Autor: Geoffrey Smitha
Investing.com - Europejskie rynki akcji spadały w piątek rano, ponieważ decyzja Wielkiej Brytanii o wprowadzeniu 14-dniowej kwarantanny dla podróżnych powracających z Francji i Holandii podkreśliła ryzyko drugiej fali infekcji Covid-19 na całym kontynencie.
Wraz z niestabilnością polityczną na Białorusi, która wywołała spekulacje na temat ewentualnej interwencji Rosji, oraz potwierdzeniem rekordowego spadku PKB strefy euro o 12,1% w drugim kwartale, ten tydzień kończy się raczej gorzko.
Dziś rano indeks Stoxx 600 spadł o 1,7% do 366,34, wymazując zyski wypracowane w tym tygodniu.
Swiatłana Cichanouska została zmuszona przez białoruskie służby bezpieczeństwa do wyjazdu z kraju po tym jak przedstawiła swoje roszczenie do zwycięstwa w wyborach prezydenckich. Zaapelowała do władz lokalnych w całym kraju o podpisanie petycji popierającej jej tezę o oszustwie wyborczym.
We wcześniejszy piątek Margarita Simonyan, redaktor naczelna kontrowersyjnego rosyjskiego kanału telewizyjnego RT, podała na Twitterze, że nadszedł czas, aby "niektórzy mili ludzie przywrócili porządek", świadomie powtarzając zdanie, które prezydent Rosji Władimir Putin użył do opisu wojsk, które wysłał na Ukrainę w 2014 roku.
Powtórka z tego, co wydarzyło się na Ukrainie w 2014 roku, jest ostatnią rzeczą, jakiej potrzebują teraz rynki, kiedy zagrożenie drugą falą Covid-19 wydaje się wzrastać w całej Europie.
Późnym wieczorem, w czwartek, Wielka Brytania zdecydowała się zażądać od wszystkich podróżnych wracających z Francji, Holandii i innych państw o rosnącej liczbie infekcji, aby po powrocie poddali się kwarantannie. Według The Times około 500.000 Brytyjczyków przebywa obecnie na wakacjach we Francji. FTSE 100 i CAC 40 straciły ponad 2% do połowy rana w Londynie.
Akcje EasyJet (LON:EZJ) , Dart Group (LON:DTG) i IAG (LON:ICAG) spadły o ponad 6%, podczas gdy Air France KLM (OTC:AFLYY) spadł o 4,9%, a operator hotelu Accor 's (PA:ACCP) o 3,1%.
Wiadomość nie pozostała bez odpowiedzi francuskiego ministra spraw europejskich Clementa Beaune'a, który napisał na twitterze, że Francja "odwzajemni się", sugerując, że Paryż postrzega to posunięcie jako afront dyplomatyczny, a nie jako działanie na rzecz zdrowia publicznego.
Francja odnotowała ponad dwukrotnie większą liczbę nowych przypadków w ciągu dwóch tygodni, co skłoniło premiera Jeana Castexa do stwierdzenia, że kraj "idzie w złym kierunku".
Niemieccy urzędnicy służby zdrowia wyrazili podobne obawy co do własnej liczby nowych przypadków, podczas gdy w Holandii również nastąpił gwałtowny wzrost liczby zachorowań.
Innym pytaniem jest to, czy Brytyjczycy będą zważać na nową kwarantannę nałożoną przez premiera, którego główny doradca notorycznie lekceważył ostatnią kwarantannę w marcu.