(PAP) Ambra (WA:AMB) planuje zwiększenie w bieżącym roku obrotowym wydatków na inwestycje o 30 proc., do ok. 17 mln zł - poinformował na czwartkowej konferencji prasowej wiceprezes spółki Piotr Kaźmierczak.
"W zakończonym roku obrotowym wydaliśmy na inwestycje 13 mln zł. Liczymy, że w tym roku wydatki będą wyższe o 30 proc., czyli wyniosą ok. 17 mln zł" - powiedział wiceprezes.
Dodał, że spółka będzie chciała utrzymać ten poziom nakładów w ciągu najbliższych trzech-czterech lat.
"Mówimy o inwestycjach w istniejący majątek: w zakłady produkcyjne w Biłgoraju i Bukareszcie" - powiedział Kaźmierczak.
Ambra planuje zakup nowych maszyn, które zwiększą wydajność produkcji, co ma częściowo zrekompensować wzrost płac w firmie.
Wiceprezes poinformował, że w roku obrotowym 2016/17 wzrost płac był szczególnie dotkliwy w Rumunii - był dwucyfrowy.
Spółka nie odżegnuje się od potencjalnych akwizycji.
"Inwestujemy, ale też stajemy się aktywni na rynku przejęć. Nie mówię jednak, że przeprowadzimy akwizycję w ciągu tego roku" - powiedział.
Spółka bierze też pod uwagę przejęcia za granicą.
"Będziemy konserwatywni przy planowaniu akwizycji. Będziemy bardzo gruntownie sprawdzać, czy inwestycja zapewni wzrost wartości dla akcjonariuszy" - poinformował Kaźmierczak.
Ambra podała w środę wyniki za rok obrotowy trwający od lipca 2016 do końca czerwca 2017.
Zysk netto przypadający akcjonariuszom jednostki dominującej wzrósł w tym okresie do 23,1 mln zł z 17,9 mln zł przed rokiem, zysk operacyjny do 42 mln zł z 34 mln zł, EBITDA do 53,2 mln zł z 45,3 mln zł, a przychody do 460,5 mln zł z 422,2 mln zł.
Struktura sprzedaży za rok 2016/17 wyglądała następująco: 46 proc. przychodów stanowiła sprzedaż win stołowych, 18,8 proc. win musujących, 9,1 proc. napojów bezalkoholowych, 6 proc. cydru, a 20,1 proc. to kategoria "pozostałe".
Wynik operacyjny w Polsce wzrósł w minionym roku do 32,9 mln zł z 23,5 mln zł przed rokiem. Głównym źródłem wzrostu sprzedaży były wina stołowe - spółka zanotowała wyższe wzrosty niż rynek.
W Czechach i na Słowacji EBIT wyniósł minus 0,7 mln zł wobec plus 2,5 mln zł rok wcześniej, przy czym był tu widoczny efekt zdarzenia jednorazowego w postaci oszustwa na szkodę czeskiej spółki zależnej.
Z kolei w Rumunii zysk operacyjny wyniósł 8,6 mln zł wobec 8,2 mln zł przed rokiem. Jak wyjaśniają przedstawiciele spółki, słabszy wzrost EBIT-u wynikał z wyraźnego wzrostu kosztów wynagrodzeń.
Segment cydru, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami spółki, osiągnął w minionym roku próg rentowności na poziomie zysku operacyjnego.
Prezes firmy Robert Ogór pozytywnie odnosi się do perspektyw kolejnego roku.
"Powinno nas być stać na wzrost rzędu kilku procent" - powiedział, pytany o wyniki za rok obrotowy 2017/18.
Przedstawiciele spółki zwracają uwagę, że sprzedaż wina w Polsce stale rośnie, w tym roku wzrost wyniesie - według szacunków - prawie 7 proc.
Dotychczas najszybciej rosnącą kategorią rynku były wina stołowe. Tymczasem w 2017 r. wina stołowe rosną o 8,6 proc., natomiast wina musujące jeszcze szybciej - o 10 proc. Wynika to w dużej mierze z mody na włoskie wino prosecco, która napędza sprzedaż całego segmentu.
"Prawie 23 proc. wydatków na wina musujące to wydatki na prosecco" - szacuje prezes.
Dodaje, że trend ten będzie wspierał dalszy wzrost sprzedaży w kategorii wina musujące w kolejnych okresach. (PAP Biznes)