Autor: Sam Boughedda
Jak podaje Bloomberg, w czwartek po południu do transakcji wdarł się błąd typu „fat finger” (zwykła literówka) pracownika Citigroup (NYSE:C), który może kosztować ten bank inwestycyjny nawet 50 milionów dolarów.
W zeszłym miesiącu, pracownik Citigroup spowodował flash crash na europejskich akcjach po błędnej transakcji.
Według Bloomberga, który powołuje się na osoby zaznajomione ze sprawą, Citigroup wciąż oblicza straty, które mogą wzrosnąć powyżej 50 milionów dolarów.
„Trader z Delta One, oddziału handlowego banku w Londynie pracował z domu podczas święta 2 maja, kiedy błędnie dodał zero do transakcji we wczesnych godzinach handlu w Europie” – podaje Bloomberg, powołując się na źródło.
Błąd doprowadził do gwałtownej wyprzedaży europejskich akcji kasując w pewnym momencie 300 mld euro (322 mld dol.).
Mówi się, że pracownik, który popełnił błąd został przeniesiony na urlop a ostatnie raporty stwierdzają, że Citigroup chce dokonać przeglądu swojego zespołu tradingowego w Londynie związanego z incydentem.