(PAP) Elektrobudowa (WA:ELB) planuje akwizycję, która ma poszerzyć ofertę produktową grupy. Na przejęcie Elektrobudowa może wydać łącznie 100-150 mln zł, wspierając się finansowaniem dłużnym – poinformowali przedstawiciele spółki. Grupa liczy na stabilizację portfela zamówień, ma obecnie złożone oferty o łącznej wartości prawie 3 mld zł.
„Chcemy poszerzyć grupę i ofertę produktową, widzimy segmenty rosnące i perspektywiczne na rynku krajowym, w których do tej pory Elektrobudowa nie działała. Planujemy w związku z tym działania akwizycyjne, na które możemy wydać 100-150 mln zł” – powiedział wiceprezes Paweł Skrzypczak.
Skrzypczak dodał, że przy akwizycji Elektrobudowa zamierza posiłkować się finansowaniem zewnętrznym.
„Mamy kilka pomysłów, niekoniecznie związanych z kredytami bankowymi” – wyjaśnił.
Prezes Janusz Juszczyk poinformował, że Elektrobudowa prowadzi obecnie „bardzo intensywne” działania zmierzające do akwizycji. Priorytetem dla spółki jest przejęcie w Polsce, ale prezes nie wykluczył również akwizycji zagranicznej.
Przedstawiciele zarządu poinformowali, że portfel zamówień Elektrobudowy na koniec 2017 roku wynosił 919 mln zł i był o 10 proc. niższy rok do roku. Wiceprezes Paweł Skrzypczak poinformował, że spółka nie chce, by portfel dalej się obniżał i liczy na to, że 2018 rok będzie pod względem przychodów rokiem odbicia w stosunku do wyników kilku ostatnich lat.
Elektrobudowa prognozuje, że w 2018 roku jej skonsolidowane przychody ze sprzedaży wyniosą 959,7 mln zł, a zysk netto grupy 46 mln zł - poinformowała spółka w komunikacie. Zgodnie z prognozą, zysk netto przypadający akcjonariuszom jednostki dominującej powinien wynieść 45,7 mln zł. W 2017 roku przychody wyniosły 902,9 mln zł a zysk netto jednostki dominującej 58,6 mln zł.
Wiceprezes poinformował, że prognozowany spadek zysków wynika m.in. z rosnącej presji kosztowej, którą spółka odczuwa zarówno ze strony wzrastających kosztów pracy, materiałów oraz transportu. W ocenie Skrzypczaka w drugiej połowie roku wzrost kosztów może wyhamować.
Skrzypczak poinformował, że Elektrobudowa planuje na bieżący rok nakłady inwestycyjne na poziomie 27 mln zł.
W prezentacji podano, że łącznie Elektrobudowa ma obecnie złożone oferty w segmencie projektowym o łącznej wartości prawie 3 mld zł. Spółka widzi kilka "ciekawych" projektów, na które chce złożyć oferty jako generalny wykonawca w segmencie wytwarzania - są to średniej wielkości bloki kogeneracyjne oraz małe bloki biomasowe. Spółka jest obecnie w trakcie realizacji bloków energetycznych budowanych w Opolu, Jaworznie oraz Turowie oraz w "zaawansowanym stadium" realizacji projektu Metateza dla PKN Orlen.
Elektrobudowa wiąże duże nadzieje w związku z inwestycjami w zakresie trakcji w Polsce.
"Mocno postawiliśmy na rozwój produktowy w tym obszarze i oceniam, że mamy obecnie komplementarną ofertę w tym zakresie. Nie zakładamy oczywiście, że będziemy kompleksowo realizować takie instalacje, a raczej dostarczać produkty wykorzystywane przez wykonawców" - powiedział prezes.
"Jeżeli napływ zleceń będzie tak duży jak się spodziewamy, to w kraju może zabraknąć mocy produkcyjnych, żeby go obsłużyć" - dodał.
W zakresie segmentu produktowego Elektrobudowa liczy ponadto w tym roku na wzrost ofertowań w obszarze rozdzielnic średniego napięcia i utrzymującą się wysoką sprzedaż rozdzielnic w izolacji gazowej. Spółka spodziewa się ponadto, mniejszej wartości zamówień szynoprzewodów średniego napięcia na rynku krajowym, w związku z czym Elektrobudowa chce w tym zakresie szukać zleceń za granicą.
Przedstawiciele zarządu podali, że spółka kontynuuje prace nad nowymi produktami, w tym rozdzielnicami niskich napięć oraz średnich napięć w izolacji powietrznej. Program rozwojowy jest związany jest m.in. z wymaganiami rynków zagranicznych, głównie wschodnich. Większość wdrożeń ma zakończyć się w tym roku.
Elektrobudowa chce również w 2018 roku kontynuować rozwój sieci sprzedaży w kierunku wschodnim, bliskowschodnim oraz europejskim. Grupa zamierza ofertować w wysokobudżetowych projektach generalnego wykonawstwa stacji elektroenergetycznych i odnawialnych źródeł energii (w tym bloków biomasowych) na Ukrainie, Białorusi oraz w Mołdawii. (PAP Biznes)