Zgarnij zniżkę 40%
Nowość! 💥 Skorzystaj z ProPicks i zobacz strategię, która pokonała S&P 500 o +1,183% Zdobądź 40% ZNIŻKĘ

Bitcoin i Telsa czy tanie akcje rynków wscodzących? Uwagi znanego inwestora

Opublikowano 30.11.2021, 14:47
Zaktualizowano 30.11.2021, 14:52
© Reuters

Investing.com - Znany inwestor i autor analiz finansowych Rob Arnott w podcaście opublikowanym na stronie F.E.G. Investment Advisors opowiada, jak pewnego dnia jego trzydziestokilkuletni syn poprosił go o poradę inwestycyjną. Interesowały go szczególnie Tesla i Bitcoin. Ojciec odparł, że jego zdaniem są to bańki spekulacyjne. Ponieważ jednak bańki mogą trwać długo, można ulokować tam część kapitału, jednak tylko taką, którą można stracić.

Zasadniczo należy zaś pamiętać o dywersyfikacji i zainwestowaniu części kapitału poza USA i poza aktywami związanymi z nową technologią. Niedoświadczony finansowo syn postanowił jednak zrobić po swojemu i po roku uzyskał 382% zwrotu z inwestycji. Ojciec wyznający starą szkołę zarobił 12% i był z tego zadowolony.

Czy oznacza to, że inwestowanie w wartość i dywersyfikacja są już nieaktualne? Rob Arnott przestrzega przed wyciąganiem zbyt pochopnych wniosków. Kluczem jest rozróżnienie perspektywy krótkoterminowej i (naprawdę!) długoterminowej.

Jego zdaniem kupowanie tanich aktywów (często, choć niekoniecznie związanych z tradycyjnymi branżami) jest opłacalne, jeśli weźmiemy pod uwagę dłuższą perspektywę. Wymaga to oczywiście cierpliwości. Z kolei kupowanie drogich aktywów na krótką metę również może się opłacać. Niewykluczone bowiem, że pójdą jeszcze bardziej w górę w krótszej perspektywie. Nie należy jednak jego zdaniem patrzeć na nie z nadzieją na zysk w dłuższym okresie, gdyż bańki spekulacyjne w końcu pękają, choć może to trwać bardzo długo.

Arnott przekonuje również o wartości inwestowania przynajmniej części aktywów w niekonwencjonalne (przynajmniej z punktu widzenia Amerykanina) aktywa. Zamiast ograniczać się do akcji i obligacji z USA warto jego zdaniem poszerzyć horyzonty na inne klasy aktywów, takie jak akcje obligacje rynków wschodzących (za takowy uchodzi Polska), wysoko oprocentowane obligacje, towary czy REIT-y (fundusze inwestujące w nieruchomości).

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

Na przestrzeni 45 lat portfela zawierające oprócz amerykańskich akcji i obligacji również te “dywersyfikatory” radziły sobie lepiej niż te skupione wyłącznie na klasycznych amerykańskich papierach wartościowych. Mowa tu jednak o perspektywie bardzo długoterminowej. W perspektywie krótkoterminowej, a nawet 10-letniej wszystko, co nie było inwestycją w amerykańskie akcje wzrostowe, czy popularne kryptowaluty mogło wydawać się straconą szansą.

Amerykańskie akcje z S&P 500 wypadały doskonale w latach 90. XX wieku i w latach 10. XXI wieku. Jednak w pierwszej dekadzie wieku XX wypadły blado. Właśnie w takich przypadkach ujawnia się rola dywersyfikacji między różnymi rynkami i różnymi klasami aktywów. Choć przeszłość nie jest gwarancją wyników w przyszłości, to Arnott twierdzi, że obecne dziesięcioleci przypominać będzie bardziej pierwszą dekadę wieku XXI.

Rob Arnott obecnie połowę swych aktywów trzyma w akcjach rynków wschodzących, co niekoniecznie jest popularne w Stanach Zjednoczonych (na przykład Warren Buffet preferuje rynek amerykański). Co więcej, część jego udziałów znajduje się w akcjach typu deep value, a więc bardzo tanich według analizy fundamentalnej (współczynniki cena/zysk czy cena/wartość księgowa). Są to często akcje spółek niepopularnych czy pogrążonych w tarapatach. Inwestowanie w nie wymaga cierpliwości i odporności psychicznej, jednak Amerykanin twierdzi, że czuje się z tym bardzo dobrze.

Niektóre uwagi Roba Arnotta mogą się wydawać obce polskiemu czytelnikowi. Pisane są bowiem z amerykańskiej perspektywy, w której domyślnym i popularnym rozwiązaniem jest inwestowanie w akcje tamtejszej giełdy. Z drugiej strony Polacy mogą stronić od rynków zagranicznych (takich jak choćby amerykański). Podobne zjawisko preferowania inwestowania swojego kraju w większym stopniu niż wynika to z racjonalnej kalkulacji, doczekało się nawet swego fachowego określenia (home bias).

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

Rozważania Arnotta idą też na przekór popularnym dziś tendencjom inwestowania w nowe technologie, choć przecież całkowicie tego trendu nie negują. Sam Arnott przyznaje, że z racji ciekawości posiada bitcoina, choć rozumie go tylko częściowo. Jego idące na przekór utartym schematom poglądy dają do myślenia, szczególnie, że wielu z najwybitniejszych inwestorów było kontrarianami, a więc osobami działającymi na przekór rynkowi.

Ostatecznie jednak każdy, kto zdecydował się posyłać swe pieniądze do pracy na rynkach finansowych, musi samodzielnie odpowiedzieć sobie na pytanie, czy jest krótkoterminowym traderem, czy długoterminowym inwestorem; czy inwestuje we wzrost, czy w wartość; czy też stara się w jakiś sposób łączyć (ale i rozdzielać) te podejścia.

Opracowanie: MJ

Powyższy tekst nie stanowi porady inwestycyjnej. Inwestowanie i trading wymagają doświadczenia i wiążą się z ryzykiem dotkliwych strat.

------------------------

Szukasz nowych pomysłów na inwestycje w akcje? - Wypróbuj Skaner akcji

Najnowsze komentarze

Piotr Katowice serdecznie pozdrawiam, nie zgodzę się z tezą rze my Polacy nie inwestujemy w kapitał USA, mamy rządowe umowy na produkty z USA i technologie najnowsze technologie.
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.