Alan Charlish i Michael Kahn
WARSZAWA/PRAGA, 8 listopada (Reuters) - Polska stawia na baterie elektryczne, by "doładować" swoją gospodarkę, ale jej zależność od węgla może podkopać tę strategię w sytuacji, gdy Unia Europejska stawia na spółki korzystające z czystej energii.
W Polsce produkowane są części dla takich koncernów produkujących dla sektora motoryzacyjnego jak Michelin MICP.PA , Valeo VLOF.PA czy Denso 6902.T .
W miarę jak spółki motoryzacyjne przestawiają się na samochody elektryczne, by walczyć ze zmianami klimatu, Polska liczy na to, że zdoła znaleźć dla siebie niszę w sektorze produkcji litowych baterii do samochodów.
W pierwszym kwartale 2019 Polska była największym w UE eksporterem baterii litowo-jonowych ze sprzedażą o wartości 361 milionów euro. Stało się tak dzięki przyciągnięciu azjatyckich inwestorów takich jak koreański LG Chem 051910.KS .
Otwarta w ubiegłym roku pod Wrocławiem fabryka spółki jest największym w Europie zakładem produkującym baterie do samochodów elektrycznych, a obecnie jest ona rozbudowywana kosztem 4,4 miliarda złotych.
Bank Pekao (WA:PEO) szacuje, że wartość sektora motoryzacyjnego w Polsce w 2018 wyniosła 38 miliardów dolarów, podczas gdy PKB Polski wynosi 542 miliardy dolarów.
Zależność Polski od energetyki węglowej i azjatyckich inwestorów może jednak w dłuższym terminie stanowić ryzyko, gdyż stoi ona w sprzeczności z ambicjami Komisji Europejskiej, by wypromować europejskie spółki z tego sektora, który jak dotąd jest zdominowany przez firmy z Azji.
"Aby zapobiec technologicznej zależności od naszych konkurentów (...) Europa musi być szybka w globalnym wyścigu" - głosi strategia KE, która w 2017 roku uruchomiła Europejski Sojusz na Rzecz Baterii.
Europejski rynek baterii może być wart do 2025 roku 250 miliardów euro, wynika z raportu, a cele Komisji obejmują wspieranie "rozwoju europejskiego przemysłu produkcji ogniw akumulatorów o jak najmniejszym możliwym negatywnym wpływie na środowisko".
Polska pozyskuje 80% energii z węgla. Choć rządzące Prawo i Sprawiedliwość (PiS) zapowiadało inwestycje w fotowoltaikę, farmy wiatrowe na morzu i energetykę jądrową, oczekuje, że w 2050 roku połowa energii nadal będzie pochodziła z węgla.
Polska wraz z innymi krajami Europy Wschodniej blokowała zobowiązanie UE, by dojść do zeroemisyjności do 2050 roku, argumentując, że kraje byłego bloku wschodniego potrzebują więcej czasu na wdrożenie zmian.
"Polska musi rozwiązać tę kwestię, ponieważ produkcja baterii elektrycznych powinna być mniej więcej neutralna pod względem emisji w długim terminie" - powiedział Stefan Bratzel z niemieckiego Center of Automotive Management.
"Nie ma sensu produkować ogniw akumulatorowych, które za sobą ciągną węgiel" - dodał.
ULGI PODATKOWE
Na razie w oczach wielu zagranicznych inwestorów niskie koszty pracy w Polsce są silniejszym argumentem, niż korzystanie przez nią z paliw kopalnych.
Chińska Contemporary Amperex Technology Ltd 300750.SZ wybrała jako lokalizację swej pierwszej europejskiej fabryki Niemcy, a koreańskie spółki Samsung SDI 006400.KS , Inzi Controls 023800.KS i SK Innovation 096770.KS planują otworzyć zakłady na Węgrzech.
Warszawa chce jednak walczyć o pierwszeństwo z sąsiadami, oferując spółkom ulgi podatkowe sięgające 70% i dopłaty.
"Europa może mieć w tym obszarze silny sektor i oczywiście Polska powinna być jednym z krajów, gdzie jest on mocniejszy" - powiedział prezes Solaris Bus & Coach, Javier Calleja.
Spółkę kupiła w ubiegłym roku hiszpańska CAF Group, która planuje zwiększyć produkcję w 2020 roku do ponad 500 autobusów elektrycznych z około 300 obecnie.
W przyszłym roku fabryki w Polsce planują otworzyć chiński Zhangijiagan Guotai-Hurang New Chemical Materials i niemiecki Mercedes.
O planach budowy polskich zakładów informowali też europejscy producenci materiałów do baterii, Umicore UMI.BR and Johnson Matthey JMAT.L .
Przywództwo Polski w sektorze może jednak znaleźć się pod znakiem zapytania, gdy do gry wejdą europejscy producenci samochodów.
Volkswagen VOWG_p.DE planuje budowę fabryki baterii wraz ze szwedzką spółką Northvolt AB w niemieckim mieście Salzgitter, a Francja i Niemcy ubiegają się o zgodę Komisji na stworzenie konsorcjum z udziałem PSA PEUP.PA , jego niemieckiej spółki Opel i francuskiego producenta baterii - firmy Saft.
Sektor produkcji baterii tworzy w Polce miejsca pracy - we wrocławskim zakładzie LG Chem do 2021 roku zatrudnienie znajdzie 6000 osób, wynika z danych Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu.
Do końca tego roku ma ona wytwarzać ponad połowę globalnej produkcji firmy.
By jednak Polska mogła zachować przewagę konkurencyjną i związane z nią korzyści, będzie musiała dostosować się do przemian zachodzących w europejskim sektorze motoryzacyjnym.
"Nie sądzę, by było to 'albo-albo'" - powiedziała Reuterowi minister przedsiębiorczości i technologii, Jadwiga Emilewicz, pytana o zależność Polski od azjatyckich producentów baterii.
W ostatnich latach w sektorze pojawiło się kilka niszowych polskich firm, w tym Recupyl Polska, która prowadzi recykling baterii litowo-jonowych i wykorzystuje technologie francuskiego Recupylu, pioniera recyklingu baterii samochodowych.
"Mamy pewne przewagi technologiczne, w szczególności w obszarze recyklingu" - powiedziała Emilewicz.
"Pozostaje pytanie, czy jesteśmy w stanie stworzyć jakąś polską wartość w łańcuchu wartości" - dodała.
(Redagowała: Anna Włodarczak-Semczuk)