Investing.com- Michael Burry, słynny inwestor, który przewidział kryzys na rynku kredytów hipotecznych w 2008 roku, szacuje, że akcje Tesli (NASDAQ:TSLA) ucierpią z powodu głębokiego spadku po jej rajdzie w zeszłym roku.
"Tylko w piątek Tesla zwiększyła swoją kapitalizację o 60 miliardów dolarów, co odpowiada jednemu GM, dwóm Hershey'owi czy trzem Etsy. Korzystajcie, póki jest taka możliwość", powiedział Burry na swoim koncie na Twitterze.
Inwestor podkreślił, że Elon Musk powinien wykorzystać obecną wycenę Tesli do zwiększenia płynności.
Niebywały wzrost akcji producenta pojazdów elektrycznych trwa nadal i w ten piątek cena akcji wzrosła do 8%, ustanawiając rekord, i kontynuując 11-dniową passę zwycięstwa, najdłuższą w jego historii, według Bloomberga.
Wartość rynkowa firmy Elon Musk po raz pierwszy przekroczyła 800 mld dolarów w handlu na Wall Street, tuż poniżej kapitalizacji Apple (NASDAQ:NASDAQ:AAPL), Microsoft (NASDAQ:NASDAQ:MSFT), Amazon (NASDAQ:NASDAQ:AMZN) i Alphabet.
W czwartek akcje Tesli zamknęły się ze wzrostem 7,9% i spółka wyprzedziła wartość rynkową Facebooka.
Tesla była najatrakcyjniejszym akcjami dla inwestorów w 2020 r., kiedy to osiągnęła 740% zwrotu i w pierwszych dniach 2021 r. zdołała wzrosnąć do 24%.
Jednak poziom produkcji samochodów firmy jest nadal bardzo niski w porównaniu z "tradycyjnymi" firmami takimi jak Volkswagen (DE:VOWG_p), Ford (NYSE:NYSE:F) i General Motors (NYSE:NYSE:GM).
Burry zdobył sławę na rynku dzięki książce "The Big Short" Michaela Lewisa, która doprowadziła do powstania filmu o tym samym tytule, w którym zagrał go Christian Bale.
Michael Burry obecnie zarządza kalifornijskim funduszem hedgingowym o nazwie Scion Asset Management, który według Business Insider zarządza aktywami o wartości 336 mln USD.