Dwa dni po tym jak Rosja zerwała porozumienie pozwalające Ukrainie na eksport zboża drogą morską, Kreml zapowiedział, że każdy statek, który będzie płynął do ukraińskiego portu może zostać zatopiony. Zapowiedź rosyjskiego MON-u wywołała gwałtowne wzrosty na rynku pszenicy, która jest kluczowym surowcem rolnym dla ukraińskiego eksportu.
Na skróty:
- W poniedziałek Rosja zerwała podpisane rok temu czarnomorskie porozumienie dotyczące eksportu ukraińskiego zboża
- W środę rosyjskie ministerstwo obrony zapowiedziało, że siły zbrojne Federacji Rosyjskiej uznają każdy statek transportowy zmierzający do ukraińskiego portu za potencjalny wrogi cel
- statki transportowe pływające po Morzu Czarnym w kierunku ukraińskich portów będą traktowane jako potencjalne transporty wrogiego sprzętu wojskowego
- Na środowej sesji kontrakty futures na pszenicę rosną o niemal 9%, a ich notowania przekraczają poziom 725 dolarów
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG
Rosja uderza w rynek pszenicy
Na środowej sesji kontrakty terminowe na pszenicę notują gwałtowne wzrosty - futuresy SRW (na pszenicę miękka czerwoną, ozimą) notowane na chicagowskiej giełdzie CME rosną o ponad 8,5%, przekraczając poziom 725 dolarów za 100 buszli. Tak gwałtowna reakcja cenowa spowodowana jest zaostrzeniem konfliktu pomiędzy Rosją a Ukrainą na Morzu Czarnym. W środę rosyjskie Ministerstwo Obrony zapowiedziało, że siły zbrojne uznają każdy statek transportowy zmierzający do ukraińskiego portu za potencjalny wrogi cel, który może zostanie zaatakowany. Wg rosyjskiego MON-u Ukraina wykorzystuje statki do transportu zboża płynące z krajów „zaangażowanych w konflikt po stronie Ukrainy” również do tego, by otrzymywać wsparcie w postaci sprzętu wojskowego.Z oświadczenia rosyjskiego ministerstwa wynika, że wszystkie statki transportowe pływające po Morzu Czarnym w kierunku ukraińskich portów będą traktowane jako potencjalne transporty wrogiego sprzętu wojskowego, jednak nie wynika z niego czy rosyjska flota będzie otwierała ogień w ich kierunku. Decyzja MON-u wejdzie w życie o północy ze środy na czwartek.
Nie zmienia to jednak faktu, że eksport ukraińskiego zboża drogą morską zostanie całkowicie wstrzymany lub też znacząco ograniczony.
W nocy z wtorku na środę Rosja przeprowadziła ataki na infrastrukturę wojskową i składy paliwa w rejonie Odessy, w południowej Ukrainie. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w środę, że Rosja "celowo zaatakowała infrastrukturę związaną z umową zbożową". Rosyjski atak uszkodził bliżej nieokreślony "obiekt przemysłowy", a także "terminal zbożowy i naftowy" w porcie w Odessie, powiedział szef regionalnej administracji wojskowej. Zniszczone miało zostać ponad 60 000 ton zboża, które miało trafić do Chin drogą morską.
Breaking News! ????#Wheat futures price surges by 9% on reports that Russia will treat ships heading to Ukraine as potentially carrying arms. pic.twitter.com/H3kkF5D90y— MacroMicro (@MacroMicroMe) July 19, 2023
Warto przypomnieć, że już w poniedziałek Rosja zapowiedziała, że nie przedłuży podpisanego w lipcu zeszłego roku i właśnie wygasającego porozumienia czarnomorskiego dotyczącego eksportu zboża, które zostało wynegocjowane przy udziale ONZ i Turcji. Porozumienie pozwalało na wpływanie i wypływanie statków transportowych z ukraińskich portów, mimo blokady Morza Czarnego przez rosyjską marynarkę wojenną. Jak dotąd, w ciągu ostatnich 12 miesięcy porozumienie umożliwiło eksport niemal 33 mln ton metrycznych ukraińskiego zboża i innych surowców rolnych. Prezydent Rosji Władimir Putin w weekend twierdził, że porozumienie nie może zostać przedłużone, ponieważ Ukraina nie spełniła jego podstawowych warunków. Tymi zaś miało być eksportowanie zboża do krajów najbardziej potrzebujących, szczególnie w Afryce.
Jak poinformowało w sobotę Centrum Koordynacyjne #ONZ, kraje najbiedniejsze i kraje o średnim i niskim dochodzie otrzymały jedynie 10% kukurydzy i 40% #pszenica wysłanej w ramach umowy zbożowej.Centrum przyznało, że 90% kukurydzy i 60% pszenicy trafiło do krajów bogatych i tych… pic.twitter.com/8M0mIgyCXP
— Ekonomat (@ekonomat_pl) July 15, 2023
Decyzja Rosji jest próbą uderzenia w możliwości eksportu jednego z kluczowych dla ukraińskiej gospodarki surowca rolnego. Jeżeli ukraiński eksport drogą morską zostanie ograniczony, należy liczyć się z powrotem do wzrostów cen pszenicy na rynkach towarowych.
Mimo zaostrzenia konfliktu pomiędzy Rosją a Ukrainą w kwestii eksportu strategicznych surowców rolnych i mimo gwałtownych wzrostów notowań pszenicy, kontrakty terminowe na ten surowiec są obecnie wyceniane o niemal połowę niżej niż w marcu zeszłego roku, tuż po ataku Rosji na Ukrainę. Wówczas kontrakty futures na pszenicę przekroczyły poziom 1350 dolarów za 100 buszli.