(PAP) Poniżej wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej od ostatniego posiedzenia w lipcu.
ELŻBIETA CHOJNA-DUCH - 20.8 - PAP
"Ostatnie dane makro są nieco słabsze od wstępnych szacunków i oczekiwań, ale w sumie dobre dane o sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej, a zwłaszcza produkcji budowlano-montażowej nie stanowią wystarczającego uzasadnienia do zmiany polityki pieniężnej".
"Polska gospodarka pozostaje nadal w stanie równowagi, a obecny poziom stóp procentowych stabilizuje polski rynek finansowy. Deklarowana przez RPP stabilizacja stóp pozostaje aktualna. Rozważania nad zmianą tej polityki podważyłyby jej wiarygodność".
"Jeżeli rozluźnienie fiskalne, niezgodne ze zobowiązaniem do dalszego obniżania deficytu sektora finansów publicznych w programie konwergencji – aktualizacja 2015 do poziomu 2,3 proc. PKB w 2016 roku, okazałoby się nadmierne, to otwartą staje się sprawa raczej zacieśnienia polityki pieniężnej na początku 2016 roku, a nie jej poluzowania".
"Wydaje się, że oczekiwana normalizacja polityki pieniężnej w USA może stanowić dodatkowy argument przeciwko ewentualnym, kolejnym obniżkom stóp w Polsce".
"Dla polskiej gospodarki czynniki zewnętrzne, takie jak dewaluacja juana, nie wydają się zagrożeniem. Nie mają one bezpośredniego wpływu na nasz rynek. Ożywienie w strefie euro pozostaje wprawdzie na niskich poziomach, ale nie stanowi to również ryzyka dla trwałości ożywienia gospodarczego w Polsce".
====================================================
ANNA ZIELIŃSKA-GŁĘBOCKA - 17.8 - PAP (po publikacji szybkiego szacunku GUS dot. PKB w II kw.)
"Myślę, że nie ma specjalnych powodów do niepokoju. Dane kwartalne wskazują nadal na pozytywny obraz. Z kwartału na kwartał PKB rósł. Te dane w stosunku do ubiegłego roku są rzeczywiście odrobinę gorsze, ale moim zdaniem to nie jest jakieś zjawisko trwałe. Myślę, że wzrost gospodarczy będzie przyzwoity na koniec roku".
"Poczekajmy na dane szczegółowe, jaka była struktura tego wzrostu. To też jest bardzo ważne. Czy tam się cokolwiek zmieniło? Czy nadal popyt krajowy jest takim czynnikiem wiodącym? Jaka jest rola eksportu netto?".
Pytana o to, czy jej zdaniem nadal aktualny pozostaje wyrażany dotychczas przez część członków RPP pogląd, że do końca kadencji obecnej Rady nie należy już oczekiwać zmian w polityce pieniężnej Zielińska-Głębocka oceniła: "Aż tak mocno może bym nie powiedziała. Będziemy reagować na to wszystko, co się będzie działo. Mamy jeszcze całe pół roku. Będziemy obserwować, co się w gospodarce będzie działo. Rada zawsze jakąś decyzję może podjąć. Także nie wieszczyłabym tak definitywnie, że nic się nie zmieni".
"Gdyby się jakieś zjawiska niespodziewane ujawniły, to oczywiście Rada może zareagować. Myśmy formalnie nie ogłaszali żadnego +forward guidance+. Mamy obowiązek śledzić co się dzieje w gospodarce, na rynkach finansowych i reagować, jeśli jakieś zjawiska wystąpią - takie, które będą wymagały naszej reakcji".
====================================================
JERZY OSIATYŃSKI - 17.7 - PAP
"Moja intuicja podpowiadałaby mi – gdyby nie niepewność co do dalszego gospodarczego scenariusza w Grecji (i to nie na przestrzeni miesięcy, ale kilku kwartałów), jak i dalszych efektów luzowania ilościowego przez EBC – że być może jest jeszcze przestrzeń do obniżenia stóp procentowych o 25-50 pb. Ale w takich sprawach nie można opierać się na intuicji".
"Nie umiem dziś zbudować solidnych makroekonomicznych podstaw, żeby móc powiedzieć, że to jest coś więcej niż tylko intuicja".
"Analizując projekcje NBP – nawet, kiedy wprowadzam do nich jakieś korekty – to i tak dochodzę do tego samego wniosku, który z nich płynie i który znalazł odzwierciedlenie w zbiorowej mądrości RPP: wydaje mi się, że najbezpieczniejsze w tej chwili jest utrzymywanie stóp procentowych na niezmienionym poziomie".
====================================================
JERZY OSIATYŃSKI - 17.7 - PAP
"Z ostatnich danych wynika jednak, że ona (deflacja - PAP) jest bardziej uporczywa i długotrwała niż myśleliśmy. Ma ona swoje główne zasilanie w cenach żywności i paliw. Jeśli chodzi o paliwa, to nie umieliśmy przewidzieć – prawdopodobnie także i Instytut Ekonomiczny – jakie będą skutki porozumienia z Iranem".
"Mamy obecnie prawdopodobnie perspektywę nowej fali obniżek cen paliw. A w każdym razie ich stabilizacji. Co może wskazywać na to, że deflacja będzie jeszcze bardziej uporczywa".
"Moim zdaniem może ona się utrzymać o kwartał dłużej. A może nawet więcej niż o kwartał. W konsekwencji wskaźniki CPI w kolejnych kwartałach mogą być niższe niż w projekcji. W mojej opinii niższe o ok. 0,3-0,5 pkt. proc.".
"Trzeba pamiętać, że w tej chwili szukamy pocieszenia w tym, że w horyzoncie projekcji, czyli do 2017 roku otrzemy się, a może nieco przekroczymy dolną granicę przedziału odchyleń od celu, czyli 1,5 proc. Ale przecież cel inflacyjny to nie jest dolna granica tego korytarza".
"Jeśli wszystkie procesy miałyby przebiegać tak, jak do tej pory przebiegają, to do celu inflacyjnego 2,5 proc. będzie nam brakowało jeszcze roku, może półtora roku. Tymczasem osiągniemy poziom 1,5 proc. Zobaczymy, jak prędko. Spieramy się o to. Ale 1,5 proc. to nie jest cel inflacyjny".
"Nie widzę dobrego uzasadnienia teoretycznego, dlaczego w sytuacji, w której będziemy mieli jeszcze najprawdopodobniej przez trzy kwartały deflację, mamy mieć tak wysoką nominalną i jeszcze wyższą realną stopę procentową".
====================================================
MAREK BELKA - 8.7 - KONFERENCJA PO POSIEDZENIU RPP
"Nie spodziewam się tego" (pytany czy może się okazać, że RPP będzie musiała wrócić do rozważań na temat dalszego obniżania stóp proc., uwzględniając "awaryjne" scenariusze biorące pod uwagę sytuację w Grecji i w Chinach).
"Potwierdzam, że prawdopodobieństwo jakichkolwiek zmian poziomu oprocentowania jest niewielkie".
"Kontrolujemy bezpośrednio nominalne stopy. Realne stopy zależą oczywiście od ewolucji sytuacji na rynku. Dzisiaj mamy zdecydowanie wysokie stopy procentowe realne. Jakby ziściła się ta ścieżka wyjścia z deflacji, rzeczywiście moglibyśmy mieć obniżkę realnej stopy oprocentowania, co byłoby czynnikiem dodatkowo stymulującym gospodarkę".