Już jutro w godzinach popołudniowych poznamy drugą w tym roku decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie wysokości stóp procentowych NBP. Czasy, w których posiedzenia RPP elektryzowały zarówno inwestorów, ekonomistów, analityków, jak i posiadaczy kredytów mamy już za sobą. Szansa na to, że oprocentowanie naszej waluty ulegnie zmianie w lutym jest bowiem bardzo mała. Prezes NBP Adam Glapiński, stojący na czele RPP, lubi jednak od czasu do czasu zaskoczyć rynek. A tym bez wątpienia byłaby podwyżka stóp procentowych. Czy są na to szanse na środowym posiedzeniu Rady?
Na skróty:
- w najbliższą środę poznamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej po lutowym posiedzeniu
- zgodnie z wcześniejszymi wypowiedziami prezesa NBP i prognozami analityków, na nadchodzącym posiedzeniu nie dojdzie do zmiany wysokości stóp procentowych
- to oznacza, że stopa referencyjna pozostanie na poziomie 6,75%, obowiązującym od września zeszłego roku
- Więcej ciekawych informacji na stronie głównej FXMAG
- Sprawdź jak kształtują się kursy walut w nowym roku - skorzystaj z naszego kalkulatora walutowego
Emocje jak na grzybobraniu w oczekiwaniu na decyzję RPP
czwartkowej konferencji prasowej prezesa Adama GlapińskiegoOczywiście, znając styl wypowiedzi prezesa Glapińskiego, trudno liczyć na czytelny forward guidance, dostrzegalny chociażby w komunikatach Europejskiego Banku Centralnego. Bez wątpienia jednak ekonomiści i inwestorzy będą doszukiwać się w słowach szefa NBP pierwszych gołębich sygnałów, wskazujących potencjalny początek obniżek stóp procentowych. Warto przypomnieć, że na styczniowej konferencji po posiedzeniu RPP Adam Glapiński wspomniał o tym, że jego zdaniem szanse na pierwsze cięcia stóp procentowych NBP jeszcze w 2023 roku są niższe niż wydawało się wcześniej.
Wyżej nie będzie?
nie dojdzie do zmiany wysokości stóp procentowych NBPOd styczniowego posiedzenia RPP nie zmieniło się bowiem nic, co mogłoby wpłynąć na zmianę decyzji jej członków. Trzeba jednak pamiętać, że trwający od października 2021 roku cykl podwyżek stóp procentowych formalnie jeszcze się nie zakończył - prezes Glapiński wielokrotnie powtarzał, że wstrzymanie podwyżek oprocentowania nie oznacza zakończeniu cyklu zacieśniania monetarnego. W ocenie większości członków RPP dalsze podwyżki stóp po tak dużym wzroście kosztu pieniądza w krótkim czasie (665 punktów bazowych w ciągu roku) nie wpłynęłyby na wymierne obniżenie inflacji, jednocześnie osłabiając polską gospodarkę.
Dynamika wzrostu cen też powoli zaczyna wchodzić w „fazę płaskowyżu”, aby potem zacząć spadać, cytując prezesa NBP. Jak dotąd najmocniejszym argumentem za wstrzymaniem dalszych podwyżek stóp procentowych był odczyt inflacji za listopad zeszłego roku. Wtedy inflacja spadła do 17,5% w skali roku, wobec 17,9% r/r w październiku, co było szczytowym odczytem CPI w 2022 roku. Inflacja w grudniu zeszłego roku wyniosła natomiast 16,6% r/r, spadając drugi miesiąc z rzędu, zaś ceny w ujęciu miesięcznym wzrosły zaledwie o 0,1%. Dynamika wzrostu cen w całym 2022 roku wyniosła zaś łącznie 14,4% w porównaniu do poprzedniego roku.
Wyjątkowo, jak to na początku nowego roku, przed posiedzeniem RPP nie znamy jeszcze szacunkowego odczytu inflacji za styczeń. Szybki odczyt GUS za pierwszy miesiąc nie został opublikowany na początku lutego ze względu na coroczną rewizję koszyka inflacyjnego, która przesunie szacunkowy odczyt CPI dopiero na przyszłą środę, 15 lutego.
Analitycy spodziewają się jednak, że styczniowy odczyt nie będzie trzecim spadkowym z rzędu - konsensus zakłada stopę inflacji na poziomie 17,6% w skali roku, co ma być spowodowane przede wszystkim większym niż zazwyczaj efektem noworocznych zmian cenników w przedsiębiorstwach, które zostały przerzucone na konsumentów.
Szczyt inflacji najprawdopodobniej nastąpi w lutym tego roku, za czym przemawia relatywnie niska baza statystyczna (tempo wzrostu cen spadło w lutym 2022 roku do 8,5% r/r z 9,4% r/r zanotowanych w styczniu), wynikająca z wprowadzenia rządowej Tarczy Antyinflacyjnej. W grze wciąż jest przebicie psychologicznego poziomu 20% inflacji w skali roku, niespotykanego w Polsce od stycznia 1996 roku. Nie jest to wprawdzie scenariusz bazowy, trzeba jednak przyznać, że to czy finalnie CPI w lutym wyniesie 19,5% czy przekroczy 20% r/r ma marginalne znaczenie.
Zdaniem członka RPP Henryka Wnorowskiego, gdyby szczyt inflacji w lutym okazał się znacząco wyższy niż 20% r/r, mogłoby to skłonić część członków Rady do głosowania za jedną lub dwiema podwyżkami stóp po 25 punktów bazowych.
W tej chwili widać jednak, że rynek międzybankowy nie bierze pod uwagę takiego scenariusza - stawki WIBOR 3M (NYSE:MMM) i 6M obecnie znajdują się na poziomach z czerwca zeszłego roku, kiedy cykl podwyżek stóp procentowych był w pełni.
Za nami jedenaście podwyżek stóp procentowych NBP. Cykl zacieśniania rozpoczął się w październiku 2021 roku i w opinii wielu ekonomistów był zauważalnie spóźniony (Czechy i Węgry rozpoczęły podwyżki stóp w czerwcu, co jednak nie uchroniło obu krajów przed wysoką inflacją). Stopa referencyjna wzrosła w ciągu dwunastu miesięcy z poziomu 0,10% do aktualnych 6,75% (podwyżka na wrześniowym posiedzeniu) i było to najszybsze tempo podwyżek oprocentowania w historii NBP.