💼 Chroń swój portfel dzięki akcjom wybranym przez AI w usłudze InvestingPro — TERAZ nawet 50% TANIEJSKORZYSTAJ Z PROMOCJI

Gazprom obniżył cenę gazu dla prywatnych importerów z Turcji

Opublikowano 05.05.2015, 13:43
Zaktualizowano 05.05.2015, 14:00
© Reuters.  Gazprom obniżył cenę gazu dla prywatnych importerów z Turcji
NG
-

(PAP) Gazprom po wielomiesięcznych negocjacjach obniżył cenę gazu dla prywatnych koncernów z Turcji, na które przypada jedna trzecia importu rosyjskiego błękitnego paliwa na turecki rynek - informuje we wtorek dziennik "Kommiersant", powołując się na własne źródła.

Rosyjska gazeta podaje też, że analogiczne negocjacje Gazpromu z państwowym koncernem Botas od 1,5 miesiąca tkwią w ślepym zaułku, co uniemożliwia przystąpienie do realizacji projektu Turkish Stream (Turecki Potok). To planowany przez rosyjski koncern nowy gazociąg przez Morze Czarne do Europy Południowej i Środkowej. Ma zastąpić magistralę South Stream, od budowy której Gazprom odstąpił po zablokowaniu budowy przez Komisję Europejską.

Według "Kommiersanta" prywatni tureccy importerzy gazu - Enerco Enerji, Bosphorus Gaz, Avrasya Gaz, Shell, Bati Hatti, Akfel Gaz i Kibar Enerji - będą płacić 260 dolarów za 1000 metrów sześciennych surowca. Dotychczas gaz z Rosji kosztował je 374 USD, co znacznie przewyższa obecny poziom rynkowy w Europie.

Dziennik zaznacza, że porozumienie działa wstecz - od 1 stycznia 2015 roku - co oznacza, że Gazprom będzie musiał zwrócić swoim partnerom z Turcji 250-300 mln dolarów.

Prywatni tureccy importerzy kupują w Rosji 10 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Paliwo to płynie do nich Gazociągiem Transbałkańskim przez Ukrainę. W 2014 roku Turcja kupiła w Rosji łącznie 27,3 mld metrów sześc. gazu. Większość surowca sprowadził państwowy Botas.

Upust cenowy Turcji oficjalnie obiecał prezydent Rosji Władimir Putin w ramach rozmów o budowie Turkish Stream. Początkowo zakładano, że prywatni importerzy otrzymają zniżkę po zakończeniu rozmów Gazpromu i Botasu. Te - jak podaje "Kommiersant" - od 1,5 miesiąca tkwią w ślepym zaułku.

Oba koncerny słono za to płacą. Botas musi kupować gaz po 370 dolarów za 1000 metrów sześc., choć cena na rynku europejskim jest o 100 USD niższa. Z kolei Gazprom, zainteresowany jak najszybszym rozpoczęciem budowy Tureckiego Potoku, stracił już kilkaset milionów euro, płacąc za postój statków do układania rur. Te od sześciu miesięcy czekają w Warnie.

W grudniu 2014 roku Gazprom ogłosił, że zamiast South Streamu (Gazociągu Południowego) do Bułgarii zostanie ułożona przez Morze Czarne do Turcji, a następnie do jej granicy z Grecją magistrala o takiej samej mocy przesyłowej, tj. 63 mld m sześc. rocznie. Docelowo Turkish Stream ma się składać z czterech nitek o przepustowości po 15,75 mld metrów rocznie. 47 mld m sześc. surowca Gazprom chce dostarczać do projektowanego hubu gazowego na granicy Turcji i Grecji.

Gazprom zapowiedział, że pierwsza nitka magistrali zostanie oddana do użytku w grudniu 2016 roku. Gaz z tej nitki będzie w całości przeznaczony na rynek Turcji.

Punkt odbioru surowca dla ewentualnych kontrahentów z krajów Unii Europejskiej, tzw. hub, ma powstać na granicy turecko-greckiej koło miejscowości Epsila. Moskwa twierdzi, że w nowym projekcie zamierzają również uczestniczyć Macedonia, Serbia, Węgry i Austria. Utrzymuje też, że od 2020 roku rezygnuje z tranzytu gazu przez terytorium Ukrainy.

Z Moskwy Jerzy Malczyk

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.