(PAP) W sercu zabytkowego śląskiego osiedla, w otoczeniu czerwieni cegły familoków, w budynku, który pamięta początek XX wieku powstała oryginalna restauracja będąca mieszanką stylu, designu oraz przede wszystkim wybitnych smaków. To tutaj, za wysoki poziom kuchni odpowiada Magdalena Nowaczewska - zwycięzca V edycji popularnego programu TVN MasterChef, a przekraczając próg tego miejsca wkraczasz w zupełnie inny świat. Świat Śląskiej Prohibicji - wyjątkowej restauracji w katowickiej dzielnicy Nikiszowiec.
Po miesiącach przygotowań, generalnym remoncie, wielu godzinach spędzonych w kuchni nad opracowaniem menu otwarta została Śląska Prohibicja. Jej twórcy - Ofka Piechniczek i Kamil Kita - ze wsparciem znakomitych specjalistów z dziedziny gastronomii wykreowali miejsce, które szybko zajęło czołową pozycję na liście restauracji Górnego Śląska wartych odwiedzenia.
W pierwszej chwili, Śląska Prohibicja zaskakuje wnętrzem, które jest oryginalnym połączeniem wielu stylów. Przestronne sale mogące pomieścić ponad 200 gości urzekają klimatem. Świeże kwiaty, wszechobecne książki, ogromne okna czy też prace Rafała Olbińskiego na ścianach, stwarzają wnętrze, lekkie, przestronne i przyciągające. Może to też sprawia, że przez restaurację przewija się wielu, którzy przychodzą obejrzeć ją na własne oczy, a zaczarowani urokiem siadają do stołu. Wtedy w ich ręce trafia karta menu. W takim miejscu i ona nie może być typowa. Goście otrzymują specjalnie przygotowaną gazetę, która zawiera ciekawe teksty opisujące czasy 20-lecia. W niej trafiamy na najważniejszy dodatek - menu. Jakie więc jest menu Śląskiej Prohibicji? To połączenie kuchni polskiej i śląskiej. „Trafiamy w smaki tych, którzy przychodzą tu zjeść śląską roladę, ale także tych, którzy w naszych daniach widzą inspirację nowoczesnym gotowaniem - mówi Magdalena Nowaczewska, szefowa kuchni. - Sezonowość menu to coś, co wyróżnia nas na tle innych. Natura przez cały rok podaje nam produkty, które potem my możemy serować naszym gościom. Na przykład teraz, kiedy jesień za oknem to w kuchni rządzą dynie, grzyby czy owoce. Dlatego też w naszej karcie pojawiły się kultowe już ulepce, ale tym razem z dynią. Zresztą łatwo zauważyć to odwiedzając naszą spiżarkę, która pęka w szwach od sezonowych smakołyków”.
Restauracja działa od grudnia 2017 roku. „Początki nie były łatwe - opowiada szefowa kuchni. Stworzyliśmy zespół współpracowników, z którymi chcieliśmy wykreować wyjątkową kuchnię. Teraz, po tych kilku miesiącach z dumą mogę powiedzieć, że się udało. Dowodem niech będzie to, że odwiedziło nas już ponad 60 tysięcy gości”. Śląska Prohibicja to nie tylko restauracja. Na wyróżnienie zasługuje fakt, że jest to jedyne miejsce na Śląsku, w którym skosztować można blisko 300 rodzajów alkoholi z całego świata. A do tego ogromna scena, która gościła już takich artystów jak Jan Ptaszyn Wróblewski, Frank McComb czy Jonn del Toro Richardson. Zresztą piękny czarny fortepian, który na co dzień króluje na scenie sugeruje, że muzyka jest w tym miejscu bardzo ważna.
To tylko początek opowieści o restauracji, której odwiedzenie powinno być stałym punktem na kulinarnym szlaku Górnego Śląska.
Źródło informacji: Śląskie Kamienice S.A.
------
Polska Agencja Prasowa S.A. nie ponosi odpowiedzialności za treści zlecone przekazane do publikacji i oznaczone w serwisie jako "Centrum Prasowe”