(PAP) Mimo lekkiego spowolnienia wzrostu PKB w II kwartale wciąż możliwy jest całoroczny wzrost PKB na poziomie 4,5 proc. - uważają ekonomiści. Dane o inflacji wskazują ich zdaniem na dalszy wzrost bazowej presji cenowej w gospodarce, jednak otoczenie globalne nie skłoni RPP do zmian stóp procentowych.
ADAM ANTONIAK, EKONOMISTA BANK PEKAO
Trudno mówić o istotnym zaskoczeniu względem oczekiwań rynkowych. Samo spowolnienie było oczekiwane. Od początku roku mamy do czynienia ze stopniowym spowalnianiem wzrostu gospodarczego, ale ma ono łagodny charakter. Jednocześnie w II poł. roku będziemy mieli wsparcie ze strony pakietu fiskalnego (...) więc końcówka roku powinna wyglądać mocniej. Pomimo spowolnienia w II kw. myślę, że w całym roku możemy liczyć na wzrost PKB w okolicach 4,5 proc.
Zakładamy, że w II kw. inwestycje rosły w jednocyfrowym tempie i jednocześnie tempo konsumpcji nieco wyhamowało.
Mamy do czynienia z presją na inflację bazową, szczególnie z czynnikami związanymi z cenami usług, co może odzwierciedlać presję na wynagrodzenia w sektorze usług, w którym jest relatywnie wysoki udział kosztów związanych z wynagrodzeniami. To może być sygnał tego, że presja płacowa powoli zaczyna się przekładać na presję cenową w polskiej gospodarce.
W naszej ocenie retoryka RPP jako całości raczej się nie zmieni, mimo ostatniego nasilenia się aktywności jastrzębiego skrzydła Rady. Bazowym scenariuszem wciąż pozostaje stabilizacja stóp procentowych, najprawdopodobniej co najmniej do końca 2020 r.
Bardzo ważny jest kontekst międzynarodowy. Fed zaczął już obniżać stopy procentowe i będzie je dalej obniżał, a EBC też przygotowuje się do luzowania polityki pieniężnej. W takim środowisku globalnym nie widać przestrzeni do podwyżek stóp proc. w Polsce, nawet w przypadku nieco wyższej inflacji. Prezes NBP niedawno wspominał o możliwości obniżek stóp procentowych. Moim zdaniem do końca przyszłego roku nie należy spodziewać się zmian stóp proc. w Polsce.
JAKUB RYBACKI, EKONOMISTA ING BŚ (EMAIL)
W nadchodzących kwartałach dynamika wzrostu będzie niższa z uwagi na spowolnienie w otoczeniu zewnętrznym oraz negatywne efekty statystyczne. Uważamy jednak, że spadki dynamiki w Polsce będą dość łagodne – wzrost w III kw. dalej oscylować powinien wokół 4,3 proc. rdr. Wysoką dynamikę stabilizować będą wydatki konsumpcyjne napędzane przez programy społeczne rządu. Dynamika wydatków inwestycyjnych powinna sukcesywnie spadać.
Wysoka wartość indeksu inflacji związana jest z cenami żywności oraz inflacji bazowej. Dynamika w pierwszej grupie podniosła się z 5,7 proc. do 6,8 proc. rdr. co podniosło indeks o prawie 0,3 pp. Inflacja bazowa wzrosła z 1,9 proc. do 2,1 proc. rdr.
W nadchodzących miesiącach indeks CPI będzie spadać z uwagi na niższe ceny paliw. Oczekujemy jednak dalszego wzrostu inflacji bazowej – w III kw. najprawdopodobniej utrzyma się ona w okolicach poziomu 2,1 proc., jednak IV kw. powinien przynieść już wzrost średnio do 2,5 proc. rdr.
Wysoka wartość inflacji bazowej oraz dość prawdopodobny wzrost cen energii dla gospodarstw domowych będą w naszej ocenie czynnikami, które spowodują, że CPI w I kw. 2020 osiągnie, a nawet chwilowo przekroczy górną granicę celu inflacyjnego NBP (3,5 proc. rdr.)
Wyższa inflacja najprawdopodobniej nie zmieni nastawienia RPP z uwagi na luzowanie polityki przez główne banki centralne. Powinna jednak studzić oczekiwania na obniżanie stóp procentowych w Polsce.
********
PKB w II kwartale 2019 r. wzrósł o 4,4 proc. rdr vs. 4,7 proc. rdr w I kw. - podał w środę GUS w szacunku flash. Kwartał do kwartału PKB wzrósł o 0,8 proc. Ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes oczekiwali, że w II kwartale 2019 r. gospodarka urosła o 4,5 proc. rdr.
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lipcu 2019 r. wzrosły rdr o 2,9 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny nie zmieniły się - podał GUS. Ceny towarów wzrosły w VII o 2,4 proc. vs 2,2 proc. miesiąc wcześniej, a usług o 4,2 proc. vs. 3,9 proc. (PAP Biznes)