(PAP) Mabion liczy na podpisanie w 2019 roku kilku umów partnerignowych, prowadzi zaawansowane rozmowy w tej sprawie - poinformował zarząd podczas piątkowej konferencji. Spółka podtrzymuje, że decyzja w sprawie rejestracji MabionCD20 w Europejskiej Agencji Leków (EMA) powinna zapaść do końca tego roku.
Mabion podał w prezentacji, że planuje podpisać kolejne umowy partneringowe m.in. na MabionCD20 oraz MabionMS.
"Jesteśmy bardzo aktywnie zaangażowani w rozmowy z wieloma firmami z całego świata, które od czasu podpisania umowy z Mylanem są coraz intensywniejsze, zgłasza się coraz więcej firm, składają nam oferty. Rozmowy są zaawansowane, więc myślę, że jesteśmy w stanie w tym roku sfinalizować kilka umów partnerskich" - powiedział podczas konferencji prezes Artur Chabowski.
"Czas nigdy nie był dla nas priorytetem, ponieważ im więcej firm się zgłaszało i im później, tym oferty były lepsze. Wymiar finansowy tych umów nie jest aż tak duży jak umowa z Mylanem, więc podchodzimy do tego spokojnie" - dodał.
Chabowski wskazał, że spółka może podpisać jedną umowę na cały świat albo kilka umów na poszczególne kontynenty czy regiony.
Kluczowym projektem spółki jest MabionCD20 - lek biopodobny do należącego do koncernu Roche farmaceutyku MabThera/Rituxan (rituximab). Prowadzone przez Mabion badanie kliniczne nad lekiem objęło pacjentów z reumatoidalnym zapaleniem stawów (RZS) i chłoniakiem (NHL). W lutym 2017 roku koreańska firma Celltrion jako pierwsza otrzymała zgodę od EMA na wprowadzenie biopodobnego rituximabu do obrotu, zaś w czerwcu swój lek zarejestrował Sandoz. Mabion jest w trakcie procedury rejestracyjnej swojego leku.
"Podtrzymujemy nasz cel, żeby do końca roku uzyskać pozytywną opinię Europejskiej Agencji Leków" - powiedział w piątek Artur Chabowski.
Zarząd poinformował, że pierwszych przychodów ze sprzedaży MabionCD20 można spodziewać się w 2020 roku, ale decyzja o dacie wprowadzenia leku na rynek należy do partnera - grupy Mylan (NASDAQ:MYL). Spółka podpisała z Mylanem umowę w listopadzie 2016 roku, udzielając jej tym samym wyłącznego prawa do sprzedaży leku Mabion CD20 na terenie Unii Europejskiej i krajów bałkańskich.
Do końca roku Mabion chce dokończyć inwestycje w infrastrukturę, która ma zapewnić moce wytwórcze do wejścia na pierwsze rynki europejskie.
"Zakład w Konstantynowie Łódzkim jest obecnie wyposażony w jedną linię wytwórczą w pełnej skali, jeśli chodzi o możliwość wytwarzania komercyjnego. Ten rok jest również przeznaczony na to, żeby doinwestować i dołożyć w zakładzie drugą, równoległą linię wytwórczą" - powiedział członek zarządu Sławomir Jaros.
MabionCD20 może być pierwszym lekiem, który Mabion wprowadzi na rynek. Spółka przygotowuje się do złożenia wniosku rejestracyjnego również w Stanach Zjednoczonych. Chabowski informował wcześniej, że grupa chciałaby pozyskać partnera w USA jeszcze przed złożeniem wniosku o rejestrację.
Oprócz MabionCD20, spółka rozwija także dwa inne projekty - MabionMS oraz MabionEGFR.
Na początku kwietnia Mabion informował, że w drugiej połowie roku planuje rozpocząć prace badawczo-rozwojowe, dotyczące trzech leków biopodobnych w obszarach autoimmunologii, chorób metabolicznych i onkologii.
"Od drugiej połowy roku, czyli od momentu gdy zespół badawczo-rozwojowy uwolni swoje moce, przeniesiemy uwagę z MabionCD20 na inne projekty. Będą to trzy produkty biopodobne - mamy już zaplanowane pierwsze prace, mamy przydzielone zespoły i sprzęt" - powiedział Sławomir Jaros.
Na koniec 2018 roku spółka miała 58,4 mln zł gotówki. Jak podano w prezentacji, łączna oczekiwana kwota dotacji do zakończenia projektów MabionCD20 i MabionEGFR to 46,7 mln zł.
"Jesteśmy w stanie funkcjonować i realizować nasze cele" - powiedział w piątek członek zarządu Grzegorz Grabowicz.
"Nie planujemy kolejnych emisji akcji, mamy wystarczające środki i mamy wiele źródeł, z których możemy korzystać" - dodał prezes Chabowski.
Mabion jest notowany na rynku głównym GPW od 2013 roku. (PAP Biznes)