(PAP) W perspektywie całego tygodnia notowania złotego będą uzależnione od Europejskiego Banku Centralnego. Wtorkowe dane GUS o kondycji gospodarki w październiku będą raczej pominięte przez graczy. Do końca tygodnia złoty będzie w przedziale 4,1850-4,2150 za euro. Obligacje powinny zyskiwać.
"Nadal nad rynkiem unosi się +czynnik Draghiego+, który dał sygnał, że EBC jest gotowy do dalszego luzowania polityki monetarnej. Nowy poziom oporu dla złotego wydaje się leżeć na granicy 4,19/EUR. W bliskich okolicach tego właśnie poziomu powinniśmy się poruszać w tym tygodniu. Od dołu to będzie 4,1850/EUR, zaś od góry 4,2150/EUR" - powiedział PAP Marcin Turkiewicz, diler walutowy z mBanku.
"Zobaczymy też co pokaże publikacja danych o inflacji w strefie euro. Potem znów będziemy czkać na ruch EBC. Dane o sprzedaży detalicznej raczej będą miały niewielkie znacznie dla notowań" - dodał.
W piątek szef EBC Mario Draghi powiedział, iż bank centralny gotowy jest przyspieszyć tempo skupu aktywów oraz zmienić strukturę zakupów, gdyby było to konieczne.
W strefie euro szacunki inflacji w listopadzie zostaną podane w piątek 28 listopada.
Dane o sprzedaży detalicznej w październiku GUS poda we wtorek o 10.00. Ekonomiści ankietowani przez PAP szacują, że sprzedaż detaliczna w październiku wzrosła o 2,2 proc. rdr i wzrosła o 4,1 proc. mdm.
"Złoty otworzył się dziś nieco słabiej, tracił na wartości. Potem jednak skorygował ten ruch i kończymy dzień mocniej niż na otwarciu" - powiedział Turkiewicz.
CENY OBLIGACJI PRZED DALSZĄ DROGĄ W GÓRĘ
"Rynek pokazuje, że ma ochotę jeszcze umacniać nasze papiery, choć fundamentalnie co raz mniej na to wskazuje, że to słuszna droga. Mimo wszystko wydaje się, że inwestorzy nadal będą grali na ruch wzrostowy, więc można się spodziewać, że ceny naszych papierów nadal będą szły w górę" - powiedział PAP Piotr Popławski, diler BGŻ.
"Trzeba jednak zaznaczyć, że opory są coraz mocniejsze i z coraz większymi problemami pokonujemy kolejne bariery" - dodał.
W ocenie Popławskiego, kształt rynkom będą nadawać w najbliższych dniach głównie dane zewnętrznie.
"Raczej najważniejsze będą sygnały płynące z USA. Jutrzejsze dane krajowe nie będą miały większego znaczenia, to w tym momencie raczej dane trzeciorzędne. W obecnej sytuacji dane o sprzedaży detalicznej nie mają takiej mocy jak choćby dane o inflacji czy produkcji przemysłowej" - powiedział.
Popławski zaznaczył, że na poniedziałkowej sesji papiery nieco taniały.
"W piątek mieliśmy przypływ optymizmu, widzieliśmy duże wzrosty cen. Dziś rynek trochę z tego oddał, ten optymizm nieco przyhamował. To jednak głównie granie pod ruch Rady w grudniu, gdyż oddawały dziś przede wszystkim krótkie papiery" - powiedział.
poniedz. | poniedz. | piątek | |
16.05 | 9.00 | 16.00 | |
EUR/PLN | 4,1955 | 4,1980 | 4,2007 |
USD/PLN | 3,3753 | 3,3870 | 3,3815 |
EUR/USD | 1,2425 | 1,2395 | 1,2427 |
OK0716 | 1,81 | 1,76 | 1,77 |
PS0719 | 2,05 | 2,03 | 2,02 |
DS0725 | 2,49 | 2,47 | 2,48 |