Donald Trump powiedział też, że "sprawy idą bardzo dobrze z Chinami i z handlem". Wskazał zarazem, że widział "fałszywe doniesienia" sugerujące zniesienie przez USA podwyższonych ceł na chińskie towary. "Jeśli zawrzemy porozumienie, nie będzie sankcji, a jeśli nie zawrzemy, to będą" - oświadczył. Wyraził też opinię, że zawarcie przez USA porozumienia handlowego z Chinami jest "bardzo możliwe".
--------
Kalendarz makroekonomiczny w tygodniu 21-25 stycznia:
Poniedziałek:
USA - rynki zamknięte ze względu na święto Martina Luthera Kinga
Wielka Brytania - stopa bezrobocia za listopad (poprzednio 4,1 proc.; prognoza 4,1 proc.)
Chiny - sprzedaż detaliczna za grudzień (poprzednio +8,1 proc. rdr; prognoza +8,4 proc. rdr)
Chiny - produkcja przemysłowa za grudzień (poprzednio +5,4 proc. rdr; prognoza +5,3 proc. rdr)
Chiny - inwestycje w środki trwałe za grudzień (poprzednio +6,0 proc. rdr; prognoza +5,9 proc. rdr)
Chiny - tempo wzrostu PKB za IV kwartał (poprzednio +6,5 proc. rdr; prognoza +6,4 proc.)
Wtorek:
USA - sprzedaż istniejących nieruchomości za grudzień (poprzednio 5,32 mln; prognoza 5,27 mln)
Unia Europejska - spotkanie ECOFIN w Brukseli;
Strefa euro - indeks nastrojów ZEW za styczeń (poprzednio -21 pkt.; prognoza -20,1 pkt.)
Niemcy - indeks oczekiwań ZEW za styczeń (poprzednio -17,5 pkt.; prognoza -18,5 pkt.)
Środa:
Strefa euro - wstępny odczyt wskaźnika zaufania konsumentów za styczeń (poprzednio -6,2 pkt.; prognoza -6,4 pkt.)
Japonia - decyzja BoJ w sprawie polityki monetarnej (podstawowa stopa procentowa -0,1 proc.; prognoza -0,1 proc.)
Czwartek:
USA - liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych (poprzednio 213 tys.; prognoza 220 tys.)
USA - wstępny odczyt wskaźnika PMI dla przemysłu za styczeń (poprzednio 53,8 pkt.; prognoza 53,5 pkt.)
USA - indeks wskaźników wyprzedzających Conference Board za grudzień (poprzednio +0,2 proc. mdm; prognoza -0,1 proc. mdm)
Strefa euro - decyzja EBC w sprawie stóp procentowych (stopa refinansowa 0,0%; prognoza 0,0%)
Strefa euro - wstępny odczyt wskaźnika PMI dla przemysłu za styczeń (poprzednio 51,4 pkt.; prognoza 51,4 pkt.)
Niemcy - wstępny odczyt wskaźnika PMI dla przemysłu za styczeń (poprzednio 51,5 pkt.; prognoza 51,5 pkt.)
Francja - wstępny odczyt wskaźnika PMI dla przemysłu za styczeń (poprzednio 49,7 pkt.; prognoza 50,0 pkt.)
Piątek:
USA - zamówienia na dobra trwałego użytku za grudzień (poprzednio +0,8 proc. mdm; prognoza +4,7 proc. mdm)
USA - sprzedaż nowych domów za listopad (poprzednio 544 tys. saar; prognoza 550 tys. saar)
Strefa euro - wystąpienia Benoît Couré, członka zarządu EBC, na forum ekonomicznym w Davos
Niemcy - wskaźnik nastrojów IFO za styczeń (poprzednio 101 pkt.; prognoza 100,7 pkt.)
Niemcy - wskaźnik oczekiwań IFO za styczeń (poprzednio 97,3 pkt.; prognoza 97,1 pkt.)
(PAP Biznes)