🔥 Akcje premium wybrane przez AI w usłudze InvestingPro Teraz nawet 50% taniejSKORZYSTAJ Z PROMOCJI

Ten kraj ma więcej bitcoinów niż ktokolwiek inny, nigdy nie kupując... ani jednego BTC

Opublikowano 18.04.2023, 18:35
© Reuters.  Ten kraj ma więcej bitcoinów niż ktokolwiek inny, nigdy nie kupując... ani jednego BTC
BTC/PLN
-
TSLA
-
BTC/USD
-
COIN
-

Myśląc o kryptowalutowych wielorybach, czyli posiadaczach największych portfeli na tym rynku, nikt raczej nie ma przed oczami rządowych instytucji. Okazuje się jednak, że to błąd, bo obecnie największym zidentyfikowanym posiadaczem bitcoinów na świecie jest właśnie administracja Stanów Zjednoczonych. Jakby tego było mało, ani jeden z BTC znajdujących się w posiadaniu USA nie został zakupiony. Co więcej, ogromny kryptowalutowy portfel amerykańskich instytucji może być sporym zagrożeniem dla samego rynku kryptowalut.

 

Na skróty:

  • Największym potwierdzonym posiadaczem bitcoinów na świecie jest administracja Stanów Zjednoczonych
  • USA posiada więcej BTC niż Tesla (NASDAQ:TSLA) i MicroStrategy razem wzięte
  • Rząd USA oficjalnie nigdy jednak nie kupił ani jednego bitcoina
  • Środki wyceniane na ponad 6 mld dolarów to kryptowaluty skonfiskowane przestępcom
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG
 

Stany kontra reszta świata

Jak wynika z danych publikowanych przez Departament Sprawiedliwości USA to właśnie amerykańska administracja jest największym, zidentyfikowanym posiadaczem bitcoinów. Rządowy portfel jest obecnie wyceniany na co najmniej 205 515 BTC, wartych prawie 6,15 mld dolarów. Liczba ta odpowiada ponad 1% wszystkich jak dotąd wykopanych jednostek kryptowaluty.

Dla porównania, spółka technologiczna MicroStrategy, uznawana za największego instytucjonalnego posiadacza kryptowalut w swoim bilansie, jak dotąd zgromadziła „zaledwie” 132,5 tys. BTC, natomiast Tesla obecnie posiada ponaddziesięciokrotnie mniejszą sumę 10 752 bitcoinów. Do grona bitcoinowych „wielorybów” należą też słynni bracia Winklevoss, którzy w 2014 roku założyli giełdę kryptowalut Gemini. Obaj rzekomo posiadają ponad 70 tys. BTC.

 

USA bitcoinowym wielorybem

W jaki sposób doszło do tego, że administracja Stanów Zjednoczonych posiada ponad 200 000 bitcoinów, stanowiących ponad 1% wszystkich jednostek w obiegu i tym samym jest największym znanym posiadaczem BTC? Jak nietrudno się domyślić, amerykańskie instytucje rządowe nie kupiły ani jednego bitcoina, a cała zgromadzona suma pochodzi przede wszystkim z różnego rodzaju konfiskat środków, które pochodziły z przestępstw i nielegalnych aktywności.

Wiadomo, że amerykańskie organy ścigania jak dotąd skonfiskowały ponad 215 000 jednostek BTC w trzech dużych seriach. Pierwsza z nich miała miejsce całkiem niedawno, bo w listopadzie 2020 roku. Wówczas doszło do konfiskaty 69 369 bitcoinów, które zostały zidentyfikowane jako środki skradzione z nielegalnej platformy aukcyjnej Silk Road, która została zamknięta przez FBI w 2013 roku, zaś twórca „narkotykowego Amazona” Ross Ulbricht dwa lata później usłyszał wyrok dożywocia. Skonfiskowane bitcoiny należały do niezidentyfikowanej „Osoby X”, która dokonała ataku hakerskiego na Silk Road. Wówczas była to największa, choć jednocześnie nie pierwsza konfiskata kryptowalut, będących przedmiotem przestępstwa przez organy ścigania w USA.

Jak dotąd największa konfiskata bitcoinów przez amerykańskie instytucje miała miejsce w styczniu 2022 roku. Wówczas amerykański Departament Sprawiedliwości przejął łącznie 94 643 BTC, które wtedy warte były ponad 3,6 mld dolarów. Środki pochodziły z ataku hakerskiego na giełdę kryptowalut Bitfinex, który miał miejsce w 2016 roku. Znajdowały się one na portfelu Ilyi Lichtensteina, współzałożyciela startupu analitycznego MixRank. Zdaniem organów ścigania Lichtenstein, wraz ze swoją żoną Heather Morgan, brali udział w ataku na Bitfinex, w ramach którego skradziono ponad 120 000 BTC.

Trzecia i ostatnia z potwierdzonych konfiskat miała miejsce w marcu zeszłego roku. Departament Sprawiedliwości USA przejął wówczas 50 676 bitcoinów należących do Jamesa Zhonga.

Obecnie trzydziestodwuletni Zhong w zeszłym tygodniu został skazany prawomocnym wyrokiem na rok pobawienia wolności. Środki z jego portfela również pochodziły z nielegalnej platformy aukcyjnej Silk Road. W 2012 roku Zhong przez przypadek dwukrotnie kliknął przycisk zlecenia wypłaty środków na stronie i zauważył, że otrzymał dwukrotnie wyższą wartość w BTC niż posiadał na swoim koncie. Gdy zorientował się, że może sporo zarobić na tym błędzie programistycznym, wielokrotnie deponował większe sumy na dziewięciu stworzonych w tym celu kontach w Silk Road, a następnie powtarzał schemat wypłat, które podwajały saldo wypłacanych bitcoinów. Tym sposobem wyprowadził ponad 50 000 BTC. Większość z tych środków została skonfiskowana przez IRS (Amerykański Urząd Skarbowy) dziesięć lat później.

W ramach trzech opisanych wyżej konfiskat amerykańskie organy ścigania przejęły ponad 215 000 BTC, choć bez wątpienia podobnych wydarzeń na znacznie mniejszą skalę było dużo więcej. Obecnie na portfelach znajduje się jednak ponad 205,5 tys. BTC, wartych niecałe 6,15 mld dolarów. Pod koniec marca Departament Sprawiedliwości sprzedał 9861 bitcoinów, ze środków skonfiskowanych Jamesowi Zhongowi, za niecałe 216 mln dolarów. Co ciekawe, zostały one wystawione na giełdzie kryptowalut Coinbase (NASDAQ:COIN), a nie na publiczną licytację, jak ma to miejsce zazwyczaj w takich przypadkach. Pozostała część środków pochodzących ze skonfiskowanych portfeli Zhanga ma zostać upłynniona przez sąd w ciągu roku. Jeżeli za każdym razem będzie się to odbywało na giełdach kryptowalut, a nie w ramach licytacji, to tak duża liczba sprzedawanych naraz BTC może wywołać negatywny sentyment na rynku.

Polska skarbówka też sprzedaje bitcoiny

Nie tylko amerykańskie instytucje konfiskują kryptowaluty. Już od dłuższego czasu również polski urząd skarbowy i organy ścigania przejmują środki w bitcoinie i innych wirtualnych walutach, które mogły służyć do różnego rodzaju przestępstw i nadużyć. Co ciekawe, w przeszłości odbywały się już publiczne licytacje skonfiskowanych kryptowalut - pierwsza z nich miała miejsce ponad rok temu, w lutym 2022 roku. Urząd Skarbowy w Białymstoku wystawił wówczas na licytację portfel o wartości ponad 0,4 BTC, ustalając cenę wywoławczą na 55 000 złotych (przy ówczesnym kursie BTC/PLN ich kurs rynkowy wynosił ponad 60 tys. złotych).

Do podobnego wydarzenia doszło na początku lutego tego roku w Gliwicach - tamtejszy Urząd Skarbowy wystawił na licytację skonfiskowany przez prokuraturę portfel BTC, zawierający ponad 0,12 bitcoinów, ustalając cenę wywoławczą na 9 527 PLN (75% szacowanej wartości rynkowej).

Tego typu licytacje będą organizowane coraz częściej, bo prokuratorzy regularnie konfiskują środki w kryptowalutach, o czym już w 2017 roku wspominał dr Paweł Opitek z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Nagranie wystąpienia krakowskiego prokuratora znajdziesz na naszym kanale YouTube.

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.