(PAP) Enea i Energa mają możliwość włożenia dużo większego wkładu własnego w budowę bloku w Elektrowni Ostrołęka niż zakładane 50 proc. - ocenia minister energii Krzysztof Tchórzewski. Jego zdaniem problemem jest podejście do finansowania inwestycji węglowych przez banki.
"Ta inwestycja na dzień dzisiejszy jest możliwa z wkładem własnym inwestorów dużo większym niż 50 proc." - powiedział na kongresie Nafta-Gaz-Chemia 2018 minister Tchórzewski.
Dodał, że dzięki wstrzymaniu dywidend przez spółki energetyczne mają one środki na inwestycje.
"Rozwój państwa sprawił, że Skarb Państwa i inni akcjonariusze mogli zrezygnować z dywidend" - powiedział Tchórzewski.
"W ciągu trzech lat spółki miały wypłacić 20 mld zł dywidend i ich nie wypłaciły. To zwiększyło ich potencjał inwestycyjny" - dodał.
Minister ocenia, że problemem w finansowaniu inwestycji energetycznych jest podejście banków.
"Jest kwestia mierzenia się z podejściem dekarbonizacyjnym instytucji finansowych" - powiedział Tchórzewski.
"Kiedyś banki dawały 80 proc. finansowania, a teraz się oczekuje, żeby to było w granicach 70-60 proc. i banki się zastanawiają, czy wchodzić czy nie" - dodał.
4 września Energa i Enea poinformowały o podpisaniu porozumienia z Funduszem Inwestycyjnym Zamkniętym Aktywów Niepublicznych Energia w sprawie jego potencjalnego zaangażowania kapitałowego w projekt budowy elektrowni Ostrołęka C w wysokości do 1 mld zł.
Zgodnie z określoną wstępną strukturą finansowania projektu, łącznie 2 mld zł obejmuje kapitał wnoszony do spółki przez Energę (WA:ENGP) i Eneę (po 1 mld zł), uwzględniając w tej kwocie środki wnoszone przez te spółki przed dniem zawarcia ewentualnej umowy inwestycyjnej, oraz maksymalnie 1 mld zł kapitał wnoszony do spółki przez fundusz. Informowano wtedy, że pozostała kwota przypadać ma na pozostałe formy finansowania. Prezes Enei Mirosław Kowalik mówił, że prowadzone są rozmowy z bankami.
Wartość umowy Elektrowni Ostrołęka z konsorcjum GE Power i Alstom (PA:ALSO) Power Systems, czyli generalnym wykonawcą nowego bloku energetycznego opalanego węglem kamiennym o mocy ok. 1000 MW, wynosi ok. 6 mld zł brutto.
Podpisanie umowy z wykonawcą w lipcu tego roku nie było równoznaczne z wyrażeniem zgody na wydanie polecenia rozpoczęcia prac (NTP). Do czasu wydania NTP projekt znajduje się na etapie rozwoju i inwestor uruchomił dla generalnego wykonawcy środki w wysokości 4 proc. wartości kontraktu, czyli 240 mln zł.
W poniedziałek walne zgromadzenie Enei wyraziło kierunkową zgodę na przystąpienie wraz z Energą do budowy bloku. Wcześniej zgodę wyrazili już akcjonariusze Energi.
Podjęcie przez walne spółek uchwał w tej sprawie jest jednym z warunków głosowania przez wspólników Elektrowni Ostrołęka za podjęciem uchwały w sprawie wyrażenia zgody na wydanie polecenia rozpoczęcia prac. Do wydania NTP, poza kierunkową zgodą na przystąpienie do etapu budowy, wymagane są zgody rad nadzorczych Energi i Enei.
Minister energii Krzysztof Tchórzewski mówił niedawno PAP Biznes, że fizyczne rozpoczęcie budowy elektrowni przewidywane jest na październik.
Planuje się, że projekt Ostrołęka C będzie brał udział w rynku mocy.(PAP Biznes)