Warszawa, 04.03.2024 (ISBnews) - Polski rynek nieruchomości inwestycyjnych ma szansę na duże odbicie w 2024 r. po spadku łącznego wolumenu transakcji w ubiegłym roku do 2,1 mld euro z 5,8 mld euro rok wcześniej, wynika z raportu "The Polish Real Estate Guide 2024" firmy EY. Obserwowany od kilku miesięcy spadek inflacji oraz brak wzrostu stóp procentowych wpłynął na niższe koszty finansowania nowych transakcji.
"W ubiegłym roku inwestorzy wstrzymywali się z decyzjami inwestycyjnymi, przede wszystkim ze względu na wysokie koszty finansowania i niestabilną sytuację geopolityczną. Wojna w Ukrainie, wyzwania geopolityczne w innych regionach świata, nie zachęcały do inwestowania oraz do finalizowania transakcji. Ponadto często oczekiwania cenowe sprzedających nie pokrywały się z proponowanymi przez kupujących warunkami transakcji. W tym roku spodziewamy się odbicia, tym bardziej, że planowany jest spadek stóp procentowych w USA i Europie Zachodniej, co przyniesie poprawę warunków finansowania nowych inwestycji" - powiedziała partnerka EY, liderka Grupy Rynku Nieruchomości Anna Kicińska, cytowana w komunikacie.
Choć ubiegły rok okazał się na rynku nieruchomości dużo słabszy od poprzednich, Polska nadal znajduje się na radarze inwestorów. W 2023 r. zawarli oni łącznie 82 transakcje o wartości 2,1 mld euro - rok wcześniej było ich 122 (o wartości 5,8 mld euro). Na taki wynik miał wpływ m.in. niższy odsetek inwestorów z USA. W 2023 r. wyniósł on zaledwie 13%, co stanowi niemal trzykrotny spadek w porównaniu do roku poprzedniego (33%). Znacząco wzrósł za to udział inwestorów europejskich - z 22% do 57% w 2023 r.
"W bieżącym roku możemy liczyć na duże odbicie, zwłaszcza że minął okres wysokiej inflacji, a ekonomiści prognozują zauważalny wzrost PKB. Zespół Analiz Ekonomicznych EY prognozuje że wyniesie on 3,7% w 2024 r. i 3,1% w kolejnym. Polska od kilku lat jest liderem w tempie wzrostu gospodarczego, co stanowi silny atut w oczach zagranicznych przedsiębiorców" - dodano.
W 2023 r. sektor nieruchomości magazynowych po roku przerwy powrócił na pozycję lidera jako obszar z największą liczbą inwestycji na polskim rynku. Odpowiadał za 46% transakcji, co oznacza wzrost o 12 pkt proc. w porównaniu z rokiem wcześniejszym. Zwiększyła się również dostępność nowoczesnej powierzchni magazynowej - z 28,8 do 31,5 mln m2, co oznacza, że za popytem idzie też podaż, wskazano w materiale.
Z kolei lider z 2022 r. - sektor biurowy - odnotował spadek o 17 pkt proc., plasując się na trzecim miejscu z wynikiem 20% w ogólnej liczbie inwestycji. Jako jedną z przyczyn można wskazać brak nowych i atrakcyjnych inwestycji. Na koniec 2022 r. całkowite zasoby nowoczesnej powierzchni biurowej w Warszawie i miastach regionalnych wyniosły 12,7 mln m2, by rok później zwiększyć się o 0,2 mln m2. Prym nieustannie wiedzie stolica, w której na firmy czeka 48% biur z ogólnopolskiej puli. Najwięcej nowych inwestycji biurowych oddano w Krakowie (97 tys. m2) i Wrocławiu (76 tys. m2), podano także.
Bardzo stabilnie prezentuje się obszar handlowy, którego wynik był w 2023 r. tylko o 4 pkt proc. niższy niż rok wcześniej i sięgnął 21%. W 2023 r. na polski rynek weszły nowe marki: Lush, Candy Pop, Woolworth czy Zwieger. Pod względem zagęszczenia punktów handlowych dominuje Poznań z 725 m2 na 1 000 mieszkańców, a następnie Wrocław, który posiada ich o 100 mniej. W Warszawie ich liczba jest zdecydowanie mniejsza i wynosi 504 m2, wymienia EY.
(ISBnews)