WARSZAWA, 9 października (Reuters) - Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW) JSW.WA , największy producent węgla koksowego w Unii Europejskiej, chce skupić się wyłącznie na tym rodzaju węgla wykorzystywanym w produkcji stali, a zrezygnować z wydobycia węgla energetycznego.
Węgier koksowy stanowi obecnie 80% produkcji JSW, a energetyczny 20%. Ten drugi cieszy się coraz mniejszym zainteresowaniem ze względów środowiskowych, ale koksowy jest wciąż postrzegany jako strategiczny surowiec.
"JSW będzie zmierzać do tego, aby w stu procentach skoncentrować się na produkcji węgla koksowego. Węgiel energetyczny to jest dla nas produkt uboczny w procesie produkcyjnym" - powiedział zastępca prezesa JSW ds. ekonomicznych, Radosław Załoziński.
JSW poważnie ucierpiała na skutek pandemii koronawirusa, gdyż borykała się ze spadkiem popytu i licznymi zakażeniami wśród górników, które wcześniej doprowadziły do czasowego zamknięcia kopalń.
Firma stara się pozyskać od Polskiego Funduszu Rozwoju finansowanie na łączną kwotę 1,75 miliarda złotych, ale najpierw musi uzyskać zgodę obecnych wierzycieli na zwiększenie zadłużenia.
"Jest to warunek zawieszający" - powiedział Załoziński. Wśród banków, które finansują JSW, są PKO BP (WA:PKO), Pekao (WA:PEO), BGK i chiński ICBC.
Decyzja Unii Europejskiej o utrzymaniu węgla koksowego na liście strategicznych surowców poiwnna mieć pozytywny wpływ na rozmowy o finansowaniu z PFR, dodał Załoziński.
Rozmowy o innych formach finansownaia, jak emisje nowych akcji czy obligacji, są chwilowo wykluczone.
"Myślę, że dotychczasowi wierzycieli nie zareagowaliby pozytywnie na to, gdybyśmy się dodatkowo zadłużali. Jeśli chodzi o emisje akcji, to myślę, że trzeba by poczekać na lepszą wycenę spółki" - dodał.
JSW obserwuje też odbicie popytu i cen węgla.
"Dla JSW odzwierciedleniem odbicia popytu jest cena węgla koksowego – obecnie jest to 140 dolarów wobec 100 dolarów za tonę węgla premium" - ocenił.
"Czy ta cena jest do utrzymania w dłuższym horyzoncie? Spodziewamy się, że tak, ponieważ nastąpiły wcześniej nieracjonalne spadki na tym rynku i teraz mamy do czynienia z odbudową" - dodał.
Ostatni wzrost liczby zakazeń koronawirusem w Polsce nie był zbytnio odczuwalny w JSW, gdzie obecnie choruje trzech pracowników.
Nadal nie może jednak na pewno wykluczyć ryzyka ponownego zamknięcia kopalń.
"Na pewno nie możemy powiedzieć, że już nie ma ryzyka zamknięcia kopalń. Mamy otwarte szkoły, przed nami okres jesienno-zimowy. Niczego bym nie wykluczał" - powiedział Załoziński.