Już w środę poznamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Na kwietniowym posiedzeniu najprawdopodobniej nie dojdzie do jakiejkolwiek zmiany. To jednak nie zmienia faktu, że rynek z uwagą będzie słuchał słów prezesa NBP Adama Glapińskiego na czwartkowej konferencji prasowej po posiedzeniu RPP. Czego możemy się spodziewać?
Na skróty:
- W środę poznamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie wysokości stóp procentowych po kwietniowym posiedzeniu
- Analitycy są zgodni w kwestii decyzji RPP: na nadchodzącym posiedzeniu nie dojdzie do zmiany wysokości stóp procentowych
- To oznacza, że stopa referencyjna pozostanie na poziomie 6,75%, obowiązującym od września zeszłego roku
- Większa uwaga rynku będzie skupiona na czwartkowej konferencji prezesa NBP
- Adam Glapiński podczas swojego wystąpienia zapewne skomentuje ostatni odczyt inflacji za marzec, który mógł być pewnym rozczarowaniem
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Stopy procentowe bez zmian?
decyzję w sprawie wysokości stóp procentowych NBPw kwietniu niemal na pewno nie dojdzie do zmiany wysokości stóp procentowych NBPRynek międzybankowy również nie spodziewa się dalszych podwyżek stóp procentowych w Polsce - stawki WIBOR 3M (NYSE:MMM) i 6M od początku roku niemal niezmiennie znajdują się na poziomach z czerwca zeszłego roku, kiedy cykl podwyżek stóp procentowych był jeszcze w pełni.
Podobnie jak miało to miejsce na poprzednich posiedzeniach RPP, więcej uwagi niż sama decyzja Rady, skupi na sobie czwartkowe wystąpienie prezesa NBP Adama Glapińskiego. Konferencja rozpocznie się o godzinie 15:00 i będzie transmitowana na oficjalnym kanale YouTube Narodowego Banku Polskiego. To właśnie podczas wystąpienia prezesa NBP rynek będzie doszukiwał się konkretów na temat oceny aktualnej sytuacji makroekonomicznej i przyszłych działań w zakresie polityki pieniężnej.
Znając styl wystąpień Glapińskiego, trudno oczekiwać czytelnych komunikatów w najistotniejszych kwestiach. Z pewnością jednak interesująca będzie ocena ostatnich, lekko rozczarowujących, odczytów inflacji w Polsce, a także potencjalna zmiana narracji zainspirowana nową retoryką amerykańskiej rezerwy federalnej, która - słowami Jerome Powella - zasygnalizowała, że dalsze podwyżki stóp procentowych w USA przestają być scenariuszem bazowym.
Czytaj także: Padł rekord! Polacy tracą miliardy złotych na Forex. A brokerzy mają... coraz więcej klientów
#CitiWeekly: Dane inflacyjne skłaniają do pytania, czy w ogóle istnieje przestrzeń do obniżek stóp w Polsce w tym roku. Czy też może kolejnym ruchem RPP nie powinna być kolejna podwyżka? Nowy raport ⬇️— Citi Handlowy (@Citi_Handlowy) April 3, 2023
Obniżki stóp dalej niż bliżej
od marca inflacja będzie mocno spadaćmarcowy szybki odczyt inflacji konsumenckiejw marcu ceny poszły w górę o 1,1% w stosunku do lutegoDla Rady Polityki Pieniężnej jest to pierwszy sygnał, że oczekiwania jednocyfrowej dynamiki cen w skali roku jeszcze w czwartym kwartale 2023 mogą być nierealne przy obecnej wysokości stóp procentowych. Zapowiedziane cięcia produkcji ropy przez kraje OPEC+, które mogą utrzymywać ceny surowca na podwyższonym poziomie, również nie będą sprzyjać szybkiej dezinflacji, szczególnie że marcowy odczyt CPI wskazał na niemal identyczne ceny paliw jak przed rokiem (różnica +0,2% r/r).
Niewątpliwym problemem dla NBP jest też historycznie wysoka inflacja bazowa (z wyłączniem cen żywności i energii), która - w przeciwieństwie do inflacji konsumenckiej - wcale nie chce spadać. Marcowa inflacja bazowa będzie jeszcze wyższa niż w lutym, wyznaczając tym samym nowe maksima odczytów publikowanych przez NBP od dwóch dekad. Core CPI w marcu wyniesie bowiem ok. 12,2% w skali roku, podczas gdy w lutym było to równe 12% r/r, zaś w styczniu 11,7% r/r. Rosnąca inflacja bazowa przy jednocześnie słabnącej dynamice inflacji konsumenckiej jest sygnałem, że czynniki, które wcześniej „ciągnęły” inflację w górę (szczególnie ceny energii i paliw) i były w sporej mierze niezależne od polityki monetarnej prowadzonej przez bank centralny napędziły presję inflacyjną również w innych kategoriach dóbr i usług.
Może zatem okazać się, że zamiast oczekiwanych obniżek stóp procentowych, w 2023 roku dojdzie do symbolicznej podwyżki oprocentowania NBP o 25 punktów bazowych, co wówczas podniosłoby stopę referencyjną do równych 7%.
Jest to jednak dość odległy scenariusz, który do realizacji wymagałby kolejnych odczytów inflacji wskazujących na to, że nie spada ona tak szybko, jak życzyłby sobie tego prezes NBP i jak wynikałoby z najnowszych projekcji banku centralnego, a także inflacji bazowej, która utrzymywałaby się w trendzie wzrostowym. Warto przypomnieć, że Rada Polityki Pieniężnej - mimo ponad półrocznej przerwy w podejmowaniu decyzji o zmianie oprocentowania NBP - formalnie nie zakończyła cyklu zacieśniania monetarnego, trwającego od października 2021 roku i jak dotąd obejmującego jedenaście podwyżek stóp procentowych (z poziomu 0,10% stopy referencyjnej).
Czytaj także: Oto dane podpowiadające co dalej z inflacją w Europie! Zobacz reakcję kursu euro
Kotecki (RPP): Realnie grozi nam ryzyko powrotu do podwyżek stóp procentowych, bo #inflacja zatrzyma się na podwyższonym poziomie i nie będzie już spadała.Więcej tu: https://t.co/cFTHDp7pCo
— macroNEXT (@Macronextcom) March 30, 2023
Dwucyfrowa inflacja pozostanie z nami w 2023
szybszy spadek inflacji przy jednoczesnym wyhamowaniu wzrostu gospodarczego w niższym tempie.Pierwsza w tym roku projekcja NBP zakłada, że (przy założeniu niezmienionych stóp procentowych NBP oraz uwzględniającą dane dostępne do 28 lutego 2023) roczna dynamika cen
znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 10,2 – 13,5% w 2023 r. (wobec 11,1 – 15,3% w projekcji z listopada 2022 r.), 3,9 – 7,5% w 2024 r. (wobec 4,1 – 7,6%) oraz 2,0 – 5,0% w 2025 r. (wobec 2,1 – 4,9%).
Z kolei roczne tempo wzrostu PKB według najnowszej projekcji znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale -0,1 – 1,8% w 2023 r. (wobec -0,3 – 1,6% w projekcji z listopada 2022 r.), 1,1 – 3,1% w 2024 r. (wobec 1,0 – 3,1%) oraz 2,0 – 4,3% w 2025 r. (wobec 1,8 – 4,4%).
Czytaj także: Recesja staje się faktem - tak źle w przemyśle nie było od pandemii